Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Powstanie Samsunga

Spisu treści:

Anonim

  1. Wprowadzenie
  2. Pre-historia
  3. Początki
  4. Czyni to dużym
  5. Przekształcony
  6. Samsung wstaje
  7. Era żelków
  8. Wszędzie
  9. Trzecia Era

Wraz z pojawieniem się Androida 4.0 system operacyjny Google zaczął wyglądać jak dojrzała platforma. Wydanie Ice Cream Sandwich dało producentom telefonów i tabletów naprawdę solidne podstawy do zbudowania na szczycie, i właśnie to widzieliśmy w 2012 roku. W szczególności ten rok był kluczowy dla Samsunga, który korzystał z wydania Galaxy S3 i ogromnej olimpijskiej więzi marketingowej - by brutalnie wcisnąć się na szczyt stosu Androida.

W piątej części naszej serii na temat historii Androida zobaczymy, jak Samsung zaczął dominować w przestrzeni Androida, walcząc z Apple. Ponownie sprawdzimy, w jaki sposób Google rozwiązało niektóre z długoletnich słabości Androida za pomocą Androida 4.1 Jelly Bean i Google Play Services.

2012: Przełomowy rok dla Samsunga

Samsung stał się znaczącym sprzedawcą smartfonów, wprowadzając Galaxy S2 (we wszystkich jego różnych wersjach), ale rok 2012 i premiera Galaxy S3 były punktem zwrotnym dla koreańskiego giganta. To był rok, w którym stał się supermocarstwem smartfonów.

To był rok, w którym Samsung stał się supermocarstwem smartfonów.

Podczas gdy Galaxy S2 był w różnych kształtach, kolorach, wzorach, konfiguracjach i nazwach w zależności od tego, gdzie (i od którego operatora) go kupiłeś, Samsung postawił stopę na Galaxy S3, wypuszczając ten sam telefon niemal wszędzie. Oznaczało to przejście nowym designem - „zainspirowanym naturą” - gładkimi krzywiznami, gładkimi kolorami i przeprojektowanym interfejsem, który był miękki w stosunku do sprzętu. Wprowadzono stosy funkcji oprogramowania do walki z minimalistycznym iPhone'em, z którym tak desperacko konkurował, szczególnie w Stanach Zjednoczonych

Dzięki jednemu telefonowi do przejścia teraz Samsung zwiększył budżet marketingowy, aby go dopasować. Był światowym sponsorem Letnich Igrzysk Olimpijskich 2012 w Londynie (strategicznie zaledwie kilka miesięcy po ogłoszeniu Galaxy S3) i nie można było włączyć telewizora ani zobaczyć reklamy billboardu w żadnym większym mieście bez wiedzy o Samsungu i nowa Galaxy S. Dzięki wyraźniejszemu komunikatowi oraz nowemu zestawowi funkcji i specyfikacji, sprzedaż telefonów Samsunga wciąż rośnie.

Pierwsza ważna rzecz: Samsung Galaxy S3

Po wprowadzeniu na rynek trzeciego dużego flagowca z Androidem, Samsung zamierzał grać nie tylko dla galaktyki, ale dla całego mobilnego wszechświata. A 3 maja 2012 r. Nowym centrum Galaxy było centrum wystawowe Earls Court w centrum Londynu, na którym zaprezentowano Samsunga Galaxy S3.

I nie tylko nowy telefon, o którym rozmawialiśmy. Samsung wprowadził nowy język projektowania po kilku rundach kolorowych, kreskówkowych przycisków i ikon. Wpisz Nature UX.

GS1 i GS2 były uosobieniem czarnej płyty.

Spójrz wstecz na Galaxy S3, i to ma sens. GS1 i GS2 - szczególnie w nieskażonej formie - były uosobieniem czarnej płyty. Funkcjonalne jak diabli, ale nie za wiele do oglądania, a na pewno nie za dużo do odczuwania. Galaxy S3 od samego początku prawie błagał cię, aby go podnieść. Miał kształt kamyka. (Nie mylić z odtwarzaczem mp3 Samsung Muse, który absolutnie wyglądał jak kamyk.) A kiedy go wziąłeś, prawdopodobnie nie możesz go odłożyć. Gdy tylko go włączyłeś, na ekranie blokady został powitany coś w rodzaju stawu, który zareagował na twój dotyk odrobiną wody i dźwięcznym dźwiękiem, który był zabawny przez pierwszy tysiąc razy. Ale, hej, natura.

