Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Mam nadzieję, że Google Home ma trochę osobowości

Anonim

Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie Asystenta Google i Google Home. Zaledwie kilka godzin, po tym jak obie zostały ogłoszone na dorocznej konferencji programistów Google I / O, która odbyła się w tym tygodniu w Shoreline Amphitheatre w Mountain View, obok kampusu Google.

Asystent to kolejna ważna iteracja platformy wyszukiwania Google, wykraczająca poza zwykłe zwracanie wyników, przechodząca na wyższy poziom powyżej obliczeń kontekstowych (która sama w sobie była namiotem poprzedniego I / O). Dom to urządzenie, w którym Google będzie się dalej integrować - w domu. To produkt bardzo wyglądający na Google. Możesz zobaczyć podobieństwa w wzornictwie przemysłowym, które widzisz także w uroczych małych samochodach Google, wierz w to lub nie. Jest to głośnik i koncentrator podłączony do sieci bezprzewodowej, ale z pewnością nie stanowi zagrożenia. (Jest również zaskakująco mały.)

Porównania z głośnikiem Amazon Echo są oczywiście trafne. Echo (lub Alexa, jeśli wolisz) to połączony produkt, który jest całkiem inteligentny i może robić rzeczy i odpowiadać na pytania - i cały czas staje się mądrzejszy. Ma też ogromny start w Google Home, ponieważ podobno sprzedał 3 miliony sztuk w ciągu półtora roku, więc był dostępny.

Echo ma również coś, co do tej pory w ograniczonych demach, które widzieliśmy, Asystent Google i Home brak - osobowość.

Aby naprawdę odnieść sukces jako produkt, Google Home musi być mniej urządzeniem i bardziej osobowością.

Rozmowa z „Alexą” jest wciąż trochę tandetna. Wiem, że w tym 9-calowym cylindrze nie ma kobiety, która wyglądałaby jak rekwizyt w Star Trek IV. Ale wiem też, że ludzie zazwyczaj lubią interakcję z innymi ludźmi, a nie tylko z rzeczami. To duża część sukcesu Siri firmy Apple. I to właśnie stoi za takimi filmami jak Ona. Chcemy z kimś porozmawiać. Wyszukiwarka Google prawie zawsze dawała doskonałe wyniki. I choć odbywa się to przyjemnym głosem, zawsze odbywa się to z poczuciem neutralności. "Ok google." Lub „Cześć, Moto”. Mówię do rzeczy, nie do ludzi.

Z pewnością możemy zracjonalizować, że Siri nie jest tak naprawdę osobą. (Chociaż wiesz, że ktoś siedzi samotnie w ciemnym pokoju, który już dawno utracił to wyróżnienie.) Wiemy, że Alexa jest tylko mówcą. Ale pozwalamy sobie również wziąć udział w odrobinie udawania, coś stało się łatwiejsze, gdy możemy robić takie rzeczy, jak ustalanie własnych poleceń budzenia. „Pytamy Siri” i „pytamy Alexę”. Dajemy im zaimki żeńskie. Nasze dzieci (przynajmniej moje dzieci i tak oceniam wszystkie inne potomstwo) cholernie blisko uważają ich za małych elektronicznych przyjaciół.

Nie oznacza to, że Google Home and Assistant nie będzie atrakcyjny, przyjazny ani po prostu przyjemny w użyciu. Z pewnością będą rozmawiać. Pytanie brzmi, jak będą przystojni. Czy będę rozmawiać z kimś, czy o czymś? I na mniej zabawnym poziomie, jak dobrze poradzą sobie z pracą z wieloma osobami z wieloma kontami Google? A co ze wszystkimi przeszkodami technologicznymi dla tego rodzaju rzeczy?

Te ostatnie bity są łatwiejsze do rozwiązania. Łatwiej jest znaleźć narzędzie do wykonania zadań niż zaprosić kogoś nowego do domu.