W sierpniu ubiegłego roku Google znalazł się w centrum uwagi za zwolnienie Jamesa Damore'a po tym, jak udostępnił swoje kontrowersyjne memorandum wewnętrznym sieciom Google. Notatka mówiła o różnicy płac między mężczyznami i kobietami w dziedzinie inżynierii, a Damore próbował wyjaśnić, że różnica ta istniała z powodu biologicznej różnicy między mężczyznami i kobietami.
Na początku tego roku Damore złożył pozew zbiorowy przeciwko Google, twierdząc, że firma dyskryminuje białych, konserwatywnych mężczyzn. Ta cała sytuacja (co nie dziwi) spowodowała wiele zamieszania, a wśród tego wszystkiego Wired niedawno przeprowadził wywiad z niektórymi pracownikami Google, aby dowiedzieć się, w jaki sposób wpływa to na pracowników w firmie.
Po tym, jak Damore złożył pozew, pracownicy Google informują, że zwolennicy różnorodności w firmie byli narażeni na bezlitosne nękanie, a niektóre z nich dotyczyły ich adresów, numerów telefonów i nazw przed przeniesieniem pracowników transpłciowych publicznie udostępnianych 4chan.
W rozmowie z Wired inżynier Colin McMillen powiedział:
Teraz jest tak, jakby wszystko, co powiesz o sobie, mogło zostać ujawnione, aby zdobyć punkty polityczne w procesie. Muszę bardzo ostrożnie dobierać słowa z powodu niskiego stopnia zagrożenia doxingiem. Ale spójrzmy prawdzie w oczy, nie jestem wyraźnie dziwny, transowy ani nie-biały i wielu z tych ludzi rezygnuje z własnej białej supremacji.
Zespół ds. Bezpieczeństwa Google podobno przyczynił się do wyeliminowania wszelkich zagrożeń fizycznych, a dyrektor ds. Różnorodności i integracji Danielle Brown „wspierał i uspokajał” podczas tych ostatnich wydarzeń. Jednak nie wszystko jest idealne:
Mówią jednak, że nie powiedziano im o wyniku skarg złożonych współpracownikom, którzy ich nękają, i że kierownictwo nie zareagowało asertywnie na obawy związane z molestowaniem i dokuczaniem. W rezultacie niektórzy pracownicy sprawdzają teraz witryny nienawiści pod kątem prób dokuczania pracownikom Google, które następnie zgłaszają do Google.
W Google pracownicy muszą przejść szkolenie dotyczące różnorodności etnicznej, rasowej i seksualnej. Damore powiedział w memorandum, że programy szkoleniowe są „wysoce upolitycznione” i że zraziły one osoby nieprzy postępowe, ale anonimowa czarna kobieta mówi:
W programach brakuje kontekstu na temat dyskryminacji i nierówności i koncentrują się na relacjach interpersonalnych, instruując pracowników, aby uważali na ich wypowiedzi, ponieważ może to zranić czyjeś uczucia. „Ograbia Google z możliwości przedyskutowania tych problemów” i pozostawia krytykę bez odpowiedzi, mówi. Mówi, że współpracownicy i jej menedżer opisali różnorodność jako „kolejne pole do sprawdzenia i stratę czasu”.
Oprócz tych bieżących wydarzeń były inżynier Cory Altheide powiedział, że problemy sięgają 2015 roku, kiedy odszedł. Według Altheide jeden Google napisał na wewnętrznym blogu, który powiedział:
Czarni nie są równi bielom. Dlatego „nierówność” między tymi rasami jest oczekiwana i ma doskonały sens.
Wired twierdzi, że firma Google potwierdziła, że spotkała się ze wszystkimi pracownikami, którzy wyrazili zaniepokojenie tymi problemami, i chociaż cała ta sytuacja prawdopodobnie będzie się rozwijać w nadchodzących miesiącach, interesujące (i nieco przygnębiające) jest przyjrzenie się temu, jak to się dzieje. wpływa na prawdziwych ludzi każdego dnia.
AT&T proponuje „Internetową Kartę Praw” po śmierci neutralności sieci