Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Błąd prywatności siri firmy Apple dowodzi, jak cenne są dane audio dla budowania asystenta

Spisu treści:

Anonim

Kawałek The Guardian w lipcu stwierdził, że Apple „regularnie” zlecało zewnętrznym kontrahentom słuchanie tego, co klienci Apple powiedzieli Siri, co wywołało pewne poruszenie. Firma, która wykorzystuje prywatność w celu wzmocnienia swojej reputacji, została przyłapana na robieniu tych samych rzeczy, co Google, Amazon i każda firma z cyfrowym osobistym asystentem, a ludzie byli gotowi na podniesienie cyfrowych widelców.

W odpowiedzi Apple przeprosił i obiecał zmienić sposób, w jaki gromadzi dane, i że osoby trzecie nie będą już zaangażowane w odsłuchiwanie zapisanych nagrań użytkowników, którzy wyrazili zgodę. Jest to oczywiście dokładnie to, co zrobiłaby każda firma, gdyby przyłapano ją na robieniu rzeczy, których użytkownicy nie lubią. Rzecz w tym, że ten ruch gwarantuje, że Siri zawsze będzie ssać w porównaniu z cyfrowymi asystentami oferowanymi przez inne firmy.

Największy błąd Apple

Zdjęcie dzięki uprzejmości 9to5Mac

W tym tygodniu Apple wydało pełne przeprosiny wraz z obietnicą, że zrobi to lepiej, gdy wyjdzie na jaw. Powinieneś skorzystać z linku i przeczytać go, jeśli tego rodzaju rzeczy Cię interesują, ale oto „ważne” bity:

-Po pierwsze, domyślnie nie będziemy już przechowywać nagrań dźwiękowych interakcji Siri. Będziemy nadal używać transkryptów generowanych komputerowo, aby pomóc Siri poprawić. - Po drugie, użytkownicy będą mogli wyrazić zgodę, aby pomóc Siri ulepszyć, ucząc się na podstawie próbek audio ich wniosków. Mamy nadzieję, że wiele osób zdecyduje się pomóc Siri w ulepszeniu, wiedząc, że Apple szanuje ich dane i ma silną kontrolę prywatności. Ci, którzy zdecydują się wziąć udział, będą mogli zrezygnować w dowolnym momencie. - Po trzecie, gdy klienci wyrażą zgodę, tylko pracownicy Apple będą mogli słuchać próbek audio interakcji Siri. Nasz zespół będzie pracował nad usunięciem dowolnego nagrania, które zostanie uznane za nieumyślne wyzwolenie Siri.

Wszystko to brzmi jak dobre pomysły, które powinny zostać wdrożone od pierwszego dnia, ale przynajmniej są już gotowe. Z pewnością należy je wziąć pod uwagę, gdy firma kupuje przestrzeń reklamową, aby powiedzieć nam, że tylko Apple dba o naszą prywatność, a te inne firmy sprzedadzą ci rzekę, ponieważ są z natury złe.

Najgorsze w tym, co zrobił Apple, było to, że obiecało nam, że nigdy się nie wydarzy.

To jest kicker. To, co zrobił Apple, było zgodne z jego polityką prywatności (choć byłoby miło, gdybyśmy wiedzieli, że nasłuchują nas osoby trzecie) i wszystkie te zmiany są dobre. Ale to nie ma znaczenia, ponieważ Apple próbował nas wszystkich przekonać, że nigdy, przenigdy nie wykonałby takiego wyczynu, ponieważ był lepszy niż inne firmy technologiczne. I ludzie to kupili, ponieważ nikt tak naprawdę nie myśli o tym, jak działa cyfrowy asystent lub jak można go poprawić.

Gdy złapano go za rękę w słoiku z ciasteczkami, Apple postąpił właściwie. Ale Apple obiecał, że nigdy nie spróbuje ukraść ciasteczka, co pozostawia wielu z naprawdę złym wrażeniem.

Trening AI nie jest magią

Wcześniej powiedziałem, że ten ruch sprawi, że Siri zawsze pozostanie w tyle za konkurencją, jeśli chodzi o inteligentnych asystentów. Wynika to z tego, w jaki sposób ulepszasz coś w rodzaju cyfrowego asystenta aktywowanego głosem - zwłaszcza, gdy nie jest to obecnie zbyt dobre.

