Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Recenzja: motorola pożera Verizon

Spisu treści:

Anonim

Motorola Devour (praktyczne wideo) znalazła się w trudnym momencie w świecie smartfonów. To pierwsze urządzenie Android od Moto i Verizon, które pojawiło się po niezwykle popularnym Droidie. I chociaż od samego początku wiedzieliśmy, że nie patrzymy na Droida 2 - mniejszy ekran był wczesną grą upominkową - nie wydawało się to wcale mniejszym oczekiwaniem. W pewnym sensie Moto ich spotkało. W innych nie tak bardzo.

Dołącz do nas po przerwie, gdy spojrzymy na Motorola Devour i znajdziemy jej miejsce w asortymencie Androida.

Dopasuj i wykończ

Trudno nie porównać Pożeracza z Droidem. Dlatego nie będziemy nawet próbować tego unikać. Oba są solidnymi urządzeniami, zamkniętymi w dwóch kawałkach aluminium - jednym dla przesuwnego ekranu, a drugim dla podstawy. Ale tam, gdzie Droid ma elegancko pomalowane wykończenie, Devour sportowy szczotkowany metal. To wcale nie jest złe wykończenie i daje telefonowi znacznie bardziej miękkie linie.

Pożeracz i Droid są mniej więcej tego samego rozmiaru, ale Pożeracz ma wrażenie nastolatka, który nigdy nie stracił tłuszczu dziecka, podczas gdy Droid całkiem ładnie wyrósł na skórze. Pożarcie jest odrobinę lżejsze od Droida przy 5, 89 uncji i zdecydowanie jest mocne w ręce. Rozmiar to 61, 0 x 115, 5 x 15, 4 mm - w rzeczywistości tylko odrobinę szerszy niż Droid.

Najważniejsze jest to, że w Devour jest dużo zmarnowanej przestrzeni. Widzisz, co mamy na myśli, patrząc na twarz Pożeracza. Na dole masz trzy miękkie przyciski, w których powinny być cztery. Na czwartym przycisku znajduje się maleńka dioda LED, która służy do powiadamiania i przypominania, że ​​w tym miejscu powinien znajdować się przycisk.

Pod przyciskami znajduje się dolna ramka ekranu. To kolejny odcinek aluminium, z logo Verizon po prawej stronie i kwadratowym optycznym gładzikiem po lewej. Optyczny gładzik jest mile widzianym dodatkiem - wszystko, co ma zastąpić ten przeklęty trackball - ale wygląda żałośnie nie na miejscu, losowy czarny znaczek pocztowy na wdzięcznym płótnie.

Boki Pożeracza to w większości duże wycięcie z gumy otoczone aluminiową podstawą, aby zapewnić skądinąd gładką powierzchnię pewną przyczepność podczas pochyłości do wewnątrz.

Lewa ramka ukrywa kartę microSD baterii. Ma małe gumowe podkładki, które pomagają zsunąć go w dół, abyś mógł go podważyć i dostać się do towarów. (Obejrzyj nasz film instruktażowy tutaj.)

Na ramce po prawej stronie znajduje się klawisz regulacji głośności i przycisk aparatu. W górnej ramce znajduje się gniazdo słuchawkowe 3, 5 mm i dodatkowy mikrofon do eliminacji szumów. Kontynuuje na tył, gdzie dzwoni 3-megapikselowy aparat.

Dolna ramka ma wycięcie na grill dla doskonałego głośnika (Motorola jest nadal jednym z najlepszych w tym - głośnik Pożeracza to GŁOS) i anteny. Mikrofon jest wbudowany z przodu urządzenia, tuż pod trzema przyciskami.

Ekran

Devour jest wyposażony w szklany pojemnościowy ekran dotykowy o przekątnej 3, 1 cala o wymiarach 320 x 480 pikseli i jest przyjemny w dotyku. Niestety, cierpi również na gangność, z dobrą ćwiartką nieużywanego miejsca między nim a trzema przyciskami. Rozumiemy, że istnieją tutaj standardowe rozdzielczości ekranu, ale wygląda to źle.

W przeciwnym razie, poza tym, że jest daleko od największego ekranu w dziedzinie Androida, Devour's jest w porządku. Jasne, nie jest to najnowsza i najlepsza dostępna technologia ekranów, ale tak się stanie. Kolory są wystarczająco wyraźne, ekran jest wystarczająco jasny i, do cholery, ludziom się podoba.

Klawiatura

Pożarcie to poziome urządzenie suwakowe, w którym pojawia się ekran ukazujący czterorzędową klawiaturę. Ruch jest płynny, ale stabilny - nie wydaje się, aby były części, które łatwo by się wydały.

Sama klawiatura to podstawowy czterorzędowy schemat. Trudno jest zdecydować, czy jego prostota jest genialna, ponieważ nie przytłacza użytkownika, czy też naprawdę nie ma miejsca na smartfonie. Same klucze wydają się OK, choć trochę małe, tanie i plastikowe. I nie są rozłożone w czasie, co oznacza, że ​​nie do końca zgadzają się z oczekiwaniami, tak jak w przypadku Droida. Dolny rząd liter - z, x, c, v, b, n i m - znajdują się po obu stronach spacji. To kolejny dziwny projekt. Możesz się do tego przyzwyczaić, ale fakt, że * musisz * się do tego przyzwyczaić, nie jest taki wspaniały.

