Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Rozwiązanie niemożliwego problemu aktualizacji Androida

Spisu treści:

Anonim

Aktualizacje Androida pozostają nieporządną, nieprzewidywalną firmą - i chociaż Google i producenci poczynili postępy w ubiegłym roku, wciąż pozostaje wiele do zrobienia …

Szybkość, z jaką nadchodzą nowe aktualizacje platformy, pozostaje jednym z głównych problemów związanych z posiadaniem urządzenia z Androidem. Podczas gdy Apple natychmiast wdraża aktualizacje iOS na dużej części swojej linii - platforma została absolutnie zaprojektowana z myślą o tym - brak Google'a bezpośredniej kontroli nad oprogramowaniem układowym działającym na większości miliardów urządzeń na świecie oznacza, że ​​jest to niemożliwe to samo.

W artykule opublikowanym pod koniec 2012 r. Omówiliśmy dokładnie, dlaczego tak jest. „Otwarty” charakter Androida, ogromne różnice w sprzęcie w całym ekosystemie, nie wspominając o dużej liczbie ruchomych części wymaganych do przekazania większości aktualizacji użytkownikom, wszystko to przyczynia się do długich opóźnień, które znamy i których nienawidzimy. Jak powiedzieliśmy prawie 18 miesięcy temu, jest to słabość wbudowana w DNA Androida, a nie coś, co można łatwo pokonać.

Google i producenci zmagają się z aktualizacjami Androida na wielu frontach.

Jednak w ciągu ostatniego roku byliśmy świadkami nowych starań Google i niektórych wiodących producentów Androida, aby rozwiązać ten pozornie niemożliwy problem. Podejmowano wysiłki na wielu frontach: po pierwsze, wprowadzenie nowych funkcji i interfejsów API za pośrednictwem usług Google Play oraz udostępnianie głównych aplikacji Google w Sklepie Play, umożliwiając ich aktualizację niezależnie od systemu operacyjnego. Google przekazał przyszły kod Androida w ręce producentów OEM wcześniej niż wcześniej, za pośrednictwem programu „Edycja Google Play”. Istnieją również dowody na to, że producenci widzą wartość konkurencyjną jako pierwsi (lub przynajmniej szybcy) z nowymi wersjami systemu operacyjnego. Producenci OEM, zwłaszcza HTC i Motorola, coraz lepiej komunikują się ze szczegółami tych aktualizacji użytkownikom końcowym.

Z pewnością nie jest to magiczne rozwiązanie ogromnego zadania, jakim jest przesunięcie całego ekosystemu Androida do przodu. A sytuacja aktualizacji dla urządzeń nie flagowych pozostaje czymś w rodzaju bzdury. Ale to początek i duży krok we właściwym kierunku. Gdy przechodzimy z Jelly Bean do ery KitKat, wystarczy dać nam nadzieję na przyszłość aktualizacji Androida.

Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, dlaczego.

Usługi Google Play - ważne nowe rzeczy bez aktualizacji systemu operacyjnego

Konwencjonalna mądrość głosi, że jeśli chcesz uzyskać nowe interfejsy API (interfejsy programowania aplikacji), funkcje i ulepszenia bezpieczeństwa wypchnięte na urządzenie mobilne, musisz przygotować aktualizację systemu operacyjnego, ze wszystkimi związanymi z tym czekaniami i skokami. Jednak w ubiegłym roku Google omijał cały ten proces za pośrednictwem usług Google Play, platformy programistycznej opartej na systemie Android w wersji 2.2 (Froyo) i nowszych.

Google może aktualizować Usługi Play w tle, nawet bez wiedzy użytkowników

Po raz pierwszy wypuszczony we wrześniu 2012 r. Wraz z aktualizacją aplikacji Sklep Play, usługi Google Play umożliwiają programistom interakcję z usługami Google i urządzeniem za pośrednictwem zestawu interfejsów API działających poza warstwą systemu operacyjnego. Geniusz polega na tym, że Google może aktualizować Usługi Play w tle, bez aktualizacji oprogramowania układowego, aw większości przypadków nawet bez wiedzy użytkowników. (Podobnie jak na przykład aktualizacja przeglądarki Chrome działa na komputerze z systemem Windows lub Mac).