Co więcej, po raz pierwszy rządził nimi jeden telefon. Nigdy więcej chodzenia od amerykańskich operatorów.

Wydarzenie w Londynie okazało się zwiastunem nadchodzących wydarzeń, zapoczątkowując wkrótce przejęcie Samsunga przez media. Najbardziej widoczną kampanią były oczywiście Letnie Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Podczas gdy Igrzyska Olimpijskie są atakiem marek przesiąkniętych okazjonalnymi wydarzeniami sportowymi, Samsung nie był w stanie uciec. Było wszędzie. I ten marketingowy nacisk w połączeniu z doskonałym urządzeniem sprawiły, że Galaxy S3 stał się jednym z tych telefonów, które nie chcą umrzeć. Programiści wciąż muszą to wspierać. Idź ulicą i spójrz na tylne telefony ludzi, a zobaczysz. Lampa błyskowa. Aparat fotograficzny. Głośnik.

Samsung był wszędzie.

I nikt nie był tego bardziej świadomy niż Apple. Jesteśmy już w epoce procesu patentowego, w którym wszyscy pozywają prawie wszystkich, którzy mieli projekt lub cechę jako pierwsi. Apple przeciwko Samsungowi. HTC v. Apple. Motorola przeciwko Apple. Microsoft przeciwko wszystkim.

Ale dla Apple było to osobiste. Najpierw ogólnie z Androidem - wszyscy słyszeliśmy cytat Steve'a Jobsa „gotowego do podjęcia wojny termojądrowej na tym” na Androida jako całości. Ale potem była sprawa Samsunga. Patenty na projekt poszły za wyglądem samych telefonów. (W tym miejscu zebrała się cała sprawa „Apple ma zaokrąglone rogi”). Patenty na oprogramowanie poszły za funkcjami samych telefonów. Galaxy S3 był jednym z wielu docelowych modeli.

Oczywiście Samsung był największym celem, ale były też inne. A walka wciąż trwa. Apple wygrało na rozprawie, ale to, ile Samsung jest winien, czeka jeszcze na debatę. I ostatecznie nic z tego nie miało znaczenia dla konsumenta. Telefony Samsung są nadal dostępne do zakupu już dziś. (W tym tak, Galaxy S3.)

Apple kontra Samsung kontra Apple

Przesuń telefon. Śmiało, przyklej palec do szyby i przeciągnij. Teraz przeciągnij jeszcze trochę. Przesuwaj dalej. Rozsuń palce, aby pomniejszyć. Teraz ściśnij, aby powiększyć. Lub przeciągnij, aby odblokować.

Żaden z tych gestów nie należy do ciebie. Gdzieś kiedyś ktoś opatentował te manewry. Przynajmniej robili to w kontekście przesuwania palcem po wrażliwym na dotyk wyświetlaczu na urządzeniu ręcznym, przy czym sposób obejmuje:

Tak, to jest coś. Mówiąc konkretnie, jest to patent przyznany Apple w 2011 r. Na funkcję „przesuń, aby odblokować”. Niesławny patent „721” był jedną z wielu opatentowanych funkcji oprogramowania, które Samsung świadomie naruszył w ramach wieloletniej (i wciąż trwającej!) Serii procesów sądowych między dwoma największymi smartfonami na świecie producenci.

Celowe naruszanie cudzej własności intelektualnej jest również ciemną stroną prowadzenia działalności gospodarczej. „Wielcy artyści kradną” i tak dalej.

Firmy pozujące się nawzajem nie są nowym zjawiskiem, a ochrona własności intelektualnej jest ważną częścią każdego biznesu. I odwrotnie, celowe naruszanie cudzej własności intelektualnej jest również ciemną stroną prowadzenia działalności gospodarczej. „Wielcy artyści kradną” i tak dalej.

A pod koniec 2011 r., A także w 2012 r., A następnie niektóre, firmy technologiczne pozujące się nawzajem w związku z różnymi patentami na sprzęt i oprogramowanie zdawały się dominować na pierwszych stronach gazet. Może przesuń palcem, aby odblokować. Może to był jeden telefon, który wyglądał trochę za dużo (lub o wiele za dużo) jak telefon innej osoby. Pozwy zostały złożone. Nakazy zostały złożone. Czasami telefony nie były sprzedawane w niektórych krajach, podczas gdy prawnicy to wszystko wymyślili.

Samsung i Apple byli dwoma największymi graczami w czymś, co wydawało się grą o wysokiej stawce polegającą na wzajemnym zapewnieniu zniszczenia. A dla Apple było to osobiste.

