Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Najczęściej używane aplikacje Jerry'ego z 2011 roku

Spisu treści:

Anonim

Przyznaję, że nie jestem facetem od dużych aplikacji. Lubię je sprawdzać, a może nawet trzymać je przez tydzień, ale jest tylko kilka, które pozostanę na zawsze. Lubię jednak kupować je i sprawdzać, więc przeglądam wiele z nich. Oto moja lista „opiekunów”. Sprawdź je po przerwie.

Ponadto: najczęściej używane aplikacje Phila w 2011 roku

1. Wifi File Explorer Pro

Nienawidzę podłączać mojego telefonu do komputera. Czytanie kabli i montowanie napędów wydaje się trwać dłużej niż to, co muszę zrobić, więc znalazłem rozwiązanie, które nie pozwala mi tego robić. Uruchom Eksploratora plików Wifi ze skrótu na ekranie głównym, a następnie kliknij zakładkę w oknie przeglądarki i mam dostęp do zawartości telefonu. Możesz pobierać, przesyłać, usuwać, zmieniać nazwy - wszystko, co możesz zrobić, jeśli jesteś podłączony. Najlepsza para dolców, jaką kiedykolwiek wydałem.

2. AudioManager Pro

Jest to nie tylko szybki sposób na uzyskanie dostępu do wszystkich elementów sterujących głośnością (nawet tych, do których nie można uzyskać dostępu z poziomu ustawień), ale także AudioManager Pro obsługuje profil i harmonogram. Mogę ustawić telefon tak, aby zamknął się, gdy śpię, lub być głośnym i dumnym, kiedy nie śpię, a wszystko to odbywa się automatycznie. A kiedy muszę wyciszyć głośność połączenia lub jakiegoś spotkania, mogę ustawić automatyczne przywracanie mojego profilu po określonym czasie. Uwielbiam to, gdy sprawy są zautomatyzowane - wydaje mi się, że to przyszłość.

3. Vlingo

Tak, rozmawiam z telefonem. Zwykle robię to tylko wtedy, gdy nikt nie patrzy, i nie chcę, żeby oddzwonił lub nie próbował mi opowiadać dowcipów - chcę, żeby słuchał, rób, jak mi kazano, a potem zostaw mnie w spokoju do następnego razu. I chcę, żeby zrobiło to przez Bluetooth (wow, nigdy nie zdawałem sobie sprawy, jak wymagający byłem). Nie znalazłem jeszcze żadnej aplikacji na żadnej platformie, która zrobiłaby to wszystko, z wyjątkiem Vlingo. Działa tak dobrze, że nie martwię się, że muszę go kupić na trzech różnych platformach, ani nie martwię się o 10 USD, które wydałem tuż przed wydaniem go na Androida. Będąc w stanie powiedzieć telefonowi e-mailem lub wysłać wiadomość do kogoś, gdy jest on w mojej kieszeni, to ufanie, że zrobi to dobrze, jest więcej niż warte.

4. Swiftkey X

Czasami nie mogę rozmawiać z telefonem lub nie chcę wyglądać jak „ten facet” rozmawiający z telefonem w centrum handlowym lub na dworcu kolejowym. A ja jestem mężczyzną z dużymi, nieprzezroczystymi kciukami, więc przesuwanie liter nie wchodzi w rachubę - muszę zobaczyć, co piszę. Swiftkey jest również magiczny i może prawie kończyć każde zdanie, które zaczynam. To robi na mnie wrażenie i za każdym razem, gdy czuję ten „fajny czynnik”, który wszyscy odczuliśmy, kiedy ponownie użyliśmy telefonu z Androidem, jest w mojej książce OK. Kiedy przeglądarka Androida osiągnie punkt, w którym możemy pisać posty na blogach z naszych telefonów lub tabletów, będę pisać moje za pomocą Swiftkey X.

