Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Dzięki tej niesamowitej ładowarce przestałem podróżować klockiem laptopa

Spisu treści:

Anonim

Pomiędzy podróżą do Los Angeles na NAMM Show, obejmującą niezliczone wydarzenia prasowe w Nowym Jorku i San Francisco, a nawet lataniem na arenie międzynarodowej na targach takich jak MWC w Barcelonie, spędziłem w tym roku dużo czasu na samolotach. Z pewnością bardziej niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich lat i przez całą tę podróż wybrałem małe sztuczki i praktyczne zasady, które ułatwiają mi życie.

Uzyskaj wstępną kontrolę TSA. Nigdy nie sprawdzaj torby, kiedy można jej uniknąć. Płacenie za dostęp do salonu może być opłacalne za dedykowane Wi-Fi oraz bezpłatne jedzenie i napoje (możesz także uzyskać kartę kredytową, taką jak Amex Platinum, która obejmuje bezpłatny wstęp do salonu). Ale być może najważniejszą rzeczą, której się nauczyłem, jest zdobycie ładowarki podróżnej.

Używam 15-calowego MacBooka Pro z 2018 r. Do wszystkich moich prac związanych z pisaniem i edycją wideo, który jest wyposażony w blok zasilania USB-C o mocy 87 W. Wtyczka jest wyjmowana i można ją zastąpić przedłużaczem, ale wolę nie zabierać tego kabla w podróż, ponieważ jest gruby i niewygodny do spakowania, a wtyczka działa dobrze w większości gniazdek. Problem pojawia się, gdy próbuję podłączyć go do gniazda przed moim siedzeniem w samolocie - cegła jest zdecydowanie zbyt ciężka, a wtyczka zbyt luźna. Włożyłem wiele w walkę z tym przekleństwem i nadszedł czas, aby coś z tym zrobić.

Tuż przed rozpoczęciem mojego pierwszego MWC w tym roku kupiłem na Amazon Amazon podwójną ładowarkę podróżną PD TypeW C o mocy 75 W. Dzięki dwóm portom USB-C i pasującej parze portów USB-A wydawało mi się to idealnym rozwiązaniem dla moich podróży. W przeciwieństwie do klocka ładującego MacBooka, Satechi wykorzystuje ten sam standardowy kabel zasilający, który znajduje się w tysiącach elektroniki użytkowej - nawet mój stary PlayStation 2 ma ten sam przewód.

Jest to świetne, ponieważ ten przewód jest wyjątkowo cienki i lekki, dzięki czemu można go łatwo spakować i zdjąć cały ciężar samego gniazdka elektrycznego. Wreszcie mogę śmiało wchodzić na pokład każdego lotu, wiedząc, że mogę doładować laptopa.

Oba porty USB-C oferują ładowanie Power Delivery, ale tylko górny port odpowiednio zasila laptopa, o maksymalnej mocy 60 W. To mniej energii, niż zapewnia ładująca klocka Apple, ale nigdy nie walczyło, aby nadążyć za moim MacBookiem Pro. Nawet gdy edytuję warstwowe wideo 4K w Final Cut Pro X, ładowarka Satechi jest w stanie podnieść procent naładowania mojej baterii - choć nieco wolniej niż zamierzona ładowarka.

Drugi port USB-C ma moc 18 W, co jest dobre do ładowania telefonów lub tabletów, podczas gdy porty USB-A mają maksymalną moc 12 W. W mojej typowej konfiguracji podróżnej korzystam z portu USB-C o mocy 60 W do ładowania laptopa, a portu 18 W do ładowania telefonu, niezależnie od tego, czy jestem w samolocie, czy w kawiarni. Po powrocie do hotelu używam pozostałych portów USB-A do zasilania słuchawek z redukcją szumów i stacji dokującej z dwoma akumulatorami do akumulatorów Canon do mojego przenośnego suwaka.

Dzięki tej ładowarce podróżnej mogę jednocześnie zasilać mój laptop, telefon, słuchawki, a nawet aparat.

Satechi nie zawiera żadnych kabli USB z ładowarką podróżną, więc musisz dostarczyć własne. Używam sześciostopowego kabla USB C-to-C firmy Belkin, który miałem od lat, wraz z kilkoma krótkimi kablami C-to-C i C-to-A dostarczonymi z dyskiem SSD Samsung T5. Dzięki temu wszystko jest dość kompaktowe i łatwe do spakowania, ale oczywiście możesz używać dowolnych kabli.

Jeśli chodzi o jakość wykonania i wykonania, ładowarka podróżna Satechi jest o zaledwie cale dłuższa niż ładowarka Apple MacBook 87 W i ma mniej więcej tę samą grubość. Jest znacznie lżejszy, ale nie aż tak tanio wykonany. Satechi mówi, że jest wykonany z materiałów żaroodpornych dla bezpieczeństwa - pomimo aluminiowego wyglądu, to zdecydowanie przypomina plastik, a mój z czasem zauważył sporo zadrapań. Bardzo podoba mi się ciemnoszare wykończenie z czarnymi akcentami wokół portów USB, które z grubsza pasują do wyglądu mojego kosmicznego szarego laptopa.

Jeśli korzystasz z portu o mocy 60 W, ładowarka działa dość gorąco, a ja zwykle próbuję odłączyć ją od sieci na kilka minut, zanim planuję odejść, aby dać czas na ostygnięcie, zanim wrzucę ją do torby. Nigdy nie było to niebezpieczne, ale na pewno nie będziesz chciał zostawiać go na kolanach.

To powiedziawszy, odrobina dodatkowego ciepła to kompromis, który jestem więcej niż skłonny zrobić dla wszystkich udogodnień, które oferuje mi ta ładowarka. To, co zaczęło się jako sposób na ładowanie laptopa podczas lotów, ostatecznie zastąpiło prawie każdą ładowarkę w mojej torbie, ponieważ coraz więcej urządzeń przechodzi na ładowanie przez USB. W rzeczywistości nawet mój nowy aparat ładuje się przez USB-C (choć bardzo wolno - naprawdę nadaje się tylko na ładowanie nocne), co oznacza, że ​​mogę w końcu porzucić moją ostatnią ładowarkę inną niż USB. To naprawdę jedyne urządzenie, którego potrzebuję do zasilania.

Jedyną rzeczą, która mogłaby uczynić tę ładowarkę podróżną lepszą dla mnie, jest to, że Satechi wdrożyło technologię azotku galu, aby zmniejszyć swój ślad. A może zachowaj tę samą formę, ale użyj dodatkowej przestrzeni na wewnętrzną baterię, aby móc ładować telefon w podróży? Może w przyszłej iteracji. Tymczasem nie mogę wystarczająco polecić tej ładowarki. To naprawdę ułatwiło mi życie w podróży i powiedziałbym, że to warte swojej ceny.

Cała moc

Satech 75W Podwójna ładowarka podróżna PD typu C.

Ta ładowarka ma dwa porty USB-C i dwa porty typu A i może jednocześnie zasilać laptop, tablet, telefon i słuchawki. Działa gorąco, ale jest to prawie idealne rozwiązanie w podróży.

Możemy otrzymać prowizję za zakupy za pomocą naszych linków. Ucz się więcej.