Spisu treści:
- Zakręcony zegarek Samsung Gear S jest największym i najfajniejszym jak dotąd
- Dołącz do dyskusji na forach Samsung Gear S.
- Wideo praktyczne z urządzenia Samsung Gear S.
- Przewodnik po Samsung Gear S.
Zakręcony zegarek Samsung Gear S jest największym i najfajniejszym jak dotąd
Oto szósty - tak, pełny pół tuzina - smartwatch Samsunga w niewiele ponad rok. To znaczy: Samsung Galaxy Gear, Gear 2, Gear 2 Neo, Gear Fit, Gear Live, a teraz Gear S. To mnóstwo sprzętu.
Ten sprzęt jest jednak inny niż inny sprzęt. OK To zupełnie jak inne. Działa z Tizen, alternatywą dla Androida, z której korzystają wszystkie inne zegarki Samsunga, z wyjątkiem aplikacji Live Live z systemem Android Wear. I ma tę samą podstawową funkcjonalność, którą widzieliśmy w innych zegarkach Gear - podaj godzinę i datę oraz pogodę i aktualności oraz śledź powiadomienia o kondycji i tętnie oraz e-mail, a nawet wykonuj i odbieraj połączenia telefoniczne w stylu Dicka Tracy. Byłem tam, zrobiłem to.
Dwie rzeczy, które wyróżniają Gear S? Ma zakrzywiony wyświetlacz i sam łączy się z siecią komórkową, podobnie jak telefon. I tak, jest trochę większy niż rodzeństwo. I wiesz co? To naprawdę cholernie fajne.
Przyjrzyjmy się bliżej naszym praktycznym rozwiązaniom z Gear S.
Dołącz do dyskusji na forach Samsung Gear S.
Wideo praktyczne z urządzenia Samsung Gear S.
Przewodnik po Samsung Gear S.
Oto wersja tl; dr: To smartwatch oparty na Samsung Tizen, z naprawdę fajnym zakrzywionym wyświetlaczem. I to jest naprawdę duże. I ma własne radio komórkowe.
Znajome wrażenia z Gear, tylko z większą liczbą zakrętów.
W przeważającej części Gear S to całkiem znajome doświadczenie. Przypięcie go jest takie samo jak w przypadku większości zegarków Gear marki Samsung. Ustawiasz dopasowanie paska, a następnie używasz systemu zapięcia, aby go zakładać i zdejmować. (Pasek Gear S nie jest jednak wymienny, jak kilka ostatnich modeli.)
System operacyjny Samsunga Tizen niewiele się zmienił. Ten sam wygląd. I chociaż jest to bardzo możliwe, właśnie doświadczyliśmy jakiegoś przedpremierowego winka, ale Gear S czasami wydawał się trochę nie reagować. Jest jednak całkiem możliwe, że przyzwyczailiśmy się do tego zakrzywionego wyświetlacza. Aby wykonać to połączenie, potrzeba trochę więcej czasu. Jest też wbudowana klawiatura - właściwie Fleksy - na wypadek, gdybyś miał ochotę pisać na zegarku. Możesz też użyć S Voice do wprowadzania danych i wyglądać tylko trochę głupio.
Ten wyświetlacz to za dużo. Nie naprawdę. To może być za dużo.
Naprawdę główną atrakcją jest tutaj wyświetlacz. W porównaniu do wszystkich innych używanych przez nas smartwatchów - Android Wear, Pebble lub innych - jest cholernie ogromny i całkiem oszałamiający. Jeśli wcześniej nie pytano Cię o smartwatch (codzienne zdarzenie dla wielu z nas), zostaniesz zapytany o Gear S. Wyświetlacz jest 2-calowym panelem Super AMOLED o wymiarach 360x480 - to nie było Jeszcze dawno temu same telefony miały porównywalne rozdzielczości.
Jest też całkiem możliwe, że wyświetlacz jest tylko trochę za duży. Na niektórych tarczach zegarka - szczególnie tych bardziej skomplikowanych - możliwe jest, że dzieje się trochę za dużo. Czy skupiasz się na górnej części wyświetlacza, który zaczyna się ponad horyzontem smartwatcha, wymagając od ciebie przesunięcia nadgarstka? A może na dole? Pojedynczy przycisk początkowy na twarzy służy jako miły punkt odniesienia. Ale przyzwyczajenie się jeszcze trochę.
Ale cholera, to spoko.
Przygotuj się na odwagę, jeśli nosisz Samsung Gear S.
Jest to również dość widoczne. Model w bardziej wyszczuplającej czerni zdawał się bardziej ukrywać swój rozmiar niż biały. Ale tak czy inaczej, jest to szeroki gumowy pasek z dużym wyświetlaczem skierowanym do niego. A przyklejenie kryształów do opaski albo tylko zwróci na to większą uwagę, albo da mu niezwykłą moc.
A potem jest zdolność komórkowa. Będziesz mógł włożyć kartę SIM - którą bez wątpienia zaoferują amerykańscy operatorzy (wraz z dodatkową opłatą miesięczną) ze wspólnymi planami transmisji danych - i wykonywać połączenia i odbierać dane bez połączenia z telefonem. To prawdziwy zegarek Dicka Tracy, bez telefonu. Prawdziwe pytanie brzmi: ile to dla ciebie warte? Dodatkowe 10 USD miesięcznie na rachunku sumuje się z czasem, nie mówiąc już o koszcie Gear S.
Czy Gear S będzie smartwatchem, który w końcu ma główny nurt - naprawdę twoja mama i tata - mówiąc „Tak! Potrzebuję tego!” Zobaczymy. Ale powiedzą jedno:
„Cholera. To super”.