Nasz własny Jerry Hildenbrand psuje wszystko w swoim artykule na temat usług Play po zeszłorocznej konferencji Google I / O:

Bycie pod pełną i całkowitą kontrolą Google oznacza, że ​​ludzie, którzy zbudowali Twój telefon, a także przewoźnik, od którego go kupiłeś, są całkowicie nieobecni. Nie musisz czekać sześć miesięcy lub dłużej, aby uzyskać nowe interfejsy API usług. W rzeczywistości Google twierdzi, że są w stanie przekazać je na większość urządzeń w około tydzień po ich aktualizacji. Jeśli odejmiesz jedną rzecz od tego wszystkiego, wiedząc, że Google decyduje, jakie są interfejsy API usług, kto je otrzymuje i kiedy jest to ważna część.

Interfejsy API usług Google Play stanowią podstawę usług gier Google Play, które zostały uruchomione podczas I / O 2013 i umożliwiają zapisywanie w chmurze, osiągnięcia i tabele wyników w grach. W związku z tym każde urządzenie z certyfikatem Google z Androidem 2.2 lub nowszym ma te nowe funkcje w ciągu kilku dni. Gdyby Google polegał na tradycyjnych aktualizacjach systemu operacyjnego, aby wprowadzić te nowe funkcje, rozpowszechnienie ich zajęłoby kilka miesięcy. Wiele starszych urządzeń z Froyo i Gingerbread prawdopodobnie nigdy nie widziałoby Gry Google Play.

W ten sam sposób Google uruchomił w ubiegłym roku Menedżera urządzeń Android, który umożliwia użytkownikom śledzenie, zdalną kontrolę i czyszczenie urządzeń przez Internet. To samo znowu z przejściem z Google Talk do Hangoutów latem. Funkcje te pojawiły się w ciągu kilku dni w prawie całym ekosystemie kontrolowanym przez Google, bez konieczności oczekiwania na aktualizację systemu operacyjnego.

Oczywiście nie można zmienić wszystkiego za pośrednictwem usług Google Play, ale platforma jest ważnym krokiem w kierunku zmniejszenia ważności aktualizacji systemu Android i udostępnienia wszystkim nowych funkcji w krótkim czasie. W przypadku Google ma również tę zaletę, że zachęca producentów sprzętu do wypuszczania urządzeń z certyfikatem Google Play - jeśli jesteś poza parasolem Google, nie zyskujesz nowych funkcji i interfejsów API Play.

Przeniesienie Google Experience do Sklepu Play

Tak jak nowe funkcje i interfejsy API można teraz wypychać za pośrednictwem usług Google Play, tak wiele podstawowych aplikacji Google na Androida jest teraz aktualizowanych za pośrednictwem Google Play Store. Tak było już od dłuższego czasu i jest to proces, który zna większość właścicieli Androida. Ale jeszcze niedawno nowa wersja Gmaila wymagała od Google wysłania zaktualizowanego pakietu usług Google Mobile do producentów i poczekania, aż wypuszczą go w ramach aktualizacji systemu operacyjnego. To dokładnie tak długo i nużąco, jak się wydaje.

Niedawno nowa wersja Gmaila wymagałaby aktualizacji systemu operacyjnego.

Obecnie, na szczęście, większość „standardowych” aplikacji Google jest dostępna w Sklepie Play. Kilka istotnych wyjątków obejmuje aplikację aparatu Photosphere i HDR +, a także program uruchamiający Nexusa 5 (przynajmniej w momencie pisania) oraz aplikacje do kontaktów / wybierania numerów. Integracja SMS-ów w aplikacji do obsługi wiadomości Hangouts posuwa się o krok dalej, umożliwiając właścicielom urządzeń „ze skórką” korzystanie z aplikacji Google do obsługi wszystkich wiadomości. (Choć nadal nie jesteśmy przekonani, że włączenie SMS-ów w Hangouts zapewnia wiele korzyści każdemu oprócz Google.)

Niezależnie od tego, jesteśmy bardzo blisko podstawowych doświadczeń „Nexusa” żyjących w Sklepie Play jako zestawu aplikacji, które można aktualizować niezależnie od systemu operacyjnego. Rezultatem końcowym powinna być bardziej spójna, bardziej intuicyjna obsługa Googley w ekosystemie Androida. Oznacza to również, że klienci, którzy wybiorą telefon lub tablet z interfejsem użytkownika innej firmy (np. HTC Sense lub TouchWiz firmy Samsung), nie muszą być wykluczeni z niektórych funkcji urządzeń Google Nexus. (Znaczące wyjątki, jak wspomnieliśmy, obejmują program uruchamiający i dialer Nexusa 5).