Android był „skradzionym produktem”, jeśli chodzi o zmarłego Steve'a Jobsa. I to nawet nie liczyło wpływu, jaki sam iPhone miał wyraźnie na wygląd telefonu. I tak zaczęły się procesy. Super-krótka wersja, w której nie ma prawa, to Apple pozwała Samsunga o szereg patentów na oprogramowanie (myślenie o przesunięciu w celu odblokowania) i patenty sprzętowe (pomyśl o ogólnym projekcie, w tym zaokrąglonych rogach). Stało się to w wielu krajach na całym świecie. Apple próbowało przekonać amerykańskiego sędziego, aby zakazał Samsungowi sprzedaży swoich telefonów, gdy wszystko było w trakcie sortowania. Kiedy tak się nie stało, Samsung sprzedawał miliony telefonów. Amerykańskie jury ostatecznie orzekło, że Samsung świadomie naruszył niektóre patenty, a innych nie. (Pozostałe patenty zostały jednak w pierwszej kolejności uznane za nieważne - co prowadzi do argumentu, że patenty na oprogramowanie są głupie w pierwszej kolejności.) Samsungowi nakazano zapłacić około 119 milionów dolarów z 2, 2 miliarda dolarów, których szukał Apple - i nadal jest to atrakcyjne ta kwota dzisiaj.

Bitwa rozegrała się także w marketingu - przynajmniej jeśli byłeś Samsungiem. Począwszy od Galaxy S3, Samsung agresywnie atakował iPhone'a Apple'a w reklamach w telewizji, Internecie, drukowaniu, a nawet billboardach. Praktycznie każda reklama Galaxy S3 porównywała telefon do iPhone'a, dość często z kpiącym tonem w stosunku do właścicieli iPhone'ów i własnego znakomitego marketingu Apple (szczególnie tych, którzy czekali w kolejce na najnowsze urządzenie Apple). Trudno było skręcić gdziekolwiek, nie widząc reklam Samsunga wyśmiewających iPhone'a. Z kolei Apple w dużej mierze zignorowało kpiny z mediów Samsunga.

Samsungowi nakazano zapłacić około 119 milionów dolarów z 2, 2 miliarda dolarów, których szukał Apple - i wciąż jest to atrakcyjne.

Nie stało się to z dnia na dzień. Mówimy dobre cztery lata. W międzyczasie Samsung (i inni) zmienili różne aspekty swojego projektu. Nowy strażnik doszedł do władzy w Apple. (A w Samsungu, jeśli o to chodzi.) W 2014 r. Obie strony rozstrzygnęły wszystkie swoje sprawy spoza USA.

Co to znaczyło dla przeciętnego konsumenta? Niewiele, poza argumentami fanów i okazjonalnymi nagłówkami nocnymi. Ale za kulisami doprowadziło to do drobnych zmian w sprzęcie i oprogramowaniu - co mogło mieć miejsce naturalnie. Nigdy się nie dowiemy.

Dziś obie firmy nadal cieszą się życiem jako najlepsi producenci smartfonów na świecie. I prawdopodobnie ich prawnicy też mają się dobrze.

CyanogenMod: Plac zabaw dla hakerskich Androida

Android był przypadkowym placem zabaw dla osób, które lubiły majsterkować przy swoich telefonach.

Wczesne dni dla Androida były trochę przypadkowym placem zabaw dla osób, które lubiły majsterkować przy swoich telefonach. HTC G1 nie został wydany z wyraźnym zamiarem bycia tym hakowalnym telefonem, ale kiedy odkryto, że naprawdę możesz zbudować własną wersję Androida z odpowiednim know-how i zainstalować ją na swoim telefonie jako tę, którą zmodyfikowałeś, aby pasowała twoje potrzeby, ten pomysł spodobał się wielu ludziom. Steve Kondik, znany wszędzie online jako Cyanogen, był jedną z osób, które skłoniły się do pomysłu modyfikacji oprogramowania w celu wsparcia twoich potrzeb i dzielenia się tymi pomysłami ze światem. Podniecenie wokół tego pomysłu szybko przerodziło się w projekt grupowy CyanogenMod. Był to jeden z wielu, ale z czasem stał się najpopularniejszym z zewnętrznych projektów Androida, które można zainstalować i używać na telefonie zamiast tego, z czym był sprzedawany.

