Aktualizacja 26 lutego: ujawniono lutową aktualizację Samsunga. To, czy zobaczysz to w telefonie w najbliższym czasie, pozostaje pytaniem.
Być może powinniśmy podziękować za zeszłorocznego maniaka bezpieczeństwa „Stagefright”. Luka głęboko w systemie operacyjnym Android została nazwana „jednorożcem” przez badaczy, którzy ją odkryli (nieważne, że nie wiadomo, czy ktokolwiek kiedykolwiek był przez nią dotknięty) i wysłali Google i jego dalszych partnerów, szukając poprawek. W ciągu kilku dni Google ogłosił, że Android Open Source Project i własna linia Nexus Google będą widzieć comiesięczne aktualizacje zabezpieczeń niezależnie od głównych wydań serwisowych. Aktualne informacje o tych aktualizacjach można znaleźć tutaj.
To dobra rzecz (oprócz wszystkich zabezpieczeń po stronie serwera, które ma Google) i nie jest to małe przedsięwzięcie.
Od ostatniej porażki Stagefright zeszłej jesieni każdy, kto jest kimś, zaczął przyglądać się aktualizacji zabezpieczeń. Google nawet nałożyło na urządzenia obowiązek wyświetlania daty ich ostatniej aktualizacji w sekcji „Informacje” na telefonie lub tablecie. (Lub TV - cokolwiek.) Kładziemy większy nacisk na aktualizacje w naszej ocenie produktów, zarówno pod względem oprogramowania dostarczanego przez urządzenie, jak i otrzymywanych aktualizacji długoterminowych.
Samsung, jak można oczekiwać od producenta tego kalibru, szybko poszedł w ślady własnej witryny poświęconej bezpieczeństwu. Jest to podstawowy i w dużej mierze odzwierciedla własny biuletyn bezpieczeństwa Google. Ale istnieje bardzo duża różnica między ogłaszaniem aktualizacji a faktycznym wdrażaniem ich na urządzenia. Samsung twierdzi, że wydanie serwisowe dotyczy „głównych flagowych modeli” - a jeśli zajrzysz więcej na podstawowej stronie Samsunga, przekonasz się, że mówią o Galaxy S6 i jego „krawędziowych” wariantach, Galaxy S5, Uwaga 5, Uwaga 4 i Note edge oraz tablety Galaxy Tab S2 i Tab S.
Ale nie musisz daleko szukać przypisu: „Lista modeli może się różnić w zależności od regionu i operatora”.
I to jest tarcie.
Na przykład moja Verizon Galaxy Note 5 wciąż jest aktualizowana w dniu 1 listopada 2015 r., Aktualizacja zabezpieczeń. To nie jest mały telefon u małego amerykańskiego operatora. To uwaga 5 na Verizon. I zgodnie z danymi z Konsoli programisty Google Play - która śledzi wszystkie różne modele telefonów, które uzyskują dostęp do sklepu ze względu na kompatybilność aplikacji - to tylko jedna z 14 ofert Note 5 (często widzisz pojedynczy model nazywany jako SKU). Linia Galaxy S6 jest gorsza; na liście znajdują się 44 modele, między właściwym GS6, GS6 edge i GS6 edge +. Galaxy S5 i S5 Mini dodają kolejne 34 do tej listy. Uwaga 4 dodaje kolejne 18.
To 110 jednostek SKU telefonów, które muszą być obsługiwane przez te nowe aktualizacje zabezpieczeń. I niezliczeni operatorzy komórkowi - i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych - trzeba się tym zająć, zanim wiele z tych aktualizacji kiedykolwiek pojawi się w naszych telefonach. Nie zazdroszczę w tym Samsungowi ani żadnemu z producentów. Jest to niezwykle ważne i cholernie niemożliwe, biorąc pod uwagę podejście do strzelby stosowane przez większość producentów.
Jakakolwiek poprawa tutaj zrobi kilka kroków. Niektóre drastyczne, inne nie tak bardzo.
Samsung musi dokładniej określić, które telefony faktycznie otrzymują aktualizacje - i kiedy nowe oprogramowanie będzie dostępne.
Po pierwsze, Samsung musi być bardziej przejrzysty w ogłoszeniach o aktualizacji. Niejasne stwierdzenia na temat „flagowców” niewiele robią dla ludzi, którzy faktycznie trzymają telefony, nawet gdy (lub szczególnie kiedy) otrzymujemy to samo niejasne oświadczenie co miesiąc. Statyczna, czarno-biała strona internetowa też nie pomaga. Użytkownicy muszą być w stanie wyszukać swój telefon i wiedzieć, na czym on polega. A jeśli minie ponad miesiąc, musimy wiedzieć, dlaczego. Czy wstrzymuje się to w testach przewoźników? Czy jest jakiś inny czynnik w pracy? Ufamy producentom - i więcej zaufania do Samsunga niż do innych - i dlatego muszą nam zaufać, aby móc obsłużyć coś więcej niż niejasne (i niezbyt dobrze sformułowane) ”, wydaje wydanie serwisowe „oświadczenie.
A potem Samsung musi upewnić się, że aktualizacje rzeczywiście trafią na telefony w odpowiednim czasie. Posiadanie 110 jednostek SKU obsługiwanych telefonów nie pomaga. (I z pewnością jest możliwe, że aktualizacje oprogramowania mogą nakładać się na modele.) Ale jeśli którykolwiek z producentów spoza Google jest w stanie to naprawić, to Samsung.
Może w tym roku zrobi pewne postępy dzięki Galaxy S7. Ale nie łammy ręki klepiąc nikogo po plecach za prezentowanie nam zaktualizowanego wpisu na blogu, który jest głównie dziennikiem zmian bezpieczeństwa Google - przynajmniej dopóki aktualizacje nie dotrą do naszych telefonów i tabletów.