Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Kraciasta, powolna historia opowiadań o aktualizacjach Androida

Spisu treści:

Anonim

Znowu zaczynamy. Kolejny rok, kolejna historia „Zobaczmy, ile czasu zajmuje wdrożenie aktualizacji Androida”. Najnowsze pochodzą od Ars Technica, zatytułowanej „Checkered, powolna historia aktualizacji telefonów z systemem Android”. Sprawdza, ile czasu zajmuje producentom wypchnięcie głównych wersji na swoje telefony. Dużo wykresów. Wiele miesięcy. Wszystko to z błędnym przekonaniem, że telefony muszą zostać zaktualizowane do następnej, głównej wersji Androida lub coś jest nie tak.

Tylko, oto ostatni grafik Casey Johnston:.

Aktualizacje z pewnością nie są najważniejszym aspektem wyboru nowego telefonu - jeśli wersja systemu operacyjnego działa dobrze, możesz być zadowolony z tego. Ale dla tych, którzy lubią najnowsze i najlepsze, oczywiste jest, że potrzeba ulepszeń aktualizacji plaga cały ekosystem Androida.

Wytrzymać. Jest na przykład 30 akapitów opisujących rzeczy, które ostatecznie Ars mówi „nie są najważniejszym aspektem wyboru nowego telefonu”. Więc co właśnie skończyliśmy czytać? Okolicznościowe dowody, które pokazują … co? Android nie jest iOS?

Niestety nie jest to nowe zjawisko.

Jak długo powinna potrwać ważna aktualizacja? Naprawdę chcielibyśmy wiedzieć

Ars zbliża się do prawdziwego powodu na początku swojej konkluzji. Pisze Johnston:

Nawet sama koncepcja aktualizacji oprogramowania po wydaniu sprzętu jest wciąż stosunkowo nową koncepcją, nie mówiąc już o tym, że właściciele sprzętu mają prawo do aktualizacji opartych na funkcjach. Wszyscy zaangażowani wciąż rozumieją to. Chociaż możemy spojrzeć na liczby i wyciągnąć wnioski, mogą istnieć czynniki, których my, jako osoby spoza tych firm, nie możemy tutaj uwzględnić. Niektóre telefony mogą odbierać aktualizacje z opóźnieniem lub bez, ponieważ źle się sprzedają lub zostały wstrzymane lub opóźnione z powodu nakładki interfejsu użytkownika firmy.

To. To jest najważniejszy akapit tego utworu. Jest to część, której wielu ludzi nie rozumie, i w dużej mierze mamy winę za iPhone'a. Apple wykonało godną pochwały pracę, tworząc jedną, pionową platformę z iPhone'em i iOS. Nie jest to ekosystem pojedynczego telefonu - istnieją małe odmiany operatora, ale te w dużej mierze połączyły się w to, co teraz jest iPhone 5. Ale Apple zaprojektowało iPhone'a i iOS tak, aby były kontrolowane przez Apple. Tak mało urządzeń, jak to możliwe, z wariantami tak blisko siebie na drabinie ewolucyjnej, że aktualizacje mogą - i robią - znacznie łatwiejsze i szybsze. To szybka, spokojna rzeka, płynąca wzdłuż. Wszystko kontrolowane przez Apple. Nie OEM. Nie jestem przewoźnikiem. Jabłko. Jeśli Twoim celem jest spójność i kontrola, oto jak to zrobić.

Z drugiej strony Android to cały bałagan ekosystemów, które korzystają z tego samego systemu operacyjnego. Jest Samsung Land. I Motorola World. I szczęśliwe miejsce, którym jest HTC Hollow. A przemieszczanie się między nimi bardziej przypomina jednoczesne przemierzanie rzeki Missisipi i Kanału Panamskiego, z jej zakrętami, zakrętami i zmianami wysokości. Wrzuć szybkie tempo rozwoju sprzętu i nie - absolutnie nie zobaczysz równych aktualizacji między telefonami, producentami i operatorami. Nie każdy telefon otrzyma każdą aktualizację. Kropka.

Jesteśmy użytkownikami. Nie jesteśmy inżynierami. Nie jesteśmy programistami. Nie mamy pojęcia, co trzeba zrobić, aby zaktualizować urządzenie. Ani jedna osoba, z którą rozmawiałem - w tym ludzie, którzy zarabiają na życie - nie była w stanie odpowiedzieć na to pytanie: „Jak długo powinno upłynąć, zanim aktualizacja dotrze do twojego telefonu od momentu kod został udostępniony? ” I nie spotykamy się z przewoźnikami, kiedy decydują, które zasoby przeznaczyć na ważne aktualizacje telefonów, które mogą nie być tak popularne, jak chcesz (to trudna rzeczywistość), a które powinny iść na nowe telefony. Ale to jest biznes. To nie jest sprawa osobista.

Zepsuli nas sposób, w jaki Apple robił rzeczy, zarówno na urządzeniach mobilnych, jak i po tradycyjnej stronie obliczeniowej. To nie jest złe. W ten sposób należy przeprowadzać aktualizacje i tak będzie w przypadku pionowego ekosystemu, takiego jak iOS. Ale Android nie jest do tego zaprojektowany. Może nigdy nie będzie.

Nie ignoruj ​​naprawdę ważnych aktualizacji

Kolejna kwestia, o której należy wspomnieć: Ars ignoruje aktualizacje „punktowe”. W porządku, a oni są transparentni. Twierdzę jednak, że ważniejsze są aktualizacje „punktowe” lub wydania konserwacyjne. (Komentator Ars też o tym wspomniał.) Naprawiają rzeczy, które są zepsute. To oni muszą martwić się o więcej w cyklu życia telefonu. Nie szukaj dalej niż w tym tygodniu Samsung Exynos brouhaha. To jest coś, co należy naprawić, JAK NAJSZYBCIEJ. To punkt odniesienia, który należy potraktować poważniej. To trochę Catch-22. Chcesz zobaczyć jak najmniej aktualizacji serwisowych, jeśli to konieczne. Ale kiedy ktoś jest potrzebny, musi zostać wypchnięty tak szybko, jak to możliwe.

Ars nie jest tu sam. Tę samą rozmowę odbyliśmy ponad rok temu, kiedy Molly Wood z CNET podniosła broń w związku z „rozdrobnieniem” straszydła. Widzieliśmy inne publikowane „badania”, które ignorują prosty fakt, że Android nie jest zaprojektowany tak samo jak iOS. Tak bardzo, jak byśmy tego chcieli, aktualizacje nie pojawią się magicznie miesiąc po opublikowaniu kodu przez Google. Nie każdy telefon jest sobie równy. Niektóre pozostaną w tyle.

Może, może tylko, sprawy idą szybciej

Ale zastanów się: Android 4.1 został wydany na Android Open Source Project 9 lipca 2012 r., A pięć miesięcy później widzimy aktualizacje od Samsunga. Motorola. Z HTC. (I to tylko kilka telefonów, które oglądają aktualizacje w tym sezonie świątecznym). Sony, o czym Ars nie wspomniał w swoim utworze, mówi, że zobaczymy aktualizacje w lutym i marcu. LG wprowadza aktualizacje w nowym roku.

Oczywiście nic z tego nie ma znaczenia, jeśli producenci i przewoźnicy nie dostarczą. Ale proces aktualizacji Androida jest złożony i nie jest tak tragiczny, jak niektórzy by w to uwierzyli.