Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Glam czy krzykliwy? Samsung Galaxy S5 popycha styl, ale „szyk” jest gotowy do debaty

Spisu treści:

Anonim

Estetyczna diatribe

Smartfony są zabawne. Są to przede wszystkim narzędzia komunikacji. Ich głównym celem jest łączenie mnie z innymi ludźmi, czy to przez połączenie telefoniczne, wiadomości lub przez Internet w dowolnej z tysiąca innych form. Bez wyjątku każdy smartfon robi to dobrze. Te kluczowe kompetencje, które są zdobywane przez wszystkich w branży, oznaczają, że producenci muszą różnicować się na inne sposoby.

To zróżnicowanie występuje w postaci oprogramowania i sprzętu. Interfejs użytkownika to skomplikowana bestia do odróżnienia. Nadal musi być funkcjonalny i wydajny (a przynajmniej nie frustrująco nieefektywny), powinien być wykrywalny, a jednocześnie atrakcyjny. I nadal musi pasować do trendów nowoczesnego designu, aby nie wydawał się przestarzały w porównaniu do swoich odpowiedników (cześć, BlackBerry 10).

Widzieliśmy, że ta ewolucja ma miejsce wraz z ogłoszeniem Samsunga Galaxy S5. Najnowszy flagowy smartfon Samsunga jest szybszy, większy i ogólnie lepszy od wszystkich poprzedników, ale nawet jako lider na rynku Samsung wciąż musiał stawić czoła wymaganiom współczesnego designu.

Obezwładniony, czasem wręcz kreskówkowy interfejs użytkownika TouchWiz, który dotknął prawie każde poprzednie urządzenie Samsung z Androidem, został znacznie stonowany w Galaxy S5. Nadal jest rozpoznawalny TouchWiz, ale interfejs przyjął więcej spłaszczonej stylizacji, która jest rosnącym trendem w projektowaniu interfejsu. Samsung cofnął nieco sprawy, aby korzystanie z S5 było bliższe Androidowi, tak jak to zamierzał Google, choć wciąż jest całkiem daleko.

Interfejs TouchWiz w Samsungu Galaxy S5 jest lepszy. Nie jest tak krzykliwy, ale wciąż tak kolorowy. To nie jest tak natrętne, ale jeszcze bardziej pełne funkcji. Jest nadal funkcjonalny i bardziej intuicyjny w wyniku przemyślenia Samsunga.

Sprzęt to inna historia niż oprogramowanie. Przez siedem lat, odkąd oryginalny iPhone został zaprezentowany światu, zostało tylko kilka stałych elementów: tafla szkła z przodu z głośnikiem u góry i tył z wycięciem na aparat. Umieszczono wszystko inne - przyciski zasilania i głośności, głośniki, elementy sterujące nawigacji, porty, skanery i inne.

Nie chodzi tu nawet o materiały, twarde krawędzie kontra krzywe, prostotę kontra komplikacje i wiele innych rzeczy, które dotyczą wyglądu fizycznego smartfona (lub tego, co wchodzi do telefonu). I to jest mój problem z Samsungiem Galaxy S5 wchodzi w grę.

Przyznaję, że nie widziałem telefonu osobiście. Nie trzymałem tego w ręku. Od ogłoszenia ogarniałem zdjęcia i filmy, zastanawiając się przez cały czas: „Co myślał Samsung?”

Z przodu smartfona można zrobić tylko tyle. W końcu jest zdominowany przez ekran.

Z przodu Galaxy S5 to niepozorne, ale atrakcyjne urządzenie. Z przodu smartfona można zrobić tylko tyle. W końcu jest zdominowany przez ekran. Przycisk home wciąż tam jest, podobnie jak flankujące przyciski pojemnościowe (z menu litościwie zastąpionym przez wielozadaniowość).

Ale odwróć Galaxy S5 i „o mój boże, co się stało?” Galaxy S4 wcześniej nie był tak atrakcyjnym urządzeniem. Błyszczący, odblaskowy tył wykonany z tworzywa sztucznego był kiepskim wyborem. Źle się czuło, źle wyglądało, z czasem okropnie się nosiło. Galaxy S4 wyglądał, a kiedy go podniosłeś, zaczął nawet wydawać się tani. Konkurencja taka jak HTC One i iPhone 5 była nie do przyjęcia.

