Sąd Najwyższy zgodził się na rozpoznanie sprawy, czy urzędnicy państwowi potrzebują nakazu dostępu do historii lokalizacji telefonu komórkowego. ACLU jest współsprawcą w sprawie Carpenter przeciwko Stanom Zjednoczonym, która jest pierwszą tego rodzaju sprawą rozpatrywaną przez sąd, ponieważ poprzednie petycje zostały odrzucone.
Nathan Fred Wessler, prawnik ACLU ds. Mowy, prywatności i technologii, powiedział:
Ponieważ zapisy lokalizacji telefonów komórkowych mogą ujawnić niezliczone prywatne szczegóły naszego życia, policja powinna mieć do nich dostęp tylko po otrzymaniu nakazu opartego na prawdopodobnej przyczynie. Nadszedł czas, aby Sąd Najwyższy wyjaśnił, że długofalowa ochrona czwartej poprawki stosuje się z mniejszą siłą do tego rodzaju wrażliwych zapisów cyfrowych.
Sprawa stanowi odwołanie od sprawy z 2011 r., W której organy ścigania pozyskały dane o lokalizacji z miesięcy od przewoźnika komórkowego Timothy Carpenter w dochodzeniu w sprawie napadu. Rekordy obejmują 127 dni, a 12 898 oddzielnych punktów danych zostało wydanych bez uzasadnionego powodu.
Mamy nadzieję, że z tego przypadku wynikną zasady dotyczące tego, jak i kiedy można uzyskać te dane.
ACLU twierdzi, że „policja poszukuje tego rodzaju rejestrów lokalizacji telefonów komórkowych od firm telefonicznych dziesiątki tysięcy razy w roku” bez nakazu, ale po prostu do przewoźnika. Jednak wiele jurysdykcji nie wymaga nakazu uzyskania takich informacji na podstawie orzeczenia Jedenastego Sądu Okręgowego w 2015 r.
Rozumiemy, że informacje takie jak dane o lokalizacji mogą być cennym narzędziem dla organów ścigania i pomóc nam zapewnić bezpieczeństwo. Mamy jednak nadzieję, że z tego przypadku wynikną zasady dotyczące tego, jak i kiedy można uzyskać te dane.