Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Sieć „ewolucji 5g” firmy At & t nie jest nowym (nowym) problemem

Anonim

W lutym AT&T ogłosiło, że uruchomi coś, co nazywa się siecią 5G Evolution w Austin w tym roku. W tym czasie nikt nie zwrócił uwagi na ogłoszenie, ponieważ zostało przefiltrowane z większym, pozornie ważniejszym stwierdzeniem: że AT&T zmierza w kierunku prawdziwych prób 5G, także w Austin, gdzie ma rozległe zaplecze badawcze. Wraz ze zbliżającym się zaostrzeniem oficjalnego standardu 5G, drugi co do wielkości amerykański przewoźnik bezprzewodowy był na najlepszej drodze do uzyskania pozycji uczciwej w stosunku do dobroci w kolejnej generacji łączności bezprzewodowej.

Przejście z LTE na 5G jest jak przejście z 1080p na 4K - to duża różnica, ale potrzebujesz odpowiedniego sprzętu, aby to zobaczyć.

W ubiegłym tygodniu AT&T uruchomiło sieć 5G Evolution w Austin, a świat, w tym my, zachwycił się konwencją nazewnictwa. Ale powinniśmy byli to przewidzieć - trzy miesiące temu AT&T wyjaśniło, że zafałszuje ideę 5G z uwagi na zalety marki. U podstaw pogardy wobec AT&T była widoczna rażąca łamliwość konwencji, idea, według której branża lub organ normalizacyjny decyduje się na 3G, 4G lub 5G, musi być przestrzegana przez firmy, które słyną z miliardów miliardów dolarów co roku zniekształcają lub wyolbrzymiają prawdę. (AT&T bronił użycia nazwy 5G Evolution, mówiąc FierceWireless, że „Ewolucja 5G AT&T stanowi podstawę dla 5G podczas finalizacji standardów”.)

Jestem więc bardzo, bardzo dumny mogąc ogłosić @TMobile „7G Eventual” - bardzo ekscytującą, już istniejącą technologię.

- Neville (@NevilleRay) 26 kwietnia 2017 r

Kiedy po raz pierwszy przeczytałem, że AT&T uruchamia sieć 5G Evolution, byłem tak samo przygotowany jak wszyscy inni (chociaż nie przeklinałem w tytule). Powiedziałem, że firma rujnuje 5G dla reszty branży, co prawda hiperboliczny refren, którego teraz, kilka dni później, żałuję. AT&T nie zniszczyło 5G, ponieważ 5G nie jest możliwe do zniszczenia. To jeszcze nie jest rzecz. 5G to mieszanka pomysłów, najlepszych praktyk i istniejących technologii, napędzana przez dziesiątki - prawdopodobnie setki - organizacji, z których każda ma szczególny interes w rozwijaniu swojego drobnego elementu w kierunku centrum ogromnej planszy. Aby pogłębić analogię do gry planszowej, głównym problemem związanym z bezwzględnym rozwojem 5G jest to, że nikt nie czeka na swoją kolej; wszyscy po prostu wykorzystują dostępne zasoby, aby jak najszybciej awansować swoje pionki.

W tym klimacie AT&T postanowił wykonać pierwszy publiczny ruch i w rezultacie stanął w obliczu największej irytacji. Ale należy zwrócić uwagę na ten jednostronny ruch: to naprawdę nie jest wielka sprawa. I chociaż w zasadzie AT&T prawdopodobnie nie powinien wprowadzać klientów w błąd, nazywając sieć 4G LTE „5G Evolution”, nie jest to jednak tak bardzo budzące zastrzeżenia, jak w 2011 r. AT&T przeszkadzało we wczesnej premierze Verizon true 4G LTE i zmienił nazwę swojej zdecydowanie trzeciej generacji sieci „4G”.

5G zapowiada się na duże ulepszenie w stosunku do 4G LTE, ale jest też znacznie bardziej złożoną bestią do rozwiązania.

Ale ponieważ różnica między 720p a 1080p była ogromna, a zalety oczywiste gołym okiem, tak samo była różnica prędkości między „faux-G” a prawdziwym 4G, który, jak jest dzisiaj, oparty na standardzie LTE. AT&T i T-Mobile, podwojenie w stosunku do HSPA + i DC-HSPA, które z pewnością były ulepszeniami w stosunku do istniejących prędkości 3G, szczególnie w przypadku pobierania, zaczęły odnosić się do ich sieci jako obsługujących 4G, aby nie pozostawać w tyle za ziejącą technologiczną różnicą w tym czasie między Verizon. Sprint ze swoim skazanym na szwank standardem WiMAX zrobił to samo, ze szkodą dla niego.

Ale 4G LTE jest nie tylko szybszy niż 3G pod względem prędkości; jest bardziej wydajny, z możliwością przepchnięcia większej liczby megabitów na znacznie węższe fale radiowe; i oferuje znacznie mniejsze opóźnienia, które stają się coraz ważniejsze, gdy mobilna sieć przechodzi na zużywanie większej ilości wideo niż cokolwiek innego.

