Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Wizyta androida Świętego Mikołaja

Anonim

Była noc przed Bożym Narodzeniem, kiedy cały kraj,

Żaden smartfon się nie poruszał; nawet Lloyd nie wytrzymał.

Pończochy zostały zawieszone przez Nexusa Gracza,

W nadziei, że wkrótce nadejdzie Android Santa.

Tablety zostały podłączone od góry,

Podczas gdy smartfony leżały na podkładkach Qi małe i duże.

Smartwatch był zasilany, a kopie zapasowe zsynchronizowane,

Dom był cichy, niebo ciemne jak atrament.

Kiedy na trawniku rozległ się taki dźwięk,

Lloyd zerwał się z łóżka, praktycznie skakał.

Otworzył kamerę i podszedł do okna,

Bojąc się, że będzie musiał działać jak bohater.

Księżyc na piersi nowo opadłego śniegu,

Nadaj blask południe obiektom poniżej,

Kiedy pojawiły się jego cyfrowe oczy,

Ale jasnozielone sanie i osiem modułowych reniferów,

Z czterordzeniowym procesorem, megapikselami i więcej,

Lloyd zobaczył Androida Świętego Mikołaja w tym momencie, gdy przysięgał.

Przybyli szybciej niż Qualcomm, jego przybysze,

I gwizdał, krzyczał i wołał ich po imieniu:

„Teraz, Larry! Teraz, Eric! Teraz, Sundar i Siergiej!

Dave! On, Matias! Susan i Hiroshi!

Na szczyt obwodu! Na szczyt chmury!

Teraz popraw się! Odsuń się! Odsuń się, dumny! ”

Ponieważ aplikacje w Sklepie Play pędzą w dzień iw nocy,

Licząc miliony i osiągając nowe wyżyny;

Więc do dachu domu latali kurierzy,

Z saniami pełnymi gadżetów; Android Święty Mikołaj też.

I szybko, jak usłyszał LTE Lloyd, nie widział,

Dźwięki rozruchowe LG, Samsung, HTC.

Gdy Lloyd wyłączył aparat i się odwrócił,

Przez router Android Święty przyszedł z ograniczeniami.

Był ubrany na czerwono i miał kształt przypominający fasolę,

I jego ciało, fluorescencyjne, o jasnym odcieniu zieleni;

Pakiet gadżetów, które rzucił mu na plecy,

I wyglądał jak fanboy otwierający swoją paczkę.

Nexus migotał! Smartwatch był elegancki!

Jego smartfon był zbyt duży, jeśli mieliśmy szczerze mówić!

AMOLED świecił jak słońce o wysokim kontraście,

Ogromne baterie zapewnione do świtu mógł biegać.

Opaska Google Glass, którą nosił na twarzy,

zestaw słuchawkowy wydawał się działać z nieprawdopodobną gracją.

Jego głowa była w kształcie misy, a tułów był okrągły,

A dwie krótkie anteny wystawały mu z korony.

Był niezręczny i głupiutki, wesoły stary Droid,

i śmiech właśnie wybuchnął z głośników Lloyda.

Mikołaj mrugnął światłem, powiadomił go szybko,

Nie było się czego obawiać ani e-maila do przeczytania.

Nie wysłał tweeta, ale poszedł prosto do swojej pracy,

I pobrałem pończochy; następnie uruchomił alarm.

Wskoczył do routera i pchnął do chmury,

Pozostawiając tak głośne tablety, smartwatche i smartfony.

Zainstalował na saniach, zadzwonił do swojego zespołu na Hangouts,

I odleciały, bez wątpienia do Mountain View.

Ale słyszałem, jak wykrzykiwał, zanim aktualizacja zniknęła:

„Wesołych Świąt wszystkim i Lollipop!”