Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Google w końcu dopasowuje zakupy w sklepie do aktywności online, znacznie zwiększając wartość reklam

Anonim

Google w końcu zastanawia się, jak zamknąć najcenniejszy link w reklamie internetowej: wiedzieć, kiedy ktoś dokona zakupu w sklepie w odpowiedzi na reklamę online. Google ogłosił, że zacznie wykorzystywać dane z miliardów transakcji kartą kredytową i debetową, dopasowując dane do swoich anonimowych profili użytkowników Google, którym wyświetla reklamy online.

Gwarantując, że konkretna osoba, której reklama została wyświetlona, ​​dokonała określonego zakupu w sklepie, Google może potencjalnie być w stanie sprzedać te informacje reklamodawcom, aby pokazać skuteczność reklam Google. Dzięki temu Google znacznie wyprzedza inne systemy reklamowe, w tym często luźno ukierunkowane telewizory, które pochłaniają tak dużą część dzisiejszych wydatków na reklamę.

Według Google, dzięki złożonemu zestawowi algorytmów, był w stanie przetworzyć te miliardy transakcji dla zachowań, które mogą powiązać indywidualne kwoty zakupu z konkretnymi osobami, które najprawdopodobniej dokonały zakupu na podstawie innych danych, które Google z nimi powiązał. Google oczywiście gromadzi często zaskakującą ilość danych, które są powiązane z każdą osobą posiadającą konto Google - w tym lokalizację telefonu, użycie aplikacji, płatności online, wyszukiwania Google, historię przeglądania i inne.

Google może teraz łączyć poszczególne kwoty zakupów z określonymi osobami, które mają konta Google.

Korelując te zebrane przez siebie dane z nową serią transakcji w sklepie, do których wcześniej nie miał dostępu, Google jest w stanie utworzyć profil i dopasować oba zestawy razem. Google naturalnie wyjaśnia, że ​​nigdy nie sprzedaje danych osobowych reklamodawcom, a każdy użytkownik jest identyfikowany za pomocą losowego ciągu liczb … chociaż zwolennicy prywatności twierdzą, że ta korelacja metadanych jest tak dobra, jak (jeśli nie lepsza niż) wiedza czyjaś tożsamość.

Google nie jest jedynym, który chce powiązać zakupy w sklepie z reklamą online - wiedza o tym, kto dokonał zakupu, nawet w sklepie, w związku z wyświetlaniem reklamy online jest niezwykle cenna. Z tego powodu nie mamy doskonałego wyjaśnienia od Google, w jaki sposób pozyskuje tak dużą ilość danych lub w jaki sposób jest przetwarzana w celu ustalenia, kto dokonuje każdego zakupu.

To jest przyszłość reklamy, niezależnie od tego, czy Google, czy inna firma gromadząca dane jest w tym momencie nieistotna.