Znaczna część wczesnej popularności CyanogenMod zrodziła się z tego, że zasadniczo oferowała wsparcie oprogramowania i aktualizacje albo szybciej, niż producenci mogliby zaoferować, albo długo po tym, jak producent porzucił telefon. CyanogenMod tchnął nowe życie w wiele telefonów, dzięki czemu wiele osób nie tylko cieszyło się (ogólnie) lepszym telefonem, ale także było ciekaw, co mogą zrobić, aby wnieść swój wkład.

Cyanogen często obsługiwał starsze telefony lepiej niż ich producenci.

Ciekawym wydarzeniem był dzień, w którym Kondik dostał od Google list Cause and Desist. Kompilowanie Androida, modyfikowanie go i flashowanie na telefonie było w porządku, ale pakowanie aplikacji i usług Google bez pozwolenia było niedozwolone. To był Internet, kiedy rozeszło się wieść, że Google postawił stopę na nogi, spowodowało eksplozję nowych użytkowników chętnych do wypróbowania tego nowego doświadczenia, a jednocześnie wzrosła liczba autorów CyanogenMod. Wkrótce było wiele osób poświęcających każdą przebudzoną chwilę nie spędzoną na jakiejś pracy, pracującej nad CyanogenMod w taki czy inny sposób. Nowe funkcje były ogłaszane regularnie, a każdy posiadający telefon, który obsługiwał CyanogenMod, regularnie flashował najnowszą cotygodniową, a nawet nocną aktualizację systemu operacyjnego.

Jeśli chodzi o Kondika, jego praca nad CyanogenMod doprowadziła do krótkiej pracy jako inżynier oprogramowania dla Samsunga, po czym współtworzył Cyanogen, Inc, nowe komercyjne ramię dla tej wciąż rosnącej dystrybucji Androida.

Wywiad Steve Kondik

Jeśli chodzi o „hackowanie” Androida i tworzenie ROM, Steve Kondik to wielka sprawa, prowadząc projekt CyanogenMod, zanim zaczął komercyjnie z Cyanogen, Inc i CyanogenOS. Spotkaliśmy się ze Stevem na Big Android BBQ Europe w Amsterdamie w Holandii, aby dowiedzieć się o jego wyjątkowej perspektywie na temat przeszłości, teraźniejszości i przyszłości Androida.

Więcej: Steve Kondik: Wywiad historyczny na temat Androida

Rynek treści: Wejdź do Google Play

Jedną z wielu ogromnych zmian dla Androida w 2012 roku była zmiana marki Android Market na Google Play i późniejsze rozszerzenie oferty treści cyfrowych Google.

To może dziś wydawać się dziwne, ale do marca 2012 r. Strategia treści cyfrowych Google była po prostu powiązana z urządzeniami z Androidem za pośrednictwem Android Market. W tym miejscu od 2009 r. Pobierałeś aplikacje i inne multimedia, ale inne rodzaje treści - takie jak muzyka i książki - były umieszczane w ich własnych aplikacjach. Podczas rebrandingu w Google Play wszystko zostało umieszczone w jednym centralnym centrum treści. Dzięki pojedynczej aplikacji Sklep Google Play użytkownicy mogą pobierać aplikacje, gry, książki, czasopisma, muzykę oraz filmy i programy telewizyjne w jednym miejscu i uzyskiwać do nich dostęp na wielu różnych urządzeniach.

Ekosystem treści Google wychodzi poza Android.

Google wykorzystał również okazję do wprowadzenia całkowitego przeprojektowania aplikacji mobilnej i interfejsu internetowego oraz szeregu nowych, wspaniałych funkcji. W kolejnych latach Google Play ewoluowało, dodając mnóstwo nowych funkcji zarówno dla konsumentów, jak i programistów - powtarzające się subskrypcje, zakupy w aplikacji i rozliczenia z operatorem ułatwiają kupowanie, sprzedaż i zarządzanie treściami. Google nawet krótko użył Sklepu Google Play do sprzedaży własnych urządzeń i akcesoriów Nexus, ale później przeniósł te wyprzedaże do oddzielnego Sklepu Google.

Choć na początku było to denerwujące, posiadanie wysokiego poziomu portalu z treściami cyfrowymi dla różnych urządzeń ma sens w porównaniu z utrzymywaniem połączenia z Androidem. Oczywiście zawartość Google Play jest teraz dostępna na telefonach i tabletach z Androidem, ale także na laptopach i komputerach stacjonarnych za pośrednictwem przeglądarki, urządzeniach iOS dzięki nowym aplikacjom Google oraz innym typom urządzeń, takich jak Chromecast i Android TV.

