Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Dyskusja giełdowa: wyniki Google Q4 2014 przypominają cele długoterminowe

Spisu treści:

Anonim

Krótkoterminowe trafienia do portfela mogą ostatecznie być dobre dla firmy

Statek macierzysty za Androidem (to byłby Google) poinformował w czwartek o swoich zarobkach w czwartym kwartale i chociaż w raporcie nie ma zbyt wielu wiadomości na temat Androida (dostaliśmy małe samorodki na Nexusie 6, Google Play wykorzystanie i użycie Chromecasta), wiem, że wielu z was interesuje się Google jako całością, a nawet Google jako inwestycją. Więc moją misją tutaj, jak zwykle, jest podsumowanie niektórych najważniejszych punktów danych i komentarzy pochodzących z komunikatu o zarobkach i połączenia konferencyjnego analityka.

Aby ująć w tę dyskusję, uważam, że ważne jest, aby ludzie pamiętali o tradycji Google polegającej na koncentrowaniu się na projektach długoterminowych. Założyciele Google kontrolują duży blok wielu akcji z prawem głosu, a ta struktura kapitału została zaprojektowana z myślą o kontroli. Larry i Sergey nie chcą, aby Wall Street zmusili ich do zmartwień o krótkoterminowe wyniki. Chcą mieć swobodę dokonywania bardzo długoterminowych inwestycji w projekty, które, jak się spodziewają, przyniosą rezultaty w przyszłości.

Możemy postrzegać projekty takie jak Google+ lub Google Glass jako potencjalne niepowodzenia. Możemy sobie przypomnieć wszystkie produkty w wersji beta zbudowane przez Google, aby zamknąć je później. Jeśli to zrobimy i zachowamy się tak, jakby wyniki firmy były słabe, postępujemy dokładnie odwrotnie niż w moim przekonaniu postępują odnoszący sukcesy przedsiębiorcy. Każdy wielki lider biznesu powie ci, że ważne jest, aby zawodzić. Jeśli od czasu do czasu nie zawiedziesz, nie osiągniesz wystarczająco dużych celów.

Google wykorzystało wyszukiwanie, a następnie reklamę. Ta firma, AdWords, wciąż jest solidna, rozwija się i jest ważna dla finansowania przyszłości Google. Gdyby nie gotowość Google do ponownego zainwestowania zysków z reklam w inne produkty, nie mielibyśmy Map, Gmaila, YouTube'a ani nawet Androida. I z pewnością nie mielibyśmy tego, co będzie dalej.

Mając to na uwadze, spójrzmy na wyniki Q4.

Są dolary, a potem są dolary

Rosnący dolar może użądlić, ale jest to również czerwony śledź.

Google przyniósł w tym kwartale 18, 1 mld USD sprzedaży, czyli o 15 procent więcej niż w IV kwartale 2013 r. Należy zauważyć, że dolar amerykański był ostatnio bardzo silny. A ponieważ Google generuje przychody w wielu różnych walutach, które są następnie przeliczane z powrotem na dolary amerykańskie w celach sprawozdawczych, rosnący dolar amerykański oznacza, że ​​przychody Google są hitem. Google i praktycznie każda inna duża amerykańska firma ma do czynienia z tym samym problemem. Jako inwestor długoterminowy mam tendencję do ignorowania wahań kursów walutowych, ponieważ nie mogę ich przewidzieć, a one tak naprawdę nie mają znaczenia dla naszej oceny tego, jak faktycznie działała firma.

Inwestorzy często mówią o wynikach „stałej waluty”, co oznacza tylko, że udajemy, że dolar amerykański wcale się nie poruszył w porównaniu do innych walut. To nie jest prawdziwe, ale ponieważ nie możemy pociągnąć kierownictwa do odpowiedzialności za zmiany kursów walut (niezależnie od tego, czy pomagają, czy też szkodzą wzrostowi), ignorujemy te zmiany, aby ocenić wzrost, za który odpowiadało kierownictwo.

