Spisu treści:
Cóż, to głównie kamera - ale nie mamy nic przeciwko.
Panasonic jest znany bardziej ze swoich aparatów niż ze swoich telefonów komórkowych, ale nowy Lumix CM1 łączy swoją wiedzę z zakresu obrazowania z pełnymi wrażeniami ze smartfona, aby stworzyć jedno wyjątkowe urządzenie. Z jednej strony znajduje się standardowy interfejs telefonu ze znanym interfejsem KitKat działającym na 4, 7-calowym wyświetlaczu 1080p i zasilanym przez procesor Snapdragon 801. Z drugiej strony masz w zasadzie wysokiej klasy aparat punktowy i strzelający, z 1-calowym czujnikiem 20, 1 MP, obiektywem Leica f / 2, 8 28 mm i pełną kontrolą manualną
Strona smartfona nie jest aż tak ekscytująca, szczerze mówiąc, bez żadnych dostosowań ze strony Panasonic, poza tym, co jest potrzebne do szalonych wrażeń z aparatu. Jest to KitKat, który znamy i działa szybko i płynnie na Snapdragon 801 i 2 GB pamięci RAM wspartej baterią 2600 mAh. Ważną częścią CM1 jest aparat - naciśnij dedykowany przełącznik aparatu, aby przechodzić między trybem telefonu a trybem aparatu.
Lumix CM1 wygląda i zachowuje się jak aparat fotograficzny, z dość dużym obwodem - waży 204 g - w celu dopasowania do wszystkich zalet tego obrazowania. 1-calowy czujnik jest kilkakrotnie większy niż jakikolwiek przeciętny smartfon, co zapewnia doskonały potencjał przy słabym świetle i ogólnie wyraźny obraz. Obiektyw Leica na pewno też pomoże, podobnie jak pełne ręczne sterowanie. Przysłony, czułości ISO i czasu otwarcia migawki można sterować ręcznie z interfejsu lub z pierścienia kontrolnego otaczającego kieszeń na aparat.
Interfejs aplikacji aparatu jest jednym z najbardziej zaawansowanych, jakie kiedykolwiek widziałem na telefonie, a nawet rywalizuje z większością samodzielnych aparatów. Ma pełny interfejs wszystkich potrzebnych informacji i pozwala kontrolować każdy aspekt aparatu. Dostępna jest odpowiednia przysłona, czas otwarcia migawki i pełny tryb ręczny, podobnie jak aparat, a nawet możesz robić zdjęcia w formacie RAW i edytować zdjęcia później, jeśli chcesz.
Oczywiście nie spędziłem już wystarczająco dużo czasu na telefonie ani nie analizowałem zdjęć, ale wygląda to na całkiem niezłą kombinację - i taką, która wypadła lepiej niż Galaxy K Zoom - jeśli skupiasz się na robieniu zdjęć. Zobaczymy, jak skończy się praca jako telefon, ale jestem fanem tego pomysłu w krótkim czasie spędzonym z nim.