Spisu treści:
Co musisz wiedzieć
- Lenovo podobno wykorzystało wideo stworzone przez fanów bez pozwolenia, aby pochwalić się składaną Motorola Razr.
- Wideo zostało wykonane przez Waqara Khana i oparte na schematach opatentowanych przez Lenovo.
- Pierwotnie składany Motorola Razr miał się pojawić na rynku już w lutym.
Na konferencji prasowej w Chinach w zeszłym tygodniu Lenovo zdecydowało się pochwalić składanym telefonem Moto Razr z renderowaniem wideo urządzenia. Nie ma w tym nic z natury niezwykłego, ale dziwne jest to, że Lenovo wykorzystało wideo stworzone przez fanów i próbowało przekazać je jako coś, co faktycznie zrobiła firma.
Film, o którym mowa, został stworzony przez Waqara Khana i przesłany do YouTube w dniu 9 lutego 2019 r. Lenovo nie tylko ukradło ten film, nie udzielając kredytu, ale także próbowało usunąć wszystkie znaki wodne Khana z filmu. Na poniższych zdjęciach można zobaczyć materiał ze stopki Lenovo oraz zdjęcia zrobione bezpośrednio z filmu Khana w celu porównania.
To nie pierwszy raz, gdy Lenovo próbował nasunąć wełnę na oczy, a to jeszcze bardziej pogarsza tę obrazę. Wcześniej Lenovo drażniło nas obrazami bezramkowego Lenovo Z5, ale dopiero później wprowadzono go z wycięciem i dolną ramką.
Nawet jeśli rendery Razra w filmie były oparte na schematach opatentowanych przez Lenovo, to zastanawiasz się, jak bardzo będzie przypominał ostateczny telefon. Projekty są cały czas opatentowane i nie zawsze dają w efekcie produkt końcowy, a jeśli telefon jest obecnie w trakcie opracowywania, dlaczego Lenovo musiałby kraść rendery?
Podczas gdy Lenovo miał nadzieję, że to wydarzenie pomoże zbudować szum i przyciągnąć uwagę nowego Razra, wydaje się, że przyniosło to odwrotny skutek dla firmy. Zamiast ekscytujących fanów powrotu legendarnego telefonu Razr, teraz zastanawiają się, jak bardzo Lenovo ich oszukuje.
W końcu, jak głosi raport The Wall Street Journal, Razr miał początkowo trafić do Verizon już w lutym tego roku. Jednak jest już maj i wszystkie Lenovo musi pokazać, że urządzenie zostało skradzione rendery z wideo stworzonego przez fanów.
Recenzja Moto G7: właściwa cena do zapłaty