Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Drogi LG: Ponowna instalacja oprogramowania na telefonach z Androidem nie powinna być taka

Spisu treści:

Anonim

Musiałem tylko ręcznie sflashować plik KDZ do mojego T-Mobile LG V10. Teraz jestem gotowy, aby go wyłączyć i nigdy więcej go nie dotykać, a wszystko to z powodu głupiej metody wymaganej do „naprawy”, gdy trzeba to naprawić samodzielnie.

Lubię V10. Chciałbym, aby firma LG potraktowała moją prywatność i bezpieczeństwo nieco poważniej i regularnie wysyłała łatki zabezpieczające (to znaczy, daj spokój, nawet BlackBerry może to zrobić), a oprogramowanie LG sprawia, że ​​czasami chcę wyciągać włosy, ale lubię sposób, w jaki jest zbudowany, uwielbiam kamerę, którą ma, a sprzęt audio HiFi w nim jest naprawdę fajny. Niosę go ze sobą jako mój aparat i odtwarzacz muzyczny typu point-and-shoot.

W każdym razie, ponieważ jestem jedyną osobą, która regularnie korzysta z V10, musiałem napisać kilka słów porównujących go do Galaxy S7 edge - ludzie je uwielbiają, a porównanie najlepszych z LG i Samsunga to coś, co mam nie mogłem się doczekać. Ale nie chciałem pisać niczego bez aktualizacji Marshmallow (zajęło to zbyt długo, ale to cała „inna historia”) i coś w moim urządzeniu to zepsuło. OTA nie zadziałałoby pomyślnie, a LG Bridge nie mógł zweryfikować wersji oprogramowania.

Rozumiem, że może się to zdarzyć, choć myślę również, że może ktoś wysłał mi specjalną „jednorazową” wersję oprogramowania z tym telefonem - moje ustawienie „HiFi DAC” zawsze działało na przykład z każdą aplikacją. W każdym razie po kilku problemach z T-Mobile w końcu zostałem skierowany do LG. Zamiast wysyłać gdzieś moją V10 i czekać, wiedziałem, że mogę to naprawić samodzielnie. Właśnie tam sprawy zmieniły się ze złego doświadczenia w całkowity ból głowy.

Korzystam z różnych rodzajów telefonów z Androidem, ale nie „bałaganuję” z tymi, które nie są Nexusem. Nie mam nic przeciwko oczekiwaniu na wypchnięcie OTA i nie martwię się o bloatware, którego nie mogę odinstalować. Jeśli to źle, po prostu nie będę go używał. Lubię myśleć, że tak większość osób (tych, którzy nie regularnie odwiedzają blogów na Androida), korzysta z telefonu. Ale, jak wspomniałem powyżej, potrzebowałem tej aktualizacji, aby wykonać trochę pracy. Wyobraź sobie, jak wy ludzie wylibyście, gdybym porównał V10 do S7 edge, gdy ten pierwszy wciąż działał w Lollipopie.

Ponieważ zwykle nie dbam o takie rzeczy, jak flashowanie zdjęć fabrycznych, rootowanie lub zmiana oprogramowania na telefonach, które nie są oznaczone marką Nexus, nie miałem pojęcia, po co jestem. Wiedziałem, co robić - zainstalować program LGUP w systemie Windows i pobrać odpowiedni plik KDZ dla mojego V10 - ale nigdy wcześniej tego nie robiłem.

Wiedziałam, co robić, ale nie miałam pojęcia, po co jestem.

Po pierwsze, pobieranie i instalowanie (z uprawnieniami administratora) oprogramowania dla systemu Windows z niektórych witryn do udostępniania plików jest czymś, czego nikt nigdy nie powinien robić. Ale LG nie udostępnia narzędzia LGUP wszystkim, więc ktoś pracujący w miejscu, w którym można naprawić i przywrócić telefony LG, musiał zrobić kopię i udostępnić ją. To samo dotyczy pliku KDZ (obraz fabryczny) - LG nie chce, abyś go miał, więc musisz zrobić oszustwo przez LG Bridge, znaleźć odpowiedni adres URL, a następnie pobrać go - lub bezpośrednio pobrać kopię kogoś innego wyrwał się z serwera LG i mam nadzieję, że będzie „legalny”. To kolejna rzecz, której nikt nigdy nie powinien robić.

Kiedy kupujesz komputer, który nie jest przeznaczony na twoją kieszeń - a telefony z Androidem też są komputerami - dostajesz kopię oprogramowania wysyłkowego lub metodę jego samodzielnego pobrania, abyś miał kopię zapasową. Większość komputerów z systemem Windows przechowuje pełną kopię zapasową na partycji na głównym dysku twardym, więc zawsze masz kopię, podczas gdy Apple i ludzie tworzący komputery z systemem Linux (w tym Chromebook) mają publiczny link, z którego możesz pobrać kopię. Zapłaciłeś za licencję na całe to oprogramowanie wraz z zakupem komputera i dość łatwo jest wystawić czeki, więc nie możesz używać go do niezamierzonych celów. Jeśli coś się zepsuje, zawsze masz metodę przywrócenia oprogramowania na bardzo drogiej nieruchomości. Narzędzia do tego są dostarczane bez konieczności znajdowania w środku osoby, która może wyciec kopię.

Dlaczego osoby produkujące większość telefonów z Androidem nie mogą zrobić tego samego?

