Tak, czas na kolejny post na temat Facebooka, twojej prywatności i tego, jak wszystko jest złe i sprawia, że wszyscy chcemy hasztagować rzeczy.
Tym razem nie szykuję na Facebooku wampirycznego zbierania ludzkiej godności (nie mogłem się oprzeć) i zamiast tego chcę nam wszystkim przypomnieć, że Facebook nie jest sam, jeśli chodzi o zbieranie naszych danych osobowych. I niestety nie są to również złe praktyki firmy w zakresie przetwarzania danych.
Istnieje duża szansa, że użyjesz telefonu z Androidem, aby go przeczytać lub przynajmniej mieć go w kieszeni. Oznacza to, że doskonale znasz firmę, która gromadzi dużą ilość danych użytkowników, nawet jeśli ich nie znasz. Tą firmą jest oczywiście Google.
Google gromadzi o mnie znacznie więcej danych, niż czuję się swobodnie, i jestem typem, który czyta wszystkie małe druki i poświęca czas na rezygnację z rzeczy, które moim zdaniem nie są dla mnie korzystne. Mimo to Google gromadzi takie rzeczy, jak historia online, historia wyszukiwania, dane o użytkowaniu dla Chrome i Androida oraz wiele innych pozornie bezużytecznych informacji. W ten sposób firma zarabia pieniądze.
Google ma jasny i zrozumiały dokument, który mówi o tym, co, jak i kiedy na temat gromadzenia danych.
Ale Google robi dwie rzeczy, które sprawiają, że chętnie dzielę się wystarczającą ilością informacji dla takich usług, jak Google Assistant: mówi mi, co gromadzi i co robi, a następnie firma dotrzymuje słowa. Są szanse, że pewnego dnia nastąpi poważne naruszenie danych na serwerze Google, ale jestem pewien, że tak nie będzie, ponieważ Google nie dba o to, jak przetwarzane są moje informacje. Podoba mi się, że firma wydaje się być przejrzysta w kwestii gromadzenia danych i że jest gotowa wydać miliony, aby zabezpieczyć moje dane, gdy już je mają.
Niestety nie każda firma jest tak sumienna i przejrzysta. Staje się to problemem, gdy weźmie się pod uwagę, że każda czynność wykonywana na każdym smartfonie zapewnia dane osobowe pewnej firmie. Producent twojego telefonu zbiera mnóstwo danych, firmy produkujące używane aplikacje zbierają mnóstwo twoich danych, a nawet firma oferująca usługi stara się zebrać wszystko, co w twojej mocy.
Zauważyliśmy, że Facebook nawiązał współpracę z wieloma producentami telefonów, więc gdy użytkownicy logowali się na telefonie, zarówno Facebook, jak i producent otrzymali mnóstwo informacji o nich i ich przyjaciołach. Huawei został wyróżniony za partnerstwo z Facebookiem (ponieważ ktoś z odrobiną władzy w rządzie USA nienawidzi Huawei), ale firma nie otrzymała niczego, czego nie zrobiły takie firmy jak HTC i Samsung.
Znajdź przyjaciół! Twitter chce zobaczyć twoje kontakty. NIE. NIE. NIE.
Wiem od krótkiego doświadczenia z urządzeniem BlackBerry 10 (BlackBerry był również jednym z partnerów udostępniania danych na Facebooku), jak to działało - zalogowanie się na Facebooku pozwala plądrować książkę adresową i udostępniać informacje w wielu kierunkach. Informacje te obejmowały wszystko od daty urodzenia do przynależności politycznej i religijnej, o ile informacje te były na początku udostępniane na Facebooku.
I to też nie jest kwestia Facebooka. Usługi takie jak Twitter i LinkedIn robią to samo i wszyscy widzieliśmy, jak aplikacje te pytają, czy chcemy, aby przeszukiwały nasze kontakty, aby niektóre doświadczenia były dla nas „lepsze”. Nie zawracają sobie głowy informowaniem, że dla ciebie lepsze oznacza również, że wszystko, czego można się nauczyć przez telefon, jest gdzieś przechowywane na serwerze. To się podwoi, gdy zobaczysz coś takiego jak Flipboard Briefing lub BlinkFeed jako część systemu operacyjnego. Jeśli zostaniesz poproszony o zalogowanie się na coś, oznacza to, że gromadzi twoje dane. Kropka.
Mam małe pytanie testowe, które zawsze zadaję sobie za każdym razem, gdy widzę coś w umowie o świadczenie usług dotyczącej pobierania moich danych: czy ta rzecz oferuje mi wystarczającą korzyść, aby przekazać to, o co prosi?
Upewnij się, że to, co dostajesz, jest tego warte.
Odpowiedź na to pytanie będzie inna dla każdego. Przekazuję moje informacje Google, aby móc korzystać z Asystenta Google. Starannie przeglądam ustawienia systemu Windows 10 i zatrzymuję gromadzenie danych, gdzie tylko mogę. Może wolisz Cortanę i zrobiłbyś dokładnie odwrotnie. A może lubisz jedno i drugie i obie firmy są w porządku, albo nie używaj żadnego z nich i po prostu odmawiaj na każdym kroku.
Ważną rzeczą do zapamiętania jest to, że za każdym razem, gdy zamierzasz użyć czegoś nowego, co jest połączone z Internetem, musisz przeczytać i zobaczyć, co rozdajesz, i zdecydować, czy warto.