Nigdy nie miałem „robota społecznego”, a jeśli Jibo i Anki Vector są jakimś znakiem stanu tych niszowych gadżetów, nie oczekuję, że zmieni się to w najbliższym czasie. Oba były dość prostymi robotami, które specjalizowały się bardziej w przyjaźni niż w samej funkcjonalności i oba zakończyły się przedwcześnie; niecałe dwa miesiące po tym, jak Jibo Inc. zamknęła swoje drzwi, Anki ogłosiła, że również przestaje działać.
Choć sama w sobie jest to smutna wiadomość, podkreśla większy problem związany z ideą połączonych gadżetów, które opierają się na chmurze nawet w przypadku podstawowej funkcjonalności. Chociaż Vector może nadal działać na bardzo ograniczonej funkcjonalności bez swojej spółki macierzystej, jego bardziej przyjazne funkcje, takie jak rozpoznawanie mowy, są oparte na chmurze. Dzięki szalowaniu Anki to już wszystko minęło, a klienci mają zazwyczaj przycisk do papieru o wartości 250 USD.
To przerażająca myśl, która przekłada się na inne, bardziej wszechobecne podłączone urządzenia. Weźmy na przykład Google Home Mini, który jest niczym innym jak Google Assistant upieczonym w małym głośniku. Nie będąc w stanie połączyć się z chmurą, Home Mini staje się niczym innym jak głośnikiem Bluetooth - nie możesz nawet poprosić o pogodę.
Jasne, jest nieco mniej prawdopodobne, że Google zamknie sklep jutro, ale chodzi o to, że takie rzeczy mogą przytrafić się firmom - zwłaszcza mniejszym startupom - bez ostrzeżenia. W takim przypadku trudno jest się upewnić, jaka funkcjonalność będzie działać normalnie i jakie funkcje utracisz. Nie wiadomo też, co stanie się z danymi, które możesz wysłać do chmury, szczególnie w przypadku produktów takich jak Vector, które mają kamery i mikrofony.
Oczywiście odpowiedzią nie jest całkowite uniknięcie chmury; Myślę, że ważniejsze na wynos jest uważne obserwowanie firm, na których produkty w chmurze wydajesz swoje pieniądze. Jeśli LIFX miałby jutro wyjść z biznesu, nie jestem pewien, czy moje inteligentne światła w ogóle by działały i nie podoba mi się pomysł, że pieniądze, które na nie wydałem, zostałyby zmarnowane.
Aby uzyskać więcej informacji na temat Vector i jej spółki macierzystej Anki, zobacz sekcję pośmiertną MrMobile, do której odsyłam powyżej.