Seria HTC One

Do 2012 roku HTC tak naprawdę nie posiadał jednej globalnej „flagowej” marki dla swoich smartfonów. Pewnego roku w jednym kraju może to być „Pragnienie”. Następne „Sensation”. I jak większość ówczesnych producentów, rynek amerykański był zupełnie innym bałaganem, a przewoźnicy domagali się własnych ekskluzywnych marek i urządzeń.

„HTC One” był świadkiem tego, że tajwański producent telefonów - wciąż osiągając wysoki poziom od czasów świetności w 2011 r., Ale przetrwał kilka miesięcy zmniejszonych przychodów - próbuje skonsolidować różne rzeczy i zaprezentować jedną markę kupującym smartfony na całym świecie.

Jak na ironię, HTC One skończyło się na dwóch telefonach, po czym balonami objęło wiele innych.

Jak na ironię, HTC One był tak naprawdę dwoma telefonami - przynajmniej na początek - co spowodowało pewne zamieszanie wśród uczestników wydarzenia inauguracyjnego Mobile World Congress. Dyrektor generalny Peter Chou nazwał dwa nowe telefony firmy po prostu „HTC One”, po czym ujawnił dwa smaki One, większy plastikowy One X i mniejszy metalowy One S.

HTC zaprezentowało również zapomnianą One V, niskobudżetową ofertę ukształtowaną po 2010 roku Legend, z dużym kanciastym „podbródkiem”. A później w tym roku marka One poszerzyła się o więcej (i prawdopodobnie mniej specjalnych) produktów klasy średniej.

Dwa główne telefony „One” podwoiły liczbę zdjęć cyfrowych dzięki technologii HTC „ImageChip” i całkiem przyzwoitemu 8-megapikselowemu aparatowi na obu urządzeniach. Tymczasem Beats należący do HTC przyczynił się do ulepszenia dźwięku w nowych telefonach firmy.

Dlaczego więc dwa „flagowe” telefony w tym roku? Graham Wheeler, dyrektor ds. Produktów i usług HTC Europe, powiedział Android Central, że wynika to z różnych rynków o różnych potrzebach.

„The One S był w przeważającej mierze projektem europejskim”.

„Modele One X i One S. faktycznie zostały stworzone przez Europę, która ma bardzo różne segmenty rynków, na których czuliśmy, że różni ludzie chcą różnych urządzeń. Ponieważ nie wierzymy w strategię„ jeden rozmiar dla wszystkich ”. S był w rzeczywistości bardziej europejskim projektem w porównaniu do One X, który był bardziej globalnym projektem. ”

„Czuliśmy więc, że jest miejsce na dwa flagowce, a różni ludzie mają bardzo różne potrzeby. Więc jeśli spojrzysz na One X, było to bardzo wydajne urządzenie, ze specyfikacjami, które maksymalizują tę wydajność. One S wciąż miał taką wydajność. element, ale była to również propozycja projektowa. Nie miał on wszystkiego, co posiadał One X pod względem absolutnie najlepszej technologii, w którą moglibyśmy się wtłoczyć. Miał piękny kształt z utlenianiem i tym podobne ”.

Elegancka, metalowa obudowa One S pozostaje jednym z najlepiej wyglądających telefonów, jakie HTC kiedykolwiek dostarczył, choć skompromitował ją rozczarowujący wyświetlacz AMOLED o niskiej rozdzielczości. Z kolei One X był jednym z pierwszych z olśniewającym ekranem 1080p SuperLCD2, ale zapakowany w nowoczesną powłokę z poliwęglanu.

Ale różnice między tymi dwoma „Jednymi” były więcej niż głębokie. Europa, w której brakowało szeroko rozpowszechnionych sieci 4G LTE, otrzymała One X z procesorem NVIDIA Tegra 3, czterordzeniowym układem wspieranym przez grafikę marki GeForce. W tamtym czasie czterordzeniowy proces był bardzo ważny, ponieważ producenci spodziewali się, że przekażą więcej jednostek entuzjastom, ponieważ mają więcej rdzeni niż konkurencja. W rzeczywistości nowy Qualcomm Snapdragon S4, zasilający One S i wiele innych telefonów z 2012 roku, był więcej niż w stanie nadążyć i nie był tak energochłonny jak układ NVIDIA. (Co więcej, Qualcomm może pochwalić się zintegrowanym LTE, co jest wielką zaletą dla rynków takich jak USA)

Pomimo ogólnie wysokiej jakości pierwszych urządzeń z serii „One” telefony HTC 2012 zostały przewrócone przez marketingową agencję Samsung. W 2013 roku HTC musiałoby ponownie przemyśleć markę „One”, aby naprawdę wyróżnić się na wysokim poziomie.