Niektórzy twierdzą, że przeniesienie nowych interfejsów API do usług Google Play i „magazynowanie” aplikacji systemu Android do Google Play powoduje, że Android jest mniej otwarty. To jeden ze sposobów patrzenia na rzeczy - i na pewno istnieje większa luka między AOSP (Android open source) a tym, co jest dostarczane na Nexusie 5, niż miało to miejsce w przypadku Nexusa One. Ale to nie jest szczególnie nowe ani zaskakujące - w końcu odzwierciedla podejście Google do open-source w przeglądarce Chrome i projekcie open source Chromium. W rezultacie użytkownicy końcowi są lepiej obsługiwani, dzięki nowym funkcjom i aplikacjom szybciej przybywającym na telefony za pośrednictwem Google Play i usług Google Play. Oczywiście Google korzysta również z dodatkowej kontroli, jaką może wywierać nad ekosystemem Androida.

To wygrana dla konsumentów i wygrana dla Google.

Wersje i aktualizacje Google Play jako przewaga konkurencyjna

Kiedy Hugo Barra ogłosił, że Google zamierza sprzedać na giełdzie „giełdowego” Androida Galaxy S4 podczas konferencji deweloperów I / O 2013, nie było od razu jasne, dlaczego firma to robi. Czy Google po prostu stworzył telefon dla zdecydowanej mniejszości użytkowników, którzy chcą „zapasować” Androida na każdym urządzeniu? Czy to był odgłos śmierci „pozbawionych skóry” telefonów z Androidem? Cóż, niezupełnie, choć wydaje się, że przyspieszenie wdrażania nowych wersji Androida jest częścią misji programu GPe.

Matias Duarte, dyrektor ds. Doświadczeń użytkowników systemu Android, zasygnalizował to podczas wydarzenia na czacie pożaru Androida podczas tegorocznej konferencji we / wy: „Jednym z niewielkich znaków naszych wysiłków jest to, co ogłosiliśmy wczoraj, Galaxy S4 z oprogramowaniem Nexus będzie miał więcej czasu aktualizacje. ”(9 minut, 18 sekund w poniższym filmie).

Program edycji Google Play to coś więcej niż tylko tworzenie urządzeń dla nerdów.

Ale wpływ edycji Google Play wykracza daleko poza zwykłe oferowanie kupującym realnej opcji innej niż Nexus dzięki najnowszej (zapasowej) wersji systemu operacyjnego i szybkiej ścieżce do przyszłych wersji Androida - niewytłumaczalne pojawienie się GPe Moto G wydaje się to potwierdzać. Przekazywanie „aktualnych” aktualizacji na telefony z edycją Google Play wymaga przekazania działającego kodu w trakcie pracy do rąk Samsunga, HTC, Sony, LG i Motoroli przed jego pojawieniem się za pośrednictwem zwykłych kanałów. Ma to oczywiste zalety, jeśli chodzi o zapoznanie inżynierów z przyszłymi wersjami systemu operacyjnego - zalety, które w przeszłości mogły być wyłączne dla partnerów Google Nexus.

Obecnie program GPe jest ograniczony do kilku urządzeń, ale nie ma powodu, aby pozostawał taki na zawsze. Jedno źródło sugeruje nam, że program był zawsze otwarty dla wszystkich członków OHA (Open Handset Alliance), więc nie postawilibyśmy na większą liczbę producentów urządzeń, którzy wskoczą na pokład w przyszłości. Idealną sytuacją dla Google byłaby sytuacja, w której każdy duży producent regularnie wypuszczał gadżety z edycji Google Play - ciekawe będzie, czy kiedykolwiek stanie się to rzeczywistością.

Niezależnie od tego, jak chwalą je wielbiciele Androida, urządzenia z edycją Google Play to wyjątkowo niszowa linia produktów. Osoby spoza USA nawet nie mają możliwości ich zakupu. A Google może tylko tyle zrobić, aby przyspieszyć aktualizacje systemu operacyjnego na telefonach innych niż Nexus i innych niż Google Play - reszta wysiłków inżynieryjnych musi pochodzić od samych producentów. Na szczęście widzieliśmy nacisk na aktualizacje Androida niektórych głównych graczy - i lepszą komunikację od producentów OEM na ten temat.