Nie twierdzę, że flashowanie telefonu Nexus jest łatwe, ale wszystko, co musisz zrobić, zawiera pełne instrukcje na temat korzystania z niego. Bootloader używa poleceń fastboot do flashowania obrazów (które znajdują się w jednym poręcznym miejscu bezpośrednio od Google), a wszystkie narzędzia są dostępne do pracy na dowolnym komputerze - możesz zaktualizować najnowszą wersję oprogramowania na Nexusie S (nawet model Sprint) za pomocą starożytnego komputera z systemem Solaris (poprzez QEMU zbudowanego ze źródła), jeśli chcesz to zrobić. Z pewnością chciałbym, aby ktoś z siedziby Google spędził trochę czasu i zbudował łatwy front-end i instalator systemu Windows / OS X, ale przynajmniej on tam jest. Możesz z tego wszystkiego korzystać bez instalowania potencjalnie szkodliwych programów z potencjalnie podejrzanych źródeł. Motorola oferuje podobne narzędzia i pliki dla telefonów wyprodukowanych od czasu zakupu Google (idź do góry) i mam nadzieję, że nie zmieni się to w 2016 roku, gdy Google nie ma obrazu i Lenovo wkroczyło.

Z innymi markami telefonów z Androidem jest inaczej. HTC jest bliskie niektórym modelom (choć ktoś musi poinformować ich, że „Twój komputer” nie jest prawidłowym substytutem „komputera z systemem Windows XP lub nowszym lub Vista z kilkoma dziwnymi dodatkowymi narzędziami”), ale innymi „dużymi” - mianowicie Samsung i LG - zachowują się, jakbyś nie miał dostępu do kopii zapasowej oprogramowania wysyłkowego ani narzędzi potrzebnych do jego zainstalowania.

Fastboot działa dobrze i jest bezpłatny, ale nie robi wiele dla większości telefonów z Androidem.

To niedorzeczne. To nie jest tak, że ktokolwiek, kto byłby w stanie rozerwać obrazy oprogramowania, nie może już „ukraść” żadnego oprogramowania bezpośrednio z telefonu. LG wie o tym. Wszyscy ludzie, którzy sprawiają, że nasze telefony wiedzą o tym, ponieważ są to naprawdę mądrzy ludzie, którzy są w stanie łatwo wyciągnąć dowolny plik z dowolnego uruchomionego urządzenia. LG nie chroni żadnego ze swoich adresów IP, nie udostępniając wszystkiego, czego potrzebujesz. Martwi się tylko tym, że musisz zabrać (lub wysłać e-mailem) telefon do osoby, którą zatwierdzi, jeśli coś pójdzie nie tak.

Wszystko to jest głupie. Wyobrażam sobie, że połowa osób, które regularnie odwiedzają Android Central, mogłaby bez problemu korzystać z LGUP, gdyby była łatwa do zainstalowania. (I mamy fora pełne genialnych ludzi, jeśli potrzebujesz pomocy.) Zamiast tego musisz znaleźć plik DLL, instalator aplikacji i losowy wspólny folder i zrobić wszystko we właściwej kolejności, aby działało - i to po tym znalazłeś odpowiedni obraz KDZ lub TOT dla swojego telefonu - i pobrałeś go ze źródła, które wydaje się najbardziej godne zaufania, ponieważ LG nie chce, abyś go miał.

Kopacz? Istnieje Fastboot. Możesz użyć Fastboot, aby OEM odblokować V10. Możesz użyć Fastboot, aby w pełni flashować Moto X, który jest odblokowany. Google udostępnia narzędzie fastboot za darmo, a każdy może zbudować telefon, który będzie go używać w sposób, w jaki jest przeznaczony. Zamiast tego firmy takie jak LG (i wiele innych) ograniczają jego funkcjonalność, aby mogli użyć czegoś innego i kontrolować, kto może naprawić telefon, za który zapłaciłeś. Jeśli firma LG obawia się, że coś zepsujesz, spróbuj wymienić telefon. Duże zastrzeżenie, na które musisz zgodzić się podczas pobierania lub korzystania z oprogramowania, jest dość łatwe i napisanie go zajęłoby około tysiąca słów. Mała (i myślę, że to bardzo mała) liczba osób, które skorzystałyby z tych narzędzi, nie miałaby i tak większego wpływu na wynik finansowy.

Korzystanie z LGUP nie jest trudne - ale znalezienie go i zainstalowanie wiąże się z pewnym ryzykiem

Nie każdy chce kupić lub używać telefonu Nexus. Ale jeśli jesteś w sytuacji, w której rzeczy są naprawdę zepsute, zawsze możesz rozwiązać problemy, ponieważ Google nie próbuje uniemożliwić ich rozwiązania. I to nie tylko Google. Microsoft udostępnia użytkownikom narzędzie Phone Image Designer {.nofollow}. Apple ma iTunes, aby naprawić wszystko i wszystko, więc choć traktują „mobilnie” nieco inaczej, ułatwiają to, gdy trzeba naprawić zepsute oprogramowanie. Nie mów mi, że Microsoft i Apple mniej dbają o swoje IP i roszczenia gwarancyjne niż LG czy Samsung. Pozostawiło mi myśl, że chodzi tu o kontrolę nad sprzętem, za który zapłacono pieniędzmi z portfela, a jeśli tak, to bzdury. Chcę lepiej Nie tylko dla siebie - cieszę się, że korzystam z Nexusa i nie muszę się martwić o głupotę - ale dla wszystkich. Nadal będę głosować przy użyciu mojego portfela, ale wiem, że wiele innych osób nie może lub nie chce, a ty też zasługujesz na coś lepszego.