To nie miało znaczenia. Dzięki super agresywnemu marketingowi Samsunga byli w stanie sprzedać dziesiątki milionów Galaxy S4 klientom na całym świecie. Pod każdym względem S4 było udanym urządzeniem. Nawet jeśli wyglądał na mnie zniechęcającego.

A potem zapowiedziano Galaxy Note 3 ze skórzanym szwem z tyłu. Czytając o tym, to po prostu brzmi tandetnie jak diabli, ale w rzeczywistości jest to naprawdę fajny efekt. „Szycie” jest subtelne, a faktura skóry, choć oczywiście nie skóra, dodaje przyjemnej przyczepności, że plastyka. Nie wspominając o tym, że tak naprawdę nie wyglądało to źle.

Pamiętam, jak odskoczyłem z przerażenia, kiedy po raz pierwszy przeczytałem te słowa „szyta skóra”, ale nie było tak źle. Kiedy więc Samsung wypchnął Galaxy S4 Black Edition z takim samym efektem skórzanej skóry jak w Note 3 i odsłonił tablety z tym samym tyłem, nie byłem przerażony.

Przyznaję, byłem ciekawy, co Samsung zamierza zaprojektować dla Galaxy S5. Widać było, że nie zamierzają całkowicie estetycznego przeprojektowania, podobnie jak Galaxy S4 nie różni się radykalnie od Galaxy S3. To prawda, że ​​ponieważ ma inny rozmiar, ostatecznie stał się zupełnie innym telefonem - tutaj nie ma żadnych aktualizacji w stylu iPhone'a.

Wydaje mi się, że słyszałem dźwięk, który był czymś w rodzaju „aaaahuughhhh” po zobaczeniu migoczącego, wgłębionego złota z tyłu Galaxy S5.

A potem odwrócili telefon. Wydaje mi się, że słyszałem dźwięk, który był czymś w rodzaju „aaaahuughhhh” po zobaczeniu migoczącego, wgłębionego złota z tyłu Galaxy S5. Na szczęście byłem sam, więc nie musiałem wyjaśniać tej dziwnej reakcji słuchowej na myśl przewodnią na smartfonie.

Przyznaję, że nie jestem ekspertem od mody ani designu. Ale kiedy patrzę na tył Galaxy S5, bez względu na to, czy jest to wersja czarna, biała, złota czy niebieska, widzę coś, co krzyczy „TACKY!” genialnymi neonowymi literami na mnie. Widzę modę z 1984 roku.

Jeśli pamiętasz, kilka miesięcy temu, kiedy pojawiły się pierwsze plotki o złocistym iPhonie 5s, internet zareagował z przerażeniem na kleistość takiego posunięcia. Wyobrażaliśmy sobie jakąś potwornie wykrwawioną potworność, która byłaby odpowiednia tylko dla gangsterów, rosyjskich oligarchów i prawdziwych gospodyń domowych nikogo nie obchodzi. Ale to, co otrzymaliśmy, było bardziej zgodne z tym, co dostajesz, gdy dostajesz samochód z farbą szampana. To metaliczna opalenizna, a przy odpowiednim świetle uzyskasz bogatszy efekt złota. Ale przez większość czasu jest subtelny i atrakcyjny.

Z drugiej strony Galaxy S5 to wszystko, czego się obawialiśmy, gdy pojawiły się plotki o złotym iPhonie. Zwłaszcza w złocie, ale nawet pozostałe trzy kolory to jaskrawe szlify designu i mody. Poduszkowy wygląd wywołany przez dołeczki podkreśla jedynie metaliczny połysk, który nadal jest w pewnym sensie miękki w dotyku (martwię się o to, jak dobrze się zużyje).

Rozczarowuje fakt, że Samsung dokonał tak ogromnego postępu w aktualizacji interfejsu użytkownika do czegoś bardziej atrakcyjnego i funkcjonalnego, jednocześnie wykonując kilka kroków w złym kierunku przy projektowaniu sprzętu.

Ale co ja wiem? Zresztą i tak sprzedają miliony.