Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Nowe sponsorowane plany danych At & t są bardzo złe

Spisu treści:

Anonim

Na tegorocznych targach CES AT&T ogłosiło ogłoszenie, które ma ułatwić Ci korzystanie z portfela. Największym obecnie kosztem w jakiejkolwiek umowie komórkowej są dane, a nowe sponsorowane dane AT&T są reklamowane jako sposób na zmniejszenie obciążenia abonamentu i przeniesienie tego obciążenia na osobę, której dane pobierasz.

Nazywa się to danymi sponsorowanymi i ma na celu złamanie Internetu.

Twoje dane, ich dane, wszystkie dane

Podstawowa forma dla zdecydowanej większości internetowych systemów dostarczania jest następująca: płacisz za ruch między urządzeniem a siecią. Mówiąc prościej, jeśli pobiorę film z iTunes, Apple płaci za przepustowość potrzebną do przesłania tego filmu z ich serwerów na serwer dostawcy usług internetowych. Jest on transportowany przez sieć serwerów, które tworzą szkielet Internetu, dopóki nie dotrze do mojego ISP, a ja płacę za pobranie tego filmu z serwera mojego ISP na moje urządzenie.

To uproszczone wyjaśnienie, tak, ale tak to działa. Działa w ten sposób z połączeniem przewodowym w domu lub w biurze i działa w ten sposób z telefonem komórkowym. Do teraz.

Przewoźnicy tacy jak AT&T i Verizon od dawna nawołują do swoich pragnień, aby wyjść poza zwykłą funkcję kuriera twoich bitów i bajtów i podjąć bardziej aktywną rolę w zarządzaniu tym. Najbardziej złowieszcze z tych inkarnacji mają operatorzy, którzy naliczają opłaty za priorytetowy dostęp do ich sieci - Netflix może na przykład płacić za szybsze dostawy do twojego urządzenia.

Jest to sprzeczne z zasadą neutralności sieci. Jest to zasada tylko z nazwy, ponieważ bardzo niewielu dostawców usług internetowych lub operatorów zasygnalizowało swoje poparcie dla neutralności sieci - w której cały ruch jest traktowany jednakowo, niezależnie od źródła lub miejsca docelowego.

Dane sponsorowane mają na celu masowe i szybkie podważenie zasad neutralności sieci

Sponsorowane dane AT&T mają na celu masowe i szybkie podważenie takich zasad, tak aby nigdy nie były w stanie ich cofnąć. Zawarli już umowy z trzema relatywnie niskopoziomowymi sponsorami: ubezpieczyciel United Health Group, reklamodawca mobilny Aquto, który planuje wykorzystać dane, za które płacą, do dystrybucji „długofalowych informacji o produktach” (greaaaaat) oraz dostawcę aplikacji biznesowych Rozwiązania Kony. Zaczynają od małych sponsorów.

Lub przynajmniej „sponsorzy” to tak nazywają ich AT&T. Sprawia, że ​​schemat brzmi mniej jak schemat, a bardziej jak akcja charytatywna. W rzeczywistości są to „subsydia”.

W przeszłości przewoźnicy tłumaczyli chęć przejścia na model płatny od dostawcy jako powód do pomocy przy obciążeniu sieci. Argument ten nigdy nie zawierał dużej ilości wody, ponieważ zawsze odwracali zysk od klientów płacących na podstawie umowy. Rzadko cierpią z powodu gotówki, a dziś przy ekspansywnych wdrożeniach LTE rzadko zdarza się, aby sieć uległa załamaniu pod obciążeniem.

AT&T i Verizon stały się bardziej przejrzyste, jeśli chodzi o chęć wdrożenia planów płacenia od dostawcy: to wszystko gra dochodów. Nie mogę ich za to winić - przewoźnikami są korporacje, a korporacje istnieją, aby zarabiać pieniądze. Zasadniczo korporacja, która byłaby skłonna zapłacić za sponsorowane dane, to korporacja, która mogłaby sobie pozwolić na zapłatę i stać ją na płacenie w dużych ilościach. AT&T chciałby mieć te dolary. Trzy premiery miały indywidualnie negocjowane umowy z AT&T o różnych stawkach dla każdego z nich. Co to za stawki, co zrozumiałe, AT&T nie chciało ujawniać, ale można sobie wyobrazić, że zapłacili porządną sumę za ten przywilej.

Wszyscy na pokład

Można śmiało powiedzieć, że Verizon pójdzie w ich ślady; Sprint i T-Mobile również poczują presję

Można również bezpiecznie powiedzieć, że Verizon wkrótce zastosuje podobny plan. Zwykle tak jest z tymi dwoma. Nawet przy swoich nieograniczonych planach Sprint i T-Mobile odczują presję - płacenie za nieograniczoną ilość danych jest przyjemne, ale posiadanie nieograniczonej ilości danych, które są subsydiowane gdzie indziej, jest jeszcze łatwiejsze w portfelu.

Presja ta wynika z prostego powodu: jeśli klienci mogą uniknąć płacenia za jeden nośnik mniejszej ilości danych za te same pliki do pobrania niż na innym nośniku, częściej wybierają tańszego (po zawężeniu wyboru) oczywiście na podstawie zasięgu). Tańsza usługa związana z rozpoznawalną marką

Krótkotrwała wojna, która rozpocznie się między przewoźnikami, będzie niczym w porównaniu z pośpiechu, jaki odczują dostawcy treści. Weźmy Netflix za kolejny przykład - jeśli zarejestrują się w Sponsorowanych danych, co oznacza, że ​​klienci będą mogli przesyłać strumieniowo tyle filmów i programów telewizyjnych, ile chcą z usługi, nie martwiąc się o nadwyżki danych - to prawie pewne, że ich konkurenci iść za czyimś przykładem. Amazon, Apple, Hulu, CinemaNow i wszyscy inni z pewnością pójdą w ich ślady, aby konsumenci nie dokonali wyboru subskrypcji w oparciu o to, kto będzie miał wpływ na ich plan danych.