5G zapowiada się na duże ulepszenie w stosunku do 4G LTE, ale jest też znacznie bardziej złożoną bestią do rozwiązania. To bardziej jak przejście z 1080p na 4K - lepiej, ale potrzebujesz znacznie większego telewizora, aby zobaczyć różnicę.

Część standardu 5G wykorzystuje fale powietrzne o bardzo wysokiej częstotliwości, które zbliżają się do tych samych sygnałów wykorzystywanych przez mikrofale, które mają ogromną pojemność, ale z powodu fizyki nie mogą pokonywać dużych odległości. Po drugiej stronie spektrum (dosłownie) 5G planuje osiągnąć czasy odpowiedzi poniżej jednej milisekundy dla usług o kluczowym znaczeniu i być motorem produktów Internetu Rzeczy, aby wysyłać do siebie miliardy małych pakietów, aby wszystko, nie tylko telefony i żarówki, są w jakiś sposób połączone z Internetem. To ogromny, zniechęcający i potencjalnie zmieniający społeczeństwo projekt, ale nawet gdy pierwsze etapy nowego standardu zaczną pojawiać się w produktach konsumenckich w ostatnim roku tej dekady, minie jeszcze wiele lat, aż 5G przybędzie do ostatecznej formy, podobnie jak LTE zajęło większą część tej dekady, aby osiągnąć dojrzałość.

Jednocześnie jednak przeciętny użytkownik smartfona nie zobaczy ogromnych korzyści pod względem szybkości, opóźnienia i zasięgu sieci bezprzewodowej, gdy te pierwsze telefony kompatybilne z 5G zejdą z linii w 2019 lub 2020 roku. Część niedawnego marketingu Qualcomm push ma wyjaśnić, że gigabitowe LTE, które można osiągnąć za pomocą rozwiązania X16 znajdującego się w Snapdragonie 835 (który jest teraz tylko w Galaxy S8), stanowi fundament dla 5G, ponieważ zawiera te same podstawowe technologie oparte na OFDM, które będą ostatecznie migruj do następnej generacji: MIMO, agregacja nośnych, 256QAM (i wyższe) oraz wykorzystanie nielicencjonowanego widma. AT&T mówi nam, że jego sieć 5G Evolution wykorzystuje wszystkie te rzeczy; T-Mobile używa ich od września 2016 r.

Ale bez względu na to, co nazywacie tymi osiągnięciami - LTE Advanced Pro, ewolucja 5G, ostatecznie 7G - jest mało prawdopodobne, aby całkowicie odmieniło swoje życie i rzuciło umysł na sposób, w jaki kilka lat temu zmieniło się przejście z „faux G” na prawdziwe 4G.

W międzyczasie możesz śmiać się z AT&T za skakanie z pistoletu, ale tak naprawdę - i niestety - jeśli tego nie zrobi, zrobi to inna firma.

Jeszcze kilka notatek z tego tygodnia:

  • Im więcej czasu spędzam z Samsungiem Galaxy S8, tym bardziej ujawniają mi się jego wady i tym mniej mnie to obchodzi. To jeden solidny telefon, dziwactwa i tak dalej.
  • Dobrze widzieć, że Samsung nie czeka, aż operatorzy wprowadzą awaryjne poprawki do swojego najnowszego telefonu. Więcej o tym proszę.
  • Ciekawie było oglądać i czytać opinie Phila o S8, ponieważ nie jest już zalewany nowymi wersjami telefonów, jak kiedyś. Zgadzam się z niektórymi jego punktami, ale myślę, że S8 stoi sam i wywarłby równie duży wpływ, gdyby Note 7 pozostał na półkach sklepowych.
  • Nasz najpopularniejszy post w zeszłym tygodniu był, jak można się było spodziewać, esejem Andrzeja na temat tego, jak trudno jest kupić Google Pixel. Jest to żywa relacja z bardzo źle zaplanowanej premiery produktu. Pixel XL nie tylko teraz wydaje się komicznie przewymiarowany obok Galaxy S8 i LG G6, ale znam więcej niż kilka osób, które zrezygnowały z zakupu jednego po oczekiwaniu na uzupełnienie zapasów, w końcu rezygnując i kupując S8.
  • W tym tygodniu zobaczysz więcej na temat BlackBerry KEYone i cieszę się, że mogę powiedzieć, że chociaż klawiatura sprzętowa nie jest dla mnie naprawdę - przynajmniej nie jako moje główne urządzenie - telefon jest solidny, dobrze zaprojektowany i całkiem cholernie fajna w użyciu.

Na razie tyle! Do zobaczenia na flippity-flip.

-Daniel

Możemy otrzymać prowizję za zakupy za pomocą naszych linków. Ucz się więcej.