Amazon i Google są bardzo ingerujące w ilość gromadzonych danych. Nie popełniaj błędu, myśląc, że Apple nie zbiera również obrzydliwej ilości danych użytkownika, co jest oczywiste, jeśli spróbujesz pobrać swoje dane osobowe z portalu prywatności Apple. Różnica polega na tym, że Amazon, a zwłaszcza Google, są bardzo szczerzy, jeśli chodzi o agregację tego wszystkiego, więc Twoje doświadczenia z Alexą lub Asystentem Google są znacznie bardziej osobiste. Alexa wie, że właśnie kupiłam produkt X, więc jest gotowa pokazać lub powiedzieć o produkcie Y. Google wie, że właśnie kupiłem bilety na samolot, więc próbuje pomóc zaplanować wakacje.

Jeśli chcesz, aby produkt aktywowany głosem rozumiał ludzi, musisz pozwolić programistom słuchać.

Siri, z tego czy innego powodu, jeszcze go nie ma i bez uwzględnienia większej liczby danych użytkownika nigdy nie będzie. Apple wydaje się w tym dobrze, pozycjonując Siri jako produkt bardziej zadający pytania, aby uzyskać odpowiedzi zamiast czegoś bardziej proaktywnego, a zmiany wprowadzane w sposobie przechowywania danych Siri jeszcze bardziej utrudniają. Użytkownicy chętnie wybierają Asystenta Google, ponieważ daje w zamian coś, co według nich jest cenne. Jeśli Siri nie może udzielić Ci proaktywnych informacji na temat twojego codziennego życia, pozwolenie Apple słuchać tego, co mówisz.

To prawdziwy problem, jeśli chodzi o rozpoznawanie głosu. Bez względu na język, ludzie z różnych obszarów lub z różnych środowisk zawsze będą mówić inaczej. Akcenty, fleksja głosu, wybór używanych słów i więcej oznaczają, że każda sztuczna inteligencja potrzebuje dużo treningu, aby rozpoznać, jak mówimy, i nie można tego uzyskać z pisemnej transkrypcji. Postępując właściwie, Apple utrudnia sobie życie, jeśli chodzi o poprawę Siri.

Wszyscy to robią

Najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, jeśli chodzi o technologię asystenta cyfrowego, jest pamiętać, że każda oferująca ją firma gromadzi o Tobie tyle danych, ile może. Potrzebuje, aby te dane były czymś więcej niż tekstową wersją Ask Jeeves i jest to coś, czego nikt nie chce. Ważne jest, abyś był odpowiednio wcześniej powiadamiany o tym, jakie dane są gromadzone oraz w jaki sposób te dane są przechowywane i wykorzystywane.

Jeśli wymieniasz swoje dane, upewnij się, że to, co dostajesz, jest tego warte.

Równie ważne jest to, jak zareaguje firma, kiedy uświadomimy sobie, co naprawdę oznaczają te warunki. Apple powiedział wszystkim z góry - podobnie jak Google, Microsoft lub Amazon - że dane są przechowywane, a być może nawet słuchane w warunkach, na które zgadzasz się przy pierwszym użyciu Siri. Chociaż język oczywiście nie był wystarczająco jasny, w przeciwnym razie nie bylibyśmy zaskoczeni, gdy takie rzeczy się zdarzają, ale możemy to przeczytać, jeśli chcemy to przeczytać. Wadą, że osoby trzecie są tymi, które słuchają, jest coś, co należało wcześniej rozwiązać, ale przynajmniej teraz tak jest.

Musisz wziąć pod uwagę wartość usług, które otrzymujesz w zamian za wszystkie te dane. Jeśli kochasz Siri, Asystenta Google lub inną usługę głosową firmy technologicznej i uważasz, że warto za to handlować danymi, rób to dalej. upewnij się tylko, że wiesz, co w zamian za to rozdajesz.

Jak mam brzmieć?

Google Home Mini

Starzejący się głośnik Home Home Mini firmy Google jest najtańszym i najłatwiejszym sposobem uzyskania pełnego dostępu do Asystenta Google w dowolnym miejscu w domu.

Możemy otrzymać prowizję za zakupy za pomocą naszych linków. Ucz się więcej.