AI może pisać wiersze lepiej niż ty. To znaczy, jeśli jesteś pod wrażeniem linii takich jak „wtargnięcie nocy i morza. Książę różnorodności biologicznej wybuchł na ołtarzu kamieni”? A co z „Niedoskonałością było na ziemi i każdym słowem. Symbioza oddychała wzdłuż morza”?
Wprowadzony dzisiaj POEMPORTRAITS to współpraca z Google Arts & Culture Lab, która wykorzystuje uczenie maszynowe do generowania oryginalnych wierszy poezji na podstawie wprowadzonych słów - zwanych także „darowizną” - przed wyświetleniem ich na dostarczonym autoportrecie. Same linie również przyczyniają się do stale rozwijanego wiersza zbiorowego projektu.
Artysta i projektant Es Devlin zaprojektował projekt, a technologiczny twórca Google, Ross Goodwin, wyszkolił swój algorytm woskowania poetyki, czytając tonę XIX-wiecznych poetów o wartości ponad 25 milionów słów.
„Działa trochę jak tekst przewidujący” - wyjaśnia Devlin w poście na blogu Google. „Nie kopiuje ani nie przerabia istniejących fraz, ale wykorzystuje swój materiał szkoleniowy do budowy złożonego modelu statystycznego. W rezultacie algorytm generuje oryginalne frazy naśladujące styl, w jakim został przeszkolony”.
W zależności od tego, jak na to spojrzysz, powstały wiersz może wywołać głęboką reakcję emocjonalną lub nie mieć żadnego sensu. „I to głęboko ludzki sposób, w jaki szukamy i znajdujemy osobisty rezonans w tekście generowanym maszynowo, jest istotą tego projektu”, kontynuuje Devlin.
Jeśli chodzi o swój wkład w ten globalny, sztucznie inteligentny dzieło sztuki, Devlin podarowała słowo „konwergencja”. Wybrałem słowo hot dog.