Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

W Google, Apple, dane, prywatność, retoryka - i podejmowanie decyzji

Anonim

Dzisiaj kadra kierownicza Apple wyjdzie na scenę pod głównym adresem światowej konferencji programistów. WWDC. Będę patrzył. Podobnie jak we / wy Google prawie dwa tygodnie temu i konferencja Microsoft Build na początku tego roku, jest to zapowiedź nadchodzących wydarzeń i niezwykle ważne w przestrzeni technologicznej.

Ponadto oglądanie nowych rzeczy jest zawsze fajne.

Dla mnie najważniejszy jest produkt. Nowe oprogramowanie. Nowe funkcje. Nowe interfejsy API i sposoby robienia rzeczy. Retoryka, jak to zwykle bywa, jest na ogół nieistotną bzdurą. I tak jest od lat. Ze wszystkich stron.

W ciągu ostatnich kilku tygodni - po ważnej, ale zadziornej rozmowie prezesa Apple Tima Cooka - retoryka dotyczyła prywatności i bezpieczeństwa oraz danych, a także tego, w jaki sposób tylko produkty, za które płacisz, są dobre, a wszelkiego rodzaju bezpłatne usługi są z natury złe i zasadniczo dziwka, co zostało z twojej duszy po Snowden.

To ważna dyskusja. I nadal będziemy go mieć. Ale to nie jest jednostronne. To nie jest binarne.

I w rzeczywistości interesujące jest to, jak ostatnio zmieniła się retoryka.

Google robi różne rzeczy. Ale nadal robi to otwarcie i robił to od samego początku.

Apple robi wyśmienity produkt. Google robi usługi zabójców. Jedna z tych rzeczy wymaga pieniędzy od klientów. Drugi działa na danych. I te dane muszą skądś pochodzić. Nas. Każdy. Cały internet naprawdę. To nie jest tajemnica - wszystko to zostało zapisane w niesławnym „Liście założycieli” Larry Page i Sergey Brin przesłanym jako „„ Podręcznik właściciela ”dla akcjonariuszy Google” wraz z pierwszą ofertą publiczną firmy w 2004 roku.

Możesz wybrać dowolną część tego listu do dowolnego celu, który chcesz zilustrować. (Z perspektywy czasu jest to świetne.) Zachęcam do przeczytania całego listu. A teraz wybiorę tę część:

Nie bądź zły. Jesteśmy głęboko przekonani, że w dłuższej perspektywie będziemy lepiej służyć - jako akcjonariusze i pod każdym innym względem - przez firmę, która robi dobre rzeczy dla świata, nawet jeśli zrezygnujemy z zysków krótkoterminowych. Jest to ważny aspekt naszej kultury i jest szeroko rozpowszechniony w firmie.

I jeszcze jeden zwrot frazy, który pojawia się na początku i na końcu listu. (To się nazywa prymat i aktualność, chłopcy i dziewczęta, i jest to świetne narzędzie.)

Google nie jest zwykłą firmą.

Zapamietaj to. Dlaczego Google nadal udostępnia swoje usługi na innych platformach? Patrz wyżej. (I znowu przeczytaj cały list, a rzeczy takie jak Google Glass i Project Loon nagle mają kontekst).

Nie tak dawno aplikacje i usługi Google były chwalone przez ekspertów iOS. Czy Google stał się zbyt dobry? A może Apple nigdy nie nadrobił zaległości?

Nie tak dawno temu korzystanie z usług Google w produktach Apple było w porządku.

To znaczy: „iPhone jest po raz kolejny jednym z najlepszych telefonów Google na naszej planecie” autorstwa redaktora naczelnego iMore Rene Ritchie w 2013 roku:

… ponieważ Google tworzy tę nową, lepszą generację aplikacji, a Apple je zatwierdza, zbliżamy się do renesansu. Teraz możesz znów cieszyć się fenomenalnym doświadczeniem Google na iPhonie, bez względu na to, czy jest to tylko Gmail, z którego korzystasz w domu lub w pracy, czy też pełny zestaw aplikacji, które wolisz niż wbudowane oferty Apple.

W tamtym czasie nie wspominano o fatum i mroku. To prawda, że ​​minęło zaledwie pięć miesięcy, zanim odkrycia Edwarda Snowdena rzuciły nowe światło na znaczenie (lub daremność, w zależności od tego, kogo pytasz) prywatności w dobie Internetu. Wszyscy jesteśmy teraz bardziej świadomi. Ale nadal nie można nie zauważyć zmiany w tenorze.

