Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Wsj donosi, że aplikacje na smartfony mogą (i robią) śledzić dane użytkownika

Anonim

Wall Street Journal opublikował obszerny artykuł o aplikacjach na Androida i iOS oraz o tym, jak przesyłają one Twoje dane do firm. Zebrali wybór 101 aplikacji na smartfony (50 aplikacji na Androida, 50 aplikacji na iOS i aplikacji WSJ na iPhone'a - nie widzieli jeszcze możliwości wydania wersji Androida) i stwierdzili, że 56 z nich przesyła unikalne dane identyfikacyjne z twojego smartfon. Mówiąc dokładniej - aplikacje przesyłają unikalny identyfikator urządzenia, wiek, lokalizację, płeć, czas spędzony na korzystaniu z aplikacji i inne możliwe osobiste dane identyfikacyjne. Tak, to znowu tapeta. Przeanalizujmy to trochę po przerwie.

Chociaż Google twierdzi, że twórcy aplikacji ponoszą pełną odpowiedzialność za sposób, w jaki ich aplikacje przetwarzają dane, zapewniają jednak wszystkie uprawnienia, do których aplikacja żąda dostępu. Wszyscy widzieliśmy, że kiedy instalujemy aplikacje, ale bądźmy szczerzy, większość z nas klika tuż obok. Nie powinniśmy, ale robimy. Co dzieje się z tymi wszystkimi wysyłanymi danymi?

Mobclix, który obsługuje dane dla ponad 15 000 aplikacji w 25 różnych sieciach reklamowych, opisuje to nieco. Zasadniczo pobierają identyfikator urządzenia, szyfrują go, aby nie był już czytelny dla człowieka, ale można go użyć w bazie danych, a następnie dopasować go do Twojej lokalizacji i uzyskać dane demograficzne i nawyki dotyczące wydatków Neilsen dla Twojego obszaru. Na podstawie tych danych twierdzą, że są w stanie umieścić Cię w jednym ze 150 „segmentów” - kategorii takich jak „mamuśki piłkarskie” lub „zagorzali gracze”. Dzięki temu firma reklamowa wie, jakie reklamy mogą Cię zainteresować. Mobclix twierdzi, że kategorie są na tyle szerokie, że nie można Cię zidentyfikować, a chodzi o „lepsze śledzenie ludzi”.

Straszna rzecz? Może. Ale to dość znane, ponieważ dzieje się to w Internecie od lat. Strony internetowe używają śledzących plików cookie, aby robić dokładnie to samo, ponieważ można w nich zarobić pieniądze. W rzeczywistości Wall Street Journal nie powinien wrzucać zbyt wielu kamieni do tego szklanego domu. Michael Learmonth z Advertising Age odkrył, że WSJ instaluje średnio 60 plików śledzenia (co przyznaje WSJ jest prawdą, i klasyfikuje ich witrynę jako „średnie” ryzyko), które śledziły użytkowników na stronach takich jak salony samochodowe, klub graczy, YouTube, SyFy i więcej. A jeden z największych przestępców internetowych (i aplikacji na smartfony), MySpace, jest własnością firmy macierzystej WSJ NewsCorp.

Co to wszystko nam naprawdę mówi? Po pierwsze, stare media zrobią i powiedzą wszystko, aby odstraszyć ludzi od wycofania się z „epoki cyfrowej” i są jednymi z największych przestępców internetowych. To i nigdy nie jesteś sam w Internecie, co wszyscy powinniśmy już wiedzieć. Zwróć uwagę na to, co robi aplikacja, zadaj sobie pytanie, dlaczego aplikacja potrzebuje twojej płci lub wieku, i kieruj się zdrowym rozsądkiem. To nie koniec świata, jeśli Paper Toss wie, że jeździsz Toyotą, bez względu na to, w co ludzie tacy jak Rupert Murdoch chcą, abyś w to wierzył.