Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Gesty Androida p są postrzępioną pigułką, którą powinieneś nauczyć się połykać

Anonim

Wyobraź sobie, że w czerwcu zeszłego roku Apple wypuściło pierwszą wersję beta iOS 11 z opcją przesuwania w górę dolnej części iPhone'a 7 i powrotu do domu. Kontynuuj angażowanie wyobraźni, aby pomyśleć, że iPhone X firmy Apple po wysłaniu otworzył menu wielozadaniowości iOS z domyślnym przesunięciem w górę, wymagając drugiego krótszego przesunięcia, aby ostatecznie wylądować na ekranie głównym.

Ludzie straciliby rozum.

Dzieje się tak, ponieważ iOS głęboko wierzy, że przycisk Home, a teraz gest Home, powinien zrobić dokładnie to: powinien wrócić do domu. Przycisk i kolejny gest informują o podstawowej dyrektywie Apple wokół iPhone'a: ​​użytkownicy powinni zawsze mieć możliwość zresetowania interakcji i powrotu do domu.

Oczywiście przez lata Apple rozwijało i komplikowało tę podstawową wiarę - dwukrotne stuknięcie przycisku Home otworzyło okno wielozadaniowości, a kiedy 3D Touch został wprowadzony w 2016 r., Większe modele iPhone'a mogły mocno nacisnąć krawędź ekranu, aby szybko przełączać się między aplikacjami. Komplikacja rodzi zamieszanie, więc Apple wraz z iPhone'em X postanowiło zresetować wszystko od nowa.

Gesty iPhone'a X z pewnością nie są wolne od komplikacji - przesuwanie w dół z prawej strony wycięcia, aby uzyskać dostęp do szybkich ustawień, jest niezwykle niewygodne - ale osiągają one przywrócenie pierwotnej dyrektywy dotyczącej doświadczenia użytkownika Apple: najłatwiejszy gest wraca do domu.

Mówię o tym, ponieważ kiedy Google wprowadził nowy obszar gestów w kształcie pigułki na pierwszej publicznej wersji beta Androida P, od razu stało się jasne, że Google nie dąży do odtworzenia prostoty, a nawet wygody, swojej dziesięcioletniej nawigacji za pomocą trzech przycisków schemat. Przesunięcie w górę nie powoduje przejścia do ekranu głównego, ale do menu wielozadaniowości. Przesuwając ponownie w górę i tylko od tego stanu pośredniego, dociera do szuflady aplikacji. Rzeczywiście, dotarcie do ekranu głównego wymaga stuknięcia pigułki, co wcale nie jest oczywiste z jej kształtu lub z precedensu ustawionego przez Apple i resztę branży.

Google nie musi kopiować gestów Apple ani papugi webOS lub BlackBerry 10, aby uznać to za sukces.

Nie sugeruję teraz, aby Google odtwarzało gesty Apple'a - nie byłoby możliwe ograniczenie schematu nawigacji Androida do ograniczonego zestawu gestów Apple'a, ponieważ Android został osiodłany (a dokładniej osiodłany) za pomocą przycisku wstecz, tego nieco starszego elementu kodu, który oszczędził twórcom aplikacji konieczności budowania spójnej metody powrotu do poprzedniego ekranu. Ale Google skorzystał z okazji, przechodząc na tryb nawigacji oparty na gestach, aby umożliwić swoim użytkownikom szybkie przełączanie się między aplikacjami tak szybko, jak to możliwe.

Dla szalonych użytkowników telefonów (takich jak ja) jest to wyraźna korzyść, ponieważ istnieją dwa sposoby uzyskania dostępu do menu wielozadaniowości i natychmiastowego przełączania między aplikacjami. Ale taka dychotomia - stuknięcie pigułki, aby wrócić do domu i albo przesuwanie w górę, albo w prawo do wielozadaniowości - dodaje warstwę dysonansu poznawczego, który nie zniknie (choć zniknie) przy częstym stosowaniu.

W pełni zdaję sobie sprawę, że nasza pierwsza interakcja z przeprojektowanym schematem nawigacji Google odbywa się jako włączenie opcjonalnej wersji beta programisty i że wszystko to może ulec zmianie - znacznie. Rzeczywiście, Dave Burke, szef ogromnego zespołu inżynierów Androida, przyznał, że już używa wersji Androida P z licznymi ulepszeniami użyteczności w stosunku do tego, co zostało udostępnione programistom i początkującym użytkownikom w tym tygodniu.

Zmiana dotyczy uproszczenia, ale w perspektywie krótkoterminowej będą narastać problemy.

Wszystko ulegnie poprawie, i prawdopodobnie na lepsze, w oparciu zarówno o opinie użytkowników, jak i wewnętrzne wewnętrzne światło Google, ale jasne jest, że narysowano linię, a firma zamierza kontynuować gesty, aby ostatecznie zastąpić nawigację na wszystkich urządzeniach z Androidem, nie tylko jego piksele. I to dobrze.

W artykule z CNET Burke powiedział, że przejście do gestów dotyczyło uproszczenia obecnego schematu, głównie dlatego, że przycisk wielozadaniowości - ten nijakący kwadrat po prawej stronie klawisza głównego - nadal wprowadza w błąd wielu użytkowników Androida. (Nie pomaga to temu, że największy poruszający się Androidem, Samsung, projektuje własne klawisze nawigacyjne, a one … nie są świetne.) „Android ma te trzy przyciski na dole: Strona główna, wstecz i coś innego. I to jest trochę za dużo, trochę za skomplikowane. Myślę o tym jak o wejściu do pokoju z trzema drzwiami i jest jak „do jakich drzwi wchodzę?” powiedział Jessice Dolcourt z CNET.

A potem jest przycisk Wstecz, który zawsze będzie w jakiejś formie, przyznaje Burke. Czy zawsze będzie zwisało z lewej strony pigułki jak ból, niektórzy sugerują, że Google zastąpi przycisk Wstecz unikalnym gestem - ale spuścizna aplikacji na Androida będzie wymagała jego istnienia w nadchodzących latach.

Kilka innych założeń nawigacji opartej na gestach wydaje się obecnie niekompletna, na przykład trzyetapowy proces uruchomienia trybu wielu okien oraz dostrojenie gestu przyciągania do przełączania między otwartymi oknami. Ale wierzę, że wraz z podstawami tego projektu zostaną naprawione, zanim Android P zostanie opublikowany publicznie później tego lata.

Nie jestem jednak pewien, czy ta kombinacja dotknięć i przeciągnięć jest właściwym rozwiązaniem dla Androida na dłuższą metę, zwłaszcza że zajmie to lata i mnóstwo nieudanych eksperymentów partnerów Google na Androida, aby ponownie ustalić, co przypomina spójny standard nawigacji.

Nawet dzisiaj firmy takie jak OnePlus, Huawei i Motorola mówią klientom, że aby odzyskać niezbędną przestrzeń na ekranie, mogą opanować ezoteryczny zestaw machnięć palcami, które zachęcają do blokowania platformy i podważają starannie przemyślane przez Google podejście do projektowania Androida. Ale jeśli Google nie może zrobić tego dobrze, to jak możemy oczekiwać tego samego od jego mniej sprawnych odpowiedników?

Tak czy inaczej, gesty nigdzie nie idą, więc jeśli szalejesz przeciwko tej maszynie wirtualnej, spróbuj się do niej przyzwyczaić. Odtąd tylko lepiej.