Albo wróć do momentu ogłoszenia Google Now w 2012 roku. Wszechwiedząca usługa prognostyczna jest wciąż atakowana jako wymagająca zbyt dużej wiedzy na temat naszego życia - nieważne, że musimy to wyraźnie powiedzieć. Ale był czas Siri Apple'a ten sam rodzaj inteligencji został ogłoszony.

Ponownie z iMore, zaledwie dwa tygodnie przed ogłoszeniem Google Now:

W systemie iOS 6 Apple właśnie dodało do Siri sport, filmy, restauracje i wiele innych. Więcej prawdopodobnie nadejdzie.

Tego rodzaju wgląd w klienta jest nieoceniony. To bilet do drukowania pieniędzy. Apple może nigdy nie zdecydować się na spieniężenie tego biletu - to zupełnie inna sprawa - ale tak czy inaczej powstrzymują konkurentów przed zrobieniem tego.

Słowa takie jak „wgląd klienta” i „bilet do drukowania pieniędzy”? Z pewnością nie może to odnosić się do Apple, prawda?

Przejdźmy do 2015 roku, a „Zrozumienie Apple'a i prywatności” iMore.

Równie ważne jest zrozumienie, że wszystko ma swój koszt. Koszt ten może być wyrażony w pieniądzach lub w czasie, danych lub na uwadze. Produkty Apple zazwyczaj kosztują. Łatwo to zrozumieć. Budowanie czegoś od zera zwykle kosztuje czas, co również jest łatwe do zrozumienia. Rezygnacja z danych i uwagi jest inna.

Apple ma więc wiedzę wojenną - twoje dane, tak samo jak dowolną liczbę innych firm. Może „spienięży ten bilet”. A może nie. Jestem skłonny uwierzyć, że tak nie będzie. Ale jestem też skłonny przeczytać jeszcze raz ten list założycieli Google i pamiętać, że tutaj jest firma, która od samego początku kładzie swoje karty na stole.

Zignoruj ​​retorykę i uzbrój się w jak najwięcej wiedzy.

Prywatność i dane idą w parze. Kiedy twoje dane są agregowane do tego stopnia, że ​​prywatność jest niemożliwa - cześć, NSA - to źle. Ale także traci zdolność myślenia za siebie. Nie używaj na ślepo usługi, bo ci to mówię. Lub dlatego, że mówi ci prezes. Najpierw przeczytaj o tym. Nie tylko klikaj uprawnienia aplikacji i instaluj pola. Zadawaj pytania na naszych forach.

I przeczytaj warunki usługi, aby uzyskać więcej informacji. Oto kilka przydatnych linków do Big 3:

  • Dział prawny Apple
  • Zasady Google
  • Zasoby prawne firmy Microsoft

Znajdziesz tam wiele wspólnego między tymi trzema. Zwłaszcza jeśli wczytasz się w reklamy oparte na zainteresowaniach i zbierzesz dane o użytkowaniu. (Wskazówka: wszyscy to robią. Każdy. Pojedynczy. Jeden.)

Dla mnie sprowadza się to do tego, co otrzymuję z usługi. Na przykład przestałem używać Foursquare, ponieważ tak naprawdę nigdy nie dowiedziałem się tego od każdego przeklętego miejsca, które odwiedziłem. Wypłata odznak i gównianych rekomendacji - znowu dla mnie - nie jest warta wymiany danych. Ale to nie czyni go złym. Gmail, Google Now i Zdjęcia Google to usługi, z których czerpię mnóstwo korzyści. Ale z tego samego powodu nikt nie zmusza nikogo do korzystania z żadnego z nich. To samo dotyczy dowolnej liczby funkcji telefonu z Androidem. Możemy - i robimy - powiedzieć, jak kontrolować dowolną ich liczbę. (Dowody A, B, C, D i E, na początek). Możesz to wszystko wyłączyć, ale tak, przegapisz kilka wspaniałych funkcji. To część podejmowania dorosłych decyzji, ludzie.

Ponieważ, jak zauważyła każda firma i fan GI Joe, wiedza (i wiedza) to potęga. (I połowa bitwy.) Ktoś zdecydował, że będzie wojna o usługi. Bez wątpienia dzisiaj usłyszymy o tym więcej. Niektóre z nich mogą nawet być prawdą. Uzbrój się w informacje - i, co ważniejsze, zdolność do uczenia się więcej. Zignoruj ​​retorykę.

A potem zdecyduj sam.

Możemy otrzymać prowizję za zakupy za pomocą naszych linków. Ucz się więcej.