To powiedziawszy, klawiatura jest lepsza od Droida, choćby dlatego, że klawisze - nie wspominając o ich negatywach - są odpowiednio rozmieszczone. Możesz łatwo poczuć swoją drogę od jednego do drugiego. Istnieje również dedykowany rząd numerów, więc nie trzeba dziobać klawisza „Fn” tylko po to, aby wybić numer telefonu.

Aha, i klawiatura ekranowa? Powiedzmy, że będziesz chciał zbadać inne opcje.

Co jest pod maską

Naprawdę staramy się obecnie nie martwić o te specyfikacje, szczególnie jeśli chodzi o bardziej „przyjazne konsumentom” urządzenia, takie jak Devour. Ale proszę bardzo: jest procesor Qualcomm MSM7627 o częstotliwości 600 MHz, 512 MB wbudowanej pamięci i 256 MB pamięci RAM. To cię nie rozwali, ale jest wystarczająco szybkie.

W Devour działa Motoblur na Androidzie 1.6. A zanim zaczniesz ćwiczyć, że jest to kolejny telefon, który nie obsługuje najnowszej i najlepszej wersji Androida, pamiętaj, że jeśli kupujesz Devour, Cliq lub Cliq XT, prawdopodobnie robisz to, ponieważ ma Motoblur, a nie dlatego, że zależy Ci na wersji Androida.

Nasza jednostka testowa została wyposażona w baterię 1390 mAh (Moto na stronie internetowej podaje 1400 mAh) o czasie rozmów do 389 minut i 443 godzinach czuwania. Mieliśmy także kartę microSD 8 GB; telefon obsługuje do 32 GB.

Ale najważniejsze jest to, że jest to dość szybki telefon. Tak bardzo, że nawet jeśli zależy ci na tym, co jest pod maską, nie będziesz się tym martwić.

Mówiąc o Motoblur …

Wspominaliśmy „Motoblur” już kilka razy. Jeśli jesteś nowym użytkownikiem Androida, Motoblur jest niestandardową skórką Motoroli (stąd nazwa) na Androidzie, która łączy informacje z dziewięciu źródeł - MySpace, Facebook, Google, Twitter, e-mail POP, Corporate Sync (tj. Exchange), Picasa, Photobucket i Yahoo! Poczta.

Po zalogowaniu się do jednej lub więcej z tych usług, zaczniesz widzieć wyniki - w postaci aktualizacji statusu na Facebooku, tweetów i tym podobnych - wpływających do różnych widżetów, które są na Pożeraczu (policz je!) ekrany główne. Niektóre są bardziej przydatne niż inne - tak naprawdę nie potrzebuję mojego najnowszego tweeta z przodu i centrum przez cały dzień.

Motoblur to obecnie duża pięta achillesowa. Uniemożliwia aktualizację urządzeń do najnowszej wersji, dlatego utknęły w lądzie Androida 1.5 / 1.6. Tak jest w przypadku Pożeracza (1.6). Nie mamy powodu sądzić, że Motorola nie pracuje nad aktualizacją Motoblur, ale z pewnością jest to czynnik ograniczający w tym momencie.

Aparat

Devour jest wyposażony w 3-megapikselowy aparat ze stałą ostrością. Nie ma flasha. Zdjęcia są prezentowalne, ale wydają się nieco ciemne.

W rzeczywistości wideo jest zaskakująco OK, pomimo przechwytywania zaledwie 23 klatek na sekundę. YouTube nie robi tu żadnych przysług, ale jest całkiem przyzwoity jak na aparat komórkowy.

Inne szanse i zakończenia

  • Bluetooth 2.0 + EDR i odtwarzanie stereo.
  • WiFi 802.11 b / g
  • aGPS
  • Pakiet oprogramowania Verizon V CAST.

Wniosek

Więc dla kogo jest Pożarcie? Jeśli jesteś klientem Verizon i masz ochotę na integrację z portalami społecznościowymi, to właśnie Ty. To powiedziawszy, Motoblur pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza gdy porównujesz go z HTC Sense (który będzie w nadchodzącym HTC Incredible na Verizon). Otrzymujesz jednak zwykłą jakość kompilacji Verizon. Poza wszelkimi dziwactwami projektowymi Pożeracz wydaje się równie dobrze skomponowany jak Droid.

Wymieniony na 149, 99 USD na podstawie umowy z Verizon (i można go znaleźć gdzie indziej za mniej), jest to OK opcja dla kogoś, kto chce dostać się do smartfonów bez dużego obciążenia. Niestety Motoblur obniża poprzeczkę, podczas gdy skóra taka jak Sense (lub nawet nowy Touchwiz 3.0 Samsunga) utrzymuje integrację z sieciami społecznościowymi na wysokim poziomie bez głuchoty.