5. mSecure

Przyznaję - jestem trochę paranoikiem, jeśli chodzi o bezpieczeństwo komputera i moje hasła. Nigdy nie używam tego samego dwa razy i lubię absolutnie przypadkowe ciągi symboli, cyfr i liter zamiast po prostu „pa55w0rd”. Jestem również trochę zapominalski, więc potrzebuję menedżera haseł. Dzięki mSecure mogę korzystać z tej samej bazy danych haseł na moim komputerze i telefonie komórkowym za pośrednictwem Dropbox, a wszystko, co muszę zrobić, to skopiować / wkleić. Lubię rzeczy, które to ułatwiają i będę próbować wszystkiego, dopóki nie znajdę czegoś, co działa dla mnie dobrze, a mSecure właśnie to robi.

6. Google+

Kiedy Internet zmienił się z IRC i Usenet na WWW i pokoje czatu, zrezygnowałem z bycia towarzyskim. Głupio piszesz, wiesz o czym mówię. Google+ mnie sprowadza. Udostępniam zdjęcia i moje nudne życie o wiele bardziej niż kiedykolwiek myślałem, że to zrobię, a funkcja Hangouta sprawia, że ​​zjadam moje słowa o „nikt nigdy nie użyje przedniego aparatu”. Do widzenia, Twitter. Witaj, G +!

7. Riptide GP

Każdy potrzebuje trochę czasu na gry, a Riptide GP to dla mnie gra. To proste (skomplikowane kontrole to łatwy sposób, aby odinstalować grę), piękne i działa niezwykle płynnie na moim tablecie. Wyjmij kabel HDMI i podłącz go do dużego ekranu, a uzyskasz konsolową jakość gry bezpośrednio z urządzenia z Androidem.

To prawda, nie jestem w tym zbyt dobry, ale mam z tym mnóstwo zabawy i to jest najważniejsze.

8. ReadItLater

Każdy z nas znalazł w Internecie coś, co chcemy zapisać do przeglądania na naszym komputerze. Przeglądanie mobilne przeszło długą drogę, ale dla wielu nigdy nie zastąpi pulpitu - i jestem jednym z wielu. ReadItLater pozwala mi surfować po telefonie z dowolnego miejsca i wysyłać te kilka artykułów lub stron internetowych, do których chcę mieć dostęp na komputerze, bez dodawania zakładek lub przesyłania e-mailem linku. Świetnie sobie z tym radzi, a jedno konto synchronizuje się na wszystkich moich urządzeniach.

Punkty bonusowe - mogę sprawdzić swoją listę Czytników Google na swoim telefonie i wysłać kilka do ReadItLater bez martwienia się o to, co jest oznaczone jako przeczytane i trudne do znalezienia później. Już to sprawia, że ​​warto je zachować.

9. ConnectBot i Android VNC Viewer

JESTEM KUJONEM. Mam więcej komputerów, do których chcę się przyznać, na większości z nich działa jakiś smak Uniksa, a na wszystkich działa SSH lub serwer VNC. To prawda, że ​​nie bardzo często chcę się łączyć z małego ekranu, ale chcę być w stanie zrobić to dobrze, kiedy trzeba. ConnectBot oferuje wszystko, czego chcę w kliencie SSH - jest lekki, może kopiować wklej między aplikacjami, współpracuje z bezpiecznymi tunelami i uruchamiać więcej niż jedną sesję. Android VNC Viewer jest dla mnie równie idealny. Szukam sesji, zarządzania zasobami systemowymi i szybkości. Fakt, że oba są open source, czyni go jeszcze lepszym.

10. Google Music

20 000 moich utworów, zapisanych za darmo i dostępnych na dowolnym urządzeniu z Androidem lub komputerze? Tak proszę. Przyznaję, że przesyłanie ich jest teraz trochę uciążliwe, ponieważ jest ono otwarte dla publiczności i przepustowość jest coraz mniejsza, ale to niewielka cena do zapłacenia. Muzyka kiedyś wypełniała stos kart SD, ale już nie - jestem teraz w chmurze, kochanie. Jeśli jeszcze nie grałeś w Google Music, musisz spróbować. To może nie być dla ciebie i to jest OK, ale na pewno działa dla mnie.