Google faktycznie wzrósł o 18 procent w oparciu o stałą walutę. Dla bardzo dojrzałej firmy będę rozwijać się każdego dnia tygodnia.

Są kliknięcia, a następnie kliknięcia …

Jak wspomniałem wcześniej, Google nadal przynosi większość pieniędzy za pośrednictwem reklamy cyfrowej. Google otrzymuje zapłatę, gdy ktoś kliknie reklamę, a płatne kliknięcia wciąż dobrze rosną w witrynach należących do Google. Płatne kliknięcia rosną o 25 procent rok do roku. Niestety, płatne kliknięcia w witrynach partnerskich spadły o 6 procent, ale wygląda na to, że było to w dużej mierze spowodowane jednym z ćwiczeń Google, w których firma podejmuje krótkoterminowe działania, aby upewnić się, że nie robi interesów z podejrzaną lub niskiej jakości strony.

Powoli widzimy, jak Android zarabia na Google.

Koszty pozyskiwania ruchu przez Google nadal spadają jako procent przychodów z reklamy, co jest świetne. Ogólna skorygowana marża operacyjna spółki wyniosła 31 procent przy zysku operacyjnym w wysokości 5, 6 miliarda USD w czwartym kwartale. Solidna wydajność.

Chociaż kierownictwo nie spędzało dużo czasu na rozmowach o wydajności Androida podczas połączenia konferencyjnego, pojawiły się pewne interesujące modele. Na przykład Google powiedział nam, że 15 procent bezpłatnych wyników wyszukiwania na urządzeniach z Androidem powoduje, że wyszukiwarka Google zwraca głębokie linki do aplikacji na Androida. (W ten sposób widzisz aplikację Android Central wyświetlaną w wynikach wyszukiwania.) Google może stwierdzić, czy użytkownicy korzystają z urządzenia z Androidem i pozwolić reklamodawcom odpowiednio kupować ruch. Jeśli przeprowadzasz wyszukiwanie podróży na swoim telefonie z Androidem, możesz zauważyć reklamę Booking.com z monitem o zainstalowanie aplikacji lub ponowne zaangażowanie się w jej obsługę.

Podejrzewam, że wciąż są tu wczesne dni. Tak, więcej osób spędza czas w wiodących aplikacjach społecznościowych, takich jak Facebook. Ale organiczne poszukiwania nigdy nie znikną. To wciąż ważne i coś, z czego większość z nas korzysta codziennie. Ponieważ spędzamy coraz więcej czasu na naszych urządzeniach mobilnych, Google powinien być w stanie pomagać reklamodawcom w zwiększaniu ruchu tam, gdzie jest to najbardziej sensowne (w dolarach i). W ten sposób Android zarabia na Google.

Ponadto, jeśli chodzi o urządzenia mobilne, Google ujawniło, że przychody z YouTube uzyskiwane od użytkowników mobilnych wzrosły o ponad 100% rok do roku. To imponujące i ważne jest, aby pamiętać, że YouTube jest w rzeczywistości wyszukiwarką nr 2 na świecie.

Google zarabiał 6, 88 USD na akcję na zasadzie innej niż GAAP (skorygowana) w czwartym kwartale. Gdybyśmy pomnożyli to przez cztery, aby osiągnąć roczny wskaźnik, otrzymalibyśmy 27, 52 USD. W tym roku analitycy oczekują, że zysk na akcję wyniesie prawie 29 USD, a wzrost w 2016 r. Przekroczy 33 USD.

Kiedy piszę to przy cenie akcji wynoszącej około 528 USD, Google handluje przy stosunku ceny do zysku nieco powyżej 18 lat. Biorąc pod uwagę zdrowe tempo wzrostu firmy, nadal uważam, że jest to względna okazja. Cieszę się, że mogę pozostać akcjonariuszem Google. Pamiętaj jednak, że mam również dość zdywersyfikowane portfolio w sektorze technologicznym, a także posiadam udziały w kilku konkurentach Google, w tym Apple, Facebook i Amazon.