Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Android i relaks: refleksja i pamięć

Anonim

Chociaż nie był to pierwszy raz, gdy terroryści celowali w niewinnych (to nie był nawet pierwszy raz, gdy zdarzyło się to w USA), wyróżnia się jako coś, co na zawsze zmieniło nasz kraj i mieszkających tutaj ludzi. Myślę, że dzieje się tak, ponieważ napastnicy byli tak bezczelni - porwanie samolotu z zamiarem samobójstwa i jak najwięcej innych osób nie jest czymś, co rozsądny człowiek może kiedykolwiek zrozumieć - ale zostawię rozumowanie i wyjaśnienie ludziom, którzy twierdzą, że być ekspertami, bo na pewno nie jestem.

Większość osób, które mieszkały w Nowym Jorku lub Waszyngtonie, ma historię z 11 września. I chociaż żaden z nich nie jest szczęśliwy, nie wszyscy kończą się tą samą tragedią. Mój zaczął się i skończył przy stole w kuchni.

Większość ludzi z Nowego Jorku lub Waszyngtonu ma historię z 11 września. Mój zaczyna się i kończy przy stole w kuchni.

Miałem ten dzień wolny, nie pamiętam dlaczego. Siedziałem przy stole w kuchni i rozmawiałem z żoną, która przygotowywała śniadanie. Ona jest kucharzem, a ja zmywarką do naczyń, ponieważ mogę palić wodę. Zadzwonił mój telefon, a kiedy odebrałem, wyraźnie była to moja matka, całkowicie histeryczna i próbująca opowiedzieć mi o moim ojcu. Kiedy zdała sobie sprawę, że nic, co mi powiedziała, nie ma żadnego sensu, kazała mi włączyć telewizor. Natychmiast nabrało to sensu, gdy zobaczyłem wielką dziurę i palące się szczątki na trawniku Pentagonu.

Mój tata pracował dla rządu. Nie był szpiegiem ani żadnym innym efektownym, ale należał do „niezbędnego” zespołu, który pracował w jednym z trzech różnych biur wywiadu w rejonie DC. Jednym z nich był Pentagon i właśnie tam był, kiedy samolot uderzył zgodnie z listą z numerami kontaktowymi, które podawał nam co tydzień.

Podobnie jak moja matka, od razu uwierzyłem w najgorszą myśl, jaką można mieć - mój tata nie żył. Co gorsza, mój telefon służbowy (Nokia 5190, który, jak sądzę, mógłbym gdzieś jeszcze mieć) zadzwonił, by powiedzieć, że mamy ludzi „w powietrzu”, którzy lecą na zachód od Bostonu i nie znamy numerów lotów. Minęło kilka minut, zanim przekopałem się przez papiery i wykonałem więcej telefonów, by stwierdzić, że lecą samolotem, który odleciał kilka godzin wcześniej i powinien być bezpieczny. Kilka dni zajęło ustalenie, gdzie wylądowali i doprowadzenie ich do domu do swoich szalonych rodzin, ale to już inna historia.

Moja matka i ja mieliśmy numer telefonu, pod który moglibyśmy zadzwonić i zostawić wiadomość, aby mój ojciec mógł do nas oddzwonić, gdybyśmy musieli z nim porozmawiać. Nie jestem pewien, jak się teraz mają sprawy, ale wtedy nie zadzwoniłeś tylko do recepcjonisty i nie wezwałeś kogoś na Pentagon, NRO czy Langley. Ten numer nie działał (oczywiście), nie działał też numer alarmowy ani numer dla kogokolwiek, kogo znaliśmy, i który działał dla Departamentu Obrony. Moja żona poszła po matkę i przyprowadziła ją, żeby nie była sama. Siedziałam z twarzą w dłoniach przez 20 minut absolutnie pewna, że ​​mój stary człowiek zostanie zaliczony do ofiar, kiedy wszystko zostanie powiedziane i zrobione. Na szczęście, gdy moja żona i matka szły w godzinę później, dowiedziałem się inaczej.

Mój ojciec wrócił do domu kilka dni później. Wielu innych ojców tego nie zrobiło. Właśnie dlatego pamiętamy.

Szef mojego ojca był jedną z tych ważnych osób (a myślał, że tak, nie mogę powiedzieć różnicy) i był w stanie wysłać kogoś do domu mojej matki na przedmieściach, aby poinformować ją, że tata jest w porządku. Posłaniec, zdenerwowany młody mężczyzna w mundurze Sił Powietrznych według mojej matki, wyjeżdżał w chwili przybycia mojej żony. Miał długą listę innych ludzi, którzy musieli wiedzieć, że ich ojcowie (lub synowie, żony lub …) też są bezpieczni. Chciałbym móc go spotkać, aby podziękować mu za dostarczenie dobrej nowiny mojej rodzinie i innym dokładnie wtedy, gdy potrzebowaliśmy dobrych wiadomości.

Minęło około 40 godzin, zanim tata mógł do nas zadzwonić. Siedziałem przy tym samym stole w kuchni z żoną i matką i nigdy nie zapomnę odpowiedzi taty, kiedy zapytałem go, czy wszystko z nim w porządku - „ Tak. Te buty zabijają moje stopy. Niech twoja matka włoży trampki i trochę bielizny w torbie, żebyś mógł je dla mnie zostawić przy bramie Chantilly. Kocham cię chłopcze. Tak było z moim tatą. Byłem bardzo szczęśliwy, słysząc to. Nigdy nie dostał swoich tenisówek ani bielizny. Ale wrócił do domu kilka dni później, kiedy tylu innych nie.

Jeśli straciłeś bliskich w którymkolwiek z czterech ataków z 11 września lub w jakiejkolwiek bezsensownej wojnie i przemocy, która miała miejsce w wyniku, naprawdę przepraszam za twoją stratę. Nie mogę powiedzieć, że wiem, jak się czujesz, ale mogę powiedzieć, że wiem, jak odczuwa się tego rodzaju rozpacz, nawet jeśli tylko na godzinę.