OK Google, opowiedz mi o Jelly Bean

Mechanicznie, Android Google'a rozrósł się i poprawił na setki sposobów od czasu premiery T-Mobile G1, ale znaczni użytkownicy nadal robili to samo ze swoimi telefonami: sprawdzając pocztę e-mail, grając w gry, Facebook i skacząc między tuzinem aplikacje do wykonywania innych małych, ale zaskakująco skomplikowanych zadań. Duża część drugiego etapu Google'a polegającego na ulepszeniu Androida miała na celu zwiększenie wydajności - skrócenie czasu do wykonania zadania, a także potrzebnej do tego ilości przetwarzania i energii baterii. Pierwszy duży nacisk w tym kierunku rozpoczął się od Androida 4.1, który jest bardziej znany jako Jelly Bean.

Jelly Bean zawierał „Project Butter”, co było głupią nazwą marketingową dla poprawy wydajności interfejsu użytkownika. Teraz, gdy Android był postrzegany jako lider rynku w wielu miejscach na całym świecie, atrakcyjność wizualna odegrała znaczącą rolę, gdy użytkownicy porównywali telefony z Androidem z innymi smartfonami. Płynniejsze przejścia, lepsze animacje przewijania i ogólnie mniej zacinające się wrażenia wizualne były głównym celem tego projektu. Po wprowadzeniu na rynek Samsung Galaxy Nexus, Project Butter szybko stał się ważnym punktem do dyskusji, porównując telefon do wszystkich innych ówczesnych produktów na rynku. Galaxy Nexus był jak nowy telefon na Jelly Bean.

W systemie Android 4.1 Jelly Bean Google idzie na wojnę z zacinaniem interfejsu użytkownika.

Wspomniane wcześniej małe złożone zadania są o wiele ważniejsze niż się wydaje, zwłaszcza gdy nie zauważysz, jak często przewijasz pocztę e-mail, SMS i mapy, aby uzyskać potrzebne informacje, dzięki czemu możesz rozpocząć nawigację dom na spotkanie, w którym powinieneś być za 45 minut. Rozwiązaniem firmy Google i mnóstwem innych rzeczy, które według firmy mogą pomóc w skrócie, jest Google Now.

Przyglądając się twoim regularnym zachowaniom i słowom kluczowym w rozmowach, Google Now zaczął jako sposób na proponowanie sugestii i przewidywanie twojego zachowania. Jeśli otrzymasz wiadomość e-mail z zaproszeniem na wydarzenie, Google Now zaproponuje dodanie wydarzenia do kalendarza lub powiadomienie, jaka byłaby pogoda w miejscu wydarzenia. Jeśli szukałeś godzin seansów filmowych lub godzin w restauracji, Google Now zaoferowałby czas dojazdu do tej lokalizacji. Jeśli chcesz czegoś szukać, wszystko, co musisz zrobić, to mówić, a teraz odpowie.

Gdy było dokładne i pomocne, Google Now było postrzegane zarówno jako niesamowite, jak i trochę przerażające. Funkcja głosowa oznaczała, że ​​rozmawiasz zasadniczo z telefonem, ale nie za pomocą poleceń pojedynczego strzału, jakie widzieliśmy wcześniej. Nagle wydawało się, że Google przywiązuje większą wagę do twoich danych niż większość ludzi wcześniej myślała. Ale jednocześnie sposób, w jaki Google radykalnie zmniejszył liczbę czynności związanych z zarządzaniem własnymi danymi, był początkiem czegoś nowego i niesamowitego.

Nexus na tablecie: ASUS Nexus 7

Rok po rozpoczęciu nieskrępowanej katastrofy znanej jako Motorola Xoom, Google zaatakowało swój pierwszy tablet Nexus, Nexus 7, dzięki współpracy z ASUS. Zapoczątkowany na konferencji programistów Google I / O w 2012 r. - na której każdy uczestnik otrzymał jedną - Nexus 7 był platformą uruchamiania dla systemu Android 4.1 Jelly Bean. Ale oznaczało to również zobowiązanie Google do pielęgnowania Androida jