W tym roku nie uczestniczyłem w Las Vegas, ale konieczność nadzorowania relacji z CES z tego samego miejsca, z którego regularnie wykonuję swoją pracę, pozwoliła mi spojrzeć z góry na to, jak na przemian wydaje się to niepewne i próżne.
Kilka lat wyróżniał się szczególny trend - 3D, zakrzywiony lub odzyskane pozostałości starych systemów operacyjnych - ale w 2017 r. Pojawiła się wszechobecna niejasność.
Wygląda na to, że z zewnątrz Alexa ukradła program: bez oficjalnej obecności Amazona rodząca się platforma AI była wszędzie, budził ją fakt, że gigant z Seattle sprawił, że niezwykle łatwo - Netflix łatwo - dodać niemal poznanie do lodówka lub wolno poruszający się robot.
Wszechobecność Alexy mówi również o tym, że podobnie jak we wczesnych latach iOS i Androida, gadżety i ich twórcy mają bardzo trudny czas życia w próżni, a zalety pudełka reklamującego Alexę są tak samo ważne, jak posiadanie go w sam produkt.
Intryguje mnie - a nawet fascynuje - perspektywa korzystania z aplikacji na Androida w systemie operacyjnym Chrome.
Z punktu widzenia Androida Central, zobaczyliśmy dwie fantastycznie wyglądające i potencjalnie destrukcyjne Chromebooki, z których przynajmniej jedna pojawi się w moim biurze w ciągu kilku najbliższych tygodni. Intryguje mnie - nawet fascynuje - perspektywa korzystania z aplikacji na Androida w systemie operacyjnym Chrome, zwłaszcza na sprzęcie takim jak Samsung Chromebook Pro, który został specjalnie zaprojektowany do takich celów.
A potem nastąpiło zaskakujące rozszerzenie Asystenta Google na nic innego jak zaktualizowaną NVIDIA Shield, co oznacza, że pierwsza sztuczna inteligencja Google wykroczyła poza sprzęt firmy. Google jest szczególnie zainteresowany jak najszybszym nadrobieniem Alexy, ponieważ wszystko, co musi zrobić, to odzwierciedlać strategię Amazona: ponieważ nie ma interfejsu użytkownika, o którym można by mówić poza ogólnym interfejsem głosowym, do którego ludzie coraz bardziej się przyzwyczajają, Google może i powinien oddaj Asystenta jak największej liczbie osób za pośrednictwem niezliczonych partnerów sprzętowych i programowych, ponieważ tylko on kontroluje backend w chmurze.
Google jest bardzo zainteresowany tym, by jak najszybciej dogonić Alexę.
Wreszcie, Huawei Mate 9 zadebiutował w USA i po użyciu go przez prawie dwa miesiące muszę powiedzieć, że jestem podekscytowany, aby zobaczyć, co może osiągnąć chiński gigant. Bez wsparcia operatora Mate 9 nie sprzedaje się w ilości, ale jest to pierwsza prawdziwa salwa firmy na najważniejszym rynku telefonów komórkowych na świecie.
Inne wygrane:
- Zbudowany przez TCL BlackBerry „Mercury” wygląda intrygująco i muszę przyznać, że zainteresowanie wzbudza nostalgia, ale perspektywa powrotu do pisania na klawiaturze fizycznej przez dłuższy czas interesuje mnie tak samo jak powrót tuszem i papierem do robienia notatek. Oznacza to, że nieodłączną fascynacją jest znalezienie analogicznej osoby, którą pozostawiłem pół dekady temu, ale nie jest ona tak silna, aby podnieść mój przepływ pracy, który nawet na klawiaturze z ekranem dotykowym jest o wiele bardziej wydajny.
- Poza Asystentem Google, naprawdę cieszę się, że mogę wypróbować nową NVIDIA Shield, nawet jeśli nie mam telewizora 4K. Coraz więcej znajduję jednak powody do aktualizacji.
- ASUS ZenFone 3 Zoom to telefon, który mógłbym pozostawić w tyle, gdybym nie wiedział dokładnie, w jakim rozczarowaniu programowym jestem. Ale tak, więc zapobiegawczo odchodzę.
- Snapdragon 835 jest, dla maniaków, jedną z najważniejszych zapowiedzi roku. Samo przejście na proces 10 nm jest powodem do świętowania, zwłaszcza, że Intel nadal chwieje się w dziale x86.
- Po stronie systemu Windows Razer Project Ariana jest jednym z najbardziej wytrwałych i unikalnych przedsiębiorstw, jakie widziałem od lat i mam nadzieję, że firma to umożliwi.
Dziękujemy za udział w naszej przygodzie CES 2017. Rok jest nowy, ale myślę, że był to świetny początek i nie mogę się doczekać, aby podzielić się tym, co mamy w sklepie w nadchodzących miesiącach!
-Daniel