Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Od redakcji: trzymajcie to na sali sądowej, ludzie

Anonim

Najwyraźniej właśnie tutaj stoimy w tym, co powiedział - powiedziała bitwa, która stała się Google przeciwko światu w odniesieniu do patentów. Gdzie zacząć …

Wszystko zaczęło się dziś wieczorem od tweeta od Brada Smitha, radcy prawnego firmy Microsoft, który mówi, że Google został poproszony o dołączenie do Microsoftu w ostatecznej ofercie 4, 5 miliarda dolarów na pakiet patentów. Microsoft (i inni) mieli udział w tej ofercie. Google? Zysk wyniósł 3, 14 miliarda dolarów. Tak. Π

Według Smitha Google mógłby wrzucić, gdyby chciał. Ale Google najwyraźniej odmówił.

Teraz mamy Franka X. Shaw - alias @fxshaw na Twitterze i prowadzący komunikację korporacyjną dla Microsoft - (pasek boczny: każdy, kto ma drugie imię zaczynające się na literę X, jest prawnie zobowiązany do używania go, gdy to możliwe), który zabrał się do portal społecznościowy w środę wieczorem, aby odpowiedzieć na posta na blogu głównego prawnika Google'a Davida Drummonda, który powiedział, że „sukces Androida przyniósł coś innego: wrogą, zorganizowaną kampanię przeciwko Androidowi przez Microsoft, Oracle, Apple i inne firmy, prowadzoną przez fałszywe patenty. „

Shaw opublikował wiadomość e-mail na Twitterze w środę wieczorem, poprzedzając ją „Bezpłatną poradą dla Davida Drummonda - następnym razem sprawdź z Kentem Walkerem przed blogiem.:)” Wiadomość, którą Shaw opublikował rzekomo, jest między Kentem Walkerem, prawnikiem dla Google i Smitha. Pod tematem „Kontynuacja” Walker wyjaśnia, że ​​„po rozmowie z ludźmi tutaj brzmi, jakby z różnych powodów wspólna oferta nie była dla nas wskazana”.

To pojedynczy, samotny e-mail, bez prawdziwego kontekstu ani działań następczych, przynajmniej publicznie, od osób faktycznie zaangażowanych. Ale nie o to nam chodzi. A może tak jest.

Jak większość rzeczy legalnych, prawo patentowe jest powolne, z jakiegoś powodu. To także ważne. Zdecydowanie zbyt ważne, aby odkrycie miało miejsce w serwisie Twitter firmy Microsoft. Lub w poście na blogu od Google. Po ostatniej rundzie zobaczysz kilka postów „Microsoft kontratakuje”. Stanowi dobrą telewizję i jest świetnym materiałem do blogowania (w którym mamy teraz miejsce). To nie stanowi dobrej praktyki prawnej.

Google mógł zepsuć tego psiaka i postarał się jak najlepiej. A może prawnicy Microsoftu trochę się rozciągają. To jest gra, na lepsze lub gorsze. Ale to, że gracze znaleźli się w 140-znakowym świecie Twittera, jest po prostu śmieszne, jeśli stawki są tak wysokie, jak nam się wydaje.

Źródła: @BradSmi, @fxshaw; przez Electronista