Jak wspomniano wcześniej, Samsung i HTC są tutaj dobrymi przykładami. Obaj zdołali wypchnąć aktualizacje Androida 4.3 dla swoich „skórowanych” flagowych telefonów trzy miesiące po ogłoszeniu, a w szczególności HTC zrobił krok dalej, wprowadzając KitKat do odblokowanych wersji deweloperskich swojego HTC One zaledwie miesiąc po open-source upuszczenie kodu. Dalsze aktualizacje KitKat od tych dwóch są oczekiwane natychmiast.

Kto by pomyślał, że telefon Motorola u amerykańskich operatorów będzie jednym z pierwszych do nowej wersji Androida?

Ale nawet HTC został pobity przez Motorolę, która wypuściła Androida 4.4 na Moto X w połowie listopada. W tym czasie Moto nie był producentem wersji Google Play, ale na jego telefonach działa oprogramowanie bardzo zbliżone do waniliowego Google Android, co oznacza, że ​​było mniej rzeczy do zmiany, gdy pojawiła się nowa wersja systemu operacyjnego.

Nadal - kto by pomyślał rok temu, że spersonalizowany amerykański telefon komórkowy będzie jednym z pierwszych w nowej wersji Androida?

Przykład Verizon Moto X jest ważny z kilku powodów. Jedną z najbardziej uciążliwych i czasochłonnych części procesu aktualizacji jest certyfikacja przewoźnika - niedawne niepowodzenie aktualizacji Verizon HTC One w celu przejścia certyfikacji spowodowało opóźnienie o ponad miesiąc. Moto udało się nie tylko ukończyć oprogramowanie Verizon Moto X, ale także uzyskać certyfikat i wprowadzić je na urządzenia w ciągu zaledwie kilku tygodni. Kto dokładnie wie, jak to się stało tak szybko lub czy pieniądze zmieniły ręce, aby tak się stało, ale przynajmniej pokazuje, że problem nie jest nie do pokonania. Niedawne pojawienie się KitKat w telefonach Verizon Droid w 2013 roku również dowodzi, że nie jest to jednorazowy przypadek.

Nowo Googlified Motorola wydaje się postrzegać aktualizacje jako przewagę konkurencyjną. Jego wyjątkowa pozycja jako „firmy Google” oznacza, że ​​ma ona inne priorytety niż konkurenci i jasne jest, że aktualne aktualizacje są dość wysoko na liście. Niemniej jednak Moto nie jest jedynym producentem, który zaczął widzieć szybkie aktualizacje systemu operacyjnego jako sposób na wyróżnienie się z tłumu. Co najmniej jeden z głównych producentów OEM niedawno zatrudnił nowych inżynierów w celu przyspieszenia wdrażania aktualizacji systemu Android, mówią nam źródła.

Komunikacja i aktualizacje jako dobry PR

Dostarczenie gotowego kodu jest ważne, ale przekazuje się klientom plany aktualizacji, a HTC i Motorola przodują w tej dziedzinie. Znani ludzie z obu firm regularnie odwiedzają sieci społecznościowe, aby uzyskać informacje o stanie przyszłego oprogramowania układowego. Zaraz po uruchomieniu KitKat prezes HTC America Jason Mackenzie zobowiązał się do uzyskania nowego systemu operacyjnego w wersjach HTC One od operatora w ciągu 90 dni. HTC jest bardziej otwarty niż jakakolwiek inna firma w kwestii omawiania certyfikatów operatorów, pozwalając wymagającym aktualizacji użytkownikom wiedzieć, jak postępują prace przed ostatecznym wprowadzeniem OTA. Niedawno firma uruchomiła stronę portalu z aktualizacjami dla niektórych urządzeń w USA, pokazującą postęp każdej wersji przewoźnika przez drogę od opracowania do wdrożenia.

Ta kombinacja szybszych aktualizacji i określonych harmonogramów, wraz z okresowymi aktualizacjami za pośrednictwem oficjalnych kanałów, wywołała w HTC wiele dobrej woli w ostatnich miesiącach. Motorola również cieszy się falą dobrego rozgłosu dzięki szybkiemu procesowi aktualizacji KitKat. Pamiętajmy jednak, że obie firmy są słabsze niż obecny rynek smartfonów. Dla porównania, Samsung nadal sprzedaje telefony gazillionowe, dzieląc się stosunkowo wcześnie o planach modernizacji.

Zapewne szybkie aktualizacje to zarówno wydatek marketingowy, jak i zadanie inżynierskie.

