Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

W jaki sposób producent telefonu „omyłkowo” zbiera dane użytkownika i wysyła je na serwer w Chinach?

Spisu treści:

Anonim

Ostatnio stwierdzono, że Nokia 7 Plus - jak dotąd najlepszy telefon z nowej firmy Nokia będącej własnością HMD - wysyła prywatne dane z telefonu norweskiego użytkownika na zdalny serwer w Chinach. Wygląda na to, że za każdym razem, gdy telefon był włączony, niezaszyfrowane dane zawierające lokalizację Henrika Austada, numer karty SIM i numer seryjny telefonu leciały przez lampy do chińskiego serwera. HMD Global twierdzi, że był to „błąd w procesie pakowania oprogramowania” i że został naprawiony.

To może być najnowszy przypadek takiego „błędu”, ale nie tylko. Co najważniejsze, stwierdzono, że OnePlus robi to samo w wersji beta, a także naprawił rzeczy na szybko. Cieszymy się, że zaangażowane firmy zapewniają szybkie poprawki, ale jak, u diabła, zdarza się taki „błąd”?

Chiny też mają prawa

Po pierwsze, zbieranie i wysyłanie danych nie jest błędem. Oprogramowanie zostało napisane w ten sposób celowo, a dane gromadzone i wysyłane do Chin powinny być gromadzone i wysyłane do Chin. Samo powiedzenie „to pomyłka” sprawia, że ​​brzmi to jak inżynier oprogramowania gdzieś popieprzony podczas pisania kodu.

Jeśli chcesz sprzedawać telefony w Chinach, musisz w nich wbudować oprogramowanie śledzące.

To, co naprawdę się stało, miało miejsce, gdy oprogramowanie zbudowano na rynki poza Chinami. Rząd chiński wymaga od użytkowników urządzeń mobilnych dostarczania tych informacji przy każdym użyciu. Kiedy podświetlasz ekran, chińska wersja Big Brother chce wiedzieć, gdzie jesteś, i robi to, śledząc sprzęt według lokalizacji. Pomijając debatę o tym, jak straszne i narzucające się są tego rodzaju przepisy, ludzie, którzy napisali system operacyjny dla telefonów takich jak Nokia 7 Plus, musieli to zrobić i wygląda na to, że wykonali dobrą robotę.

Gdyby firma próbowała sprzedać telefon, który nie jest zgodny z tymi przepisami, spotkałby się z gniewem chińskiego rządu. Podobnie inżynierowie oprogramowania, którzy nie uwzględnili „funkcji”. Nic dziwnego, że dzieje się tak w przypadku telefonów wyprodukowanych i sprzedawanych w Chinach.

Norwegia to nie Chiny

Henrik Austad nie mieszka w Chinach. Kiedy to zauważył, nie odwiedzał Chin, a najprawdopodobniej telefon nie wrócił do Chin od czasu złożenia. Nie ma powodu, aby te dane były w ogóle gromadzone, a tym bardziej wysyłane do chińskiego rządu. Dlaczego to się stało?

Może dział kontroli jakości w HMD zrobił to w piątek.

Kiedy chińska Nokia 7 Plus została zbudowana na inne rynki, wymagała nieco modyfikacji oprogramowania. Obsługę technologii sieciowych specyficznych dla Chin, takich jak TDMA, można usunąć, mandaryński nie jest już domyślnym językiem, a niektóre aplikacje są usuwane lub zmieniane z bardziej zachodniego punktu widzenia. Częścią tego procesu jest usunięcie części kodu wymaganego przez rząd chiński w celu spełnienia jego przepisów dotyczących komunikacji i transportu, takich jak zgłaszanie, kto i gdzie jesteś za każdym razem, gdy odblokujesz telefon.

Nie zamierzam udawać, że wiem, jak trudno jest to znaleźć w kodzie lub jak trudno to usunąć. Bardzo dobrze może to być tydzień pracy; może to być tak proste, jak Control + F i klawisz Delete. Nie mam pojęcia, ponieważ nigdy nie widziałem kodu źródłowego chińskiego telefonu i prawdopodobnie nigdy nie chcę go widzieć. Ale wiem jedno: wysyłanie telefonu do sprzedaży w Norwegii z włączonym tym kodem jest niewybaczalne.

„Błędy” się zdarzają. Czasem częściej niż powinny.

Nie powiem, że HMD Global ponosi winę za coś innego niż przeoczenie czegoś, czego nigdy nie powinno się przeoczyć. Nie będę też miał złej woli w stosunku do (prawdopodobnie przepracowanych i niedopłaconych) programistów, którzy tęsknili za tym i powiedzieli, że wszystko jest dobrze, lub do działu kontroli jakości, który nie sprawdził wszystkiego wystarczająco dobrze, zanim został wysłany. Sh & t Zdarza się i dopóki to się nie powtórzy, powinniśmy to nazwać głupim „błędem”.

Zdarzają się „rzeczy”. Mam nadzieję, że zdarzy się to tylko raz.

Ale jeśli rzeczy takie jak backdoory i tajne transmisje danych zdarzają się więcej niż raz - patrzę na ciebie, BLU - te firmy muszą być oznakowane szkarłatnym listem i unikane. Nadal kupiłbym telefon marki Nokia lub OnePlus, ponieważ sprawy zostały załatwione poprawnie i szybko po znalezieniu problemów. Po prostu uważam, że ważne jest, abyśmy wszyscy zrozumieli, co się stało, i nie sądzę, by to w jakiś sposób przypominało problemy Huawei i ZTE z rządem USA.

Kontynuuj, HMD, ale spróbuj następnym razem lepiej, OK?