AT&T jest bardzo mądry. Zamiast decydować się na dotację opartą na prędkości, która z pewnością irytowałaby klientów - gdy Twoje strumienie drżą, z pewnością najpierw obwiniesz przewoźnika, a nie telefon czy Netflix. Nakłada także ogromną odpowiedzialność na dostawców treści, aby się zarejestrować. Doświadczeni klienci będą znać i korzystać z usług, które nie będą miały wpływu na ich plan taryfowy, a pewne jest, że dzięki magii reklamy duzi dostawcy będą głośno deklarować swój status partnerów sponsorowanych danych.

Pay to Play

Sponsorowane dane mają również duży potencjał, by przeszkadzać mniejszym graczom, którzy nie mają środków finansowych na negocjowanie stawki z AT&T, nie mówiąc już o opłaceniu tej stawki. Internet ma teraz ogromny potencjał gospodarczy i będzie się go powiększał w nadchodzących latach. Dzisiaj duże i małe firmy wprowadzają na rynek w Internecie. Nie muszą sobie pozwolić na reklamę, nie mówiąc już o opłaceniu nie tylko dostępu do Internetu, ale także dostępu do Internetu swoich klientów.

Mali gracze napotkają problemy przekonujące klientów do korzystania z mniejszej ilości danych, za które płacą za swoje usługi. Tworzy barierę wejścia dla nowych, wymagających danych usług internetowych skierowanych do użytkowników mobilnych. Piękno internetu polega na tym, że każda usługa może eksplodować, że wszyscy gracze stoją na równych zasadach. Weźmy na przykład Instagram. Prawdopodobnie przesłali setki terabajtów danych do i od użytkowników. Powiedzmy, że AT&T dał im ukochaną ofertę 50% zniżki - nadal będą patrzeć na tysiące dolarów za terabajt.

Cheapskates

AT&T jest tutaj wielkim zwycięzcą. I głównie dlatego, że my, Amerykanie, jesteśmy tani. Zdecydowana większość ludzi nie rozumie kosztów związanych z operacją internetową. Nie mają pojęcia, do którego mogliby się odnieść z powodu kosztów hostingu i przepustowości. Z drugiej strony większość nie działa na finansową stronę żadnej firmy.

Dbamy o to, ile coś nas będzie kosztowało tu i teraz. Właśnie dlatego dotowaliśmy smartfony, przy czym smartfon o wartości 600 USD kosztuje nas tylko 200 USD lub mniej z góry. Staramy się nie obliczać długoterminowych kosztów czegokolwiek, co robimy (mógłbym też o tym napisać kolejną tysiąca słów, ale to już po raz kolejny), a nasz operator komórkowy wie i przyjmuje ten fakt.

Gdy powiedziano nam, że będziemy pobierać niższą opłatę za dane w AT&T, chętnie zapłacimy mniej.

Więc kiedy powiedziano nam, że będziemy obciążani mniejszą ilością danych w AT&T, chętnie zapłacimy mniej. Nie myślimy o konsekwencjach zamiany równych szans w Internecie w ścianę, która wymaga stosów pieniędzy do przezwyciężenia. Nie myślimy o tym, jak dziwnie dziwne jest to ustawienie w porównaniu do wszystkiego, co robimy - Target nie płaci za mój gaz, kiedy jadę do ich sklepu.

Zresztą nie myślimy o tym, w jaki sposób te koszty ostatecznie zostaną nam zwrócone. Ale to nie będzie tak jasne jak wcześniej, gdzie zapłaciliśmy za przydział danych i otrzymaliśmy dane w zamian. Teraz zamiast płacić za dane, zobaczymy, że koszty te zostaną przeniesione na koszty usług, do których uzyskujemy dostęp za pomocą tych danych. Może to oznaczać, że niektóre usługi będą naliczać więcej, ale znów jesteśmy tanimi łyżwami i wielokrotnie wykazywaliśmy preferencję dla bezpłatnych usług lub przynajmniej usług, które uzależniają nas od darmowego początku. Dzięki temu otrzymamy jeszcze więcej reklam i więcej zakupów w aplikacji. Znów jesteśmy z tym, że nie patrzymy na koszty długoterminowe.

AT&T nigdy nie będzie w stanie tego cofnąć. Gdy dostawcy zaczną się logować, a klienci wykorzystają początkowe oszczędności w swoim abonamencie, nie będzie możliwości cofnięcia szkody. Nie lubimy płacić za rzeczy więcej niż musieliśmy w przeszłości, nawet jeśli koszty się zmieniły. Gdy opłaty za abonament danych zaczną spadać dzięki sponsorowanym danym, klienci nie zareagują uprzejmie na usługi, które zdecydują się przestać płacić za swoje dane, lub na przewoźnika wycofującego się z programu danych sponsorowanych.

AT&T dobrze radziły sobie ze swoimi zagrożeniami, aby uzyskać większe przychody, oferując priorytetowy dostęp do tych usług internetowych, które są skłonne zapłacić, a tym samym grożą, że na zawsze zmienią krajobraz Internetu.

To jest zła rzecz. Bardzo zła rzecz.