Można więc argumentować, że to nowe, bardzo przejrzyste podejście do aktualizacji dotyczy zarówno dobrego PR-u, jak i dostarczania klientom nowych rzeczy. Chociaż konsumenci są bardziej zaawansowani technologicznie niż kiedykolwiek, większość nadal nie wie ani nie dba o to, którą wersję Androida uruchomili, szczególnie jeśli jest to urządzenie z warstwami dostosowanymi przez producenta. Na przykład KitKat z oprogramowaniem HTC Sense 5.5 jest prawie identyczny z 4.3 Jelly Bean z tą wersją Sense. Gdy wrażeniem użytkownika tak bardzo rządzi „skóra” producenta, a nakrętki i śruby podyktowane ciągle zmieniającymi się usługami Google Play, wymierne korzyści z całkowicie nowej wersji Androida są mniej oczywiste. Kiedy więc producent spieszy się z aktualizacją z nową wersją Androida, ale niewiele zmian jest skierowanych do użytkownika, korzyści płynące z takiego działania z pewnością wynikają z dobrej reklamy, a nie z możliwości zaoferowania zauważalnie ulepszonego produktu. W rzeczywistości jest to zarówno wydatek marketingowy, jak i zadanie inżynierskie.

A wcześni użytkownicy nie muszą zaczynać cyklu aktualizacji od nowa, kiedy Google wysyła aktualizację „punktu”, podobnie jak dwukrotnie w KitKat 4.4.1 i 4.4.2. Aby przez chwilę grać w adwokata diabła, być może dlatego producenci telefonów i operatorzy historycznie podchodzili do aktualizacji oprogramowania układowego ostrożnie.

Bez srebrnej kuli

Każdy rozwój, który omówiliśmy powyżej, jest ważny, ale nikt nie jest kompletnym rozwiązaniem problemów związanych z aktualizacją Androida. Nawet teraz niektóre poważne przeszkody pozostają na miejscu, pomimo postępów poczynionych w ubiegłym roku.

Charakterystyka chipsetu, a nie wiek telefonu, może decydować o tym, czy zostanie zaktualizowany, czy nie.

Niektóre czynniki nadal pozostają poza bezpośrednią kontrolą producentów. Producenci telefonów są uzależnieni od BSP (pakietów obsługi płyt) - kodu od producentów chipsetów, takich jak Qualcomm i NVIDIA - w celu rozpoczęcia prac nad aktualizacjami oprogramowania. Jak pokazano na najnowszej grafice osi czasu aktualizacji HTC, jeśli producent mikroprocesorów zdecyduje się nie produkować zaktualizowanego BSP dla określonego mikroukładu, wszystkie zakłady są wyłączone. To właśnie uważało, że zmniejszyło perspektywy aktualizacji dla HTC One X, S i X +, a także własnej Galaxy Nexus firmy Google. Charakter tego procesu oznacza, że ​​cechy chipsetu, a nie wiek telefonu, mogą decydować o tym, czy zostanie on zaktualizowany, czy nie. Pomyśl, że One X + zadebiutowało mniej więcej w tym samym czasie, co DNA Droida - ten ostatni jest zgodny z KitKat, twórcą utkniętym z Jelly Bean. To nie jest świetne dla konsumentów próbujących ustalić, który telefon będzie najlepiej obsługiwany.

Wyobraź sobie oburzenie, jeśli właściciele iPhone'a 5 na pewnym przewoźniku musieli czekać dodatkowy miesiąc na iOS 7.

Inne irytacje to przypadkowy charakter wdrożeń aktualizacji w zależności od kraju lub operatora. Nawet poza rynkiem amerykańskim, który jest zdominowany przez czterech wielkich operatorów, czas tej samej aktualizacji oprogramowania może różnić się o tygodnie lub miesiące w zależności od tego, gdzie mieszkasz i jakiej wersji operatora (dokładnie tego samego) masz telefon. Ta błotnistość prowadzi do dezorientacji i frustracji dla właścicieli Androida, z którymi nie muszą sobie radzić użytkownicy innych platform. Wyobraź sobie oburzenie, jeśli na przykład właściciele iPhone'a 5 u pewnego operatora musieli czekać dodatkowy miesiąc na iOS 7.

Problem dotyczy dużej liczby ruchomych części uczestniczących w międzynarodowych wdrożeniach - różni przewoźnicy w różnych krajach, a regionalne oddziały producentów OEM muszą ze sobą rozmawiać. Niektóre regiony kończą dostosowywanie swojego urządzenia przed innymi, a niektóre muszą zostać przesłane do operatorów w celu dalszego dostosowania i zatwierdzenia. Harmonogram wdrażania jest często rozłożony do momentu, gdy my, pisarze technologii, mamy trudności z dotrzymaniem go. W takim razie, jaka jest nadzieja dla normalnych ludzi, którzy nie śledzą tego na co dzień?

To samo można powiedzieć o wdrożeniach etapowych - praktyce wypychania aktualizacji początkowo do niewielkiego odsetka urządzeń, a następnie zwiększania ich w celu objęcia całej bazy użytkowników z czasem. Zwolennicy twierdzą, że jest to potrzebne, aby aktualizacje działały poprawnie na dużej liczbie urządzeń w środowisku naturalnym. Jednak ogłaszanie nowych funkcji, a następnie zmuszanie niektórych użytkowników do oczekiwania na dodatkowe dwa lub trzy tygodnie, nie robi nic, aby poprawić problem z obrazem Androida w tym obszarze. Może nadmiernie upraszczamy, ale z pewnością rozwiązaniem jest nie wydawanie aktualizacji, które mogą być uszkodzone.

Walcząc z bitwą możesz wygrać

Problem aktualizacji może nie zostać rozwiązany dla całego ekosystemu, ale to nie znaczy, że Google nie może poprawić sytuacji.

Wszystko to wiąże się z jednym z głównych komplikacji, które omówiliśmy w naszym artykule z września 2012 r. - różnorodnością sprzętu, na którym działa system Android. Dopóki dostosowania sprzętu i oprogramowania są rozrzucone na mapie, wiele urządzeń po prostu nigdy nie uruchomi najnowszej wersji systemu operacyjnego. O ile natura Androida nie zmieni się - i nie zmieni się, ponieważ swój duży udział w rynku zawdzięcza swojej różnorodności - w żaden sposób Android nie będzie mógł cieszyć się podobnymi do iOS danymi ponad 70 procent użytkowników korzystających z najnowszej wersji.

Jeśli patrzysz na duży obraz całego ekosystemu Androida - i to naprawdę bardzo duży obraz - nowe wdrożenia systemu operacyjnego będą nadal stosunkowo powolne. Jelly Bean prawdopodobnie nadal będzie dominować w ogólnych statystykach platformy przez większą część 2014 roku. A wprowadzenie Androida 4.5 - lub jakiejkolwiek następnej głównej wersji - na każde urządzenie w kilka tygodni po uruchomieniu jest oczywiście marzeniem.

Zamiast dążyć do niemożliwego, Google decyduje się na bitwę, którą może wygrać - pomagając jak najszybciej zdobyć głośne, flagowe urządzenia (szczególnie w USA) do głównych nowych wersji systemu operacyjnego. Słuchawki klasy średniej i podstawowej nadal będą musiały poczekać na swoją kolej, ale mam nadzieję, że one również powinny skorzystać z napływu wysokiej klasy pędu.

Dwa główne sposoby rozwiązania przez Google problemu aktualizacji Androida - na urządzeniach bezpośrednio za pośrednictwem Google Play i usług Google Play oraz u producentów za pośrednictwem programu edycji Google Play - będą nadal ważne w nadchodzącym roku. Producenci powinni nadal postrzegać szybkie aktualizacje jako sposób konkurowania w coraz bardziej wymagającym przemyśle, i możemy mieć nadzieję na usprawnienie procesu wdrażania u przewoźników i regionów.

Kupujący, którzy chcą mieć urządzenie klasy Nexus, będą mieli większy wybór, a dzięki temu producenci będą ściślej współpracować z Google, mając nadzieję, że z korzyścią dla szerszej bazy użytkowników. Gdzie indziej Google po cichu rozszerzy większość urządzeń wydanych w ciągu ostatnich trzech lat o nowe funkcje i interfejsy API za pośrednictwem usług Play, dając im nową żywotność bez nowego oprogramowania. Problem aktualizacji może nie być do rozwiązania dla całego ekosystemu Androida, ale Google rozwiązuje go inteligentnie i powoli, ale na pewno zaczynamy dostrzegać wyniki jego wysiłków i wysiłków partnerów.

I to wystarczy, aby dać nam nadzieję na przyszłość aktualizacji Androida. Z zainteresowaniem będziemy oglądać w 2014 roku, aby zobaczyć, jak wszystko się ułoży. Kto wie, może Google i przyjaciele mają jeszcze kilka sztuczek.

Dlaczego nigdy nie będziesz mieć najnowszej wersji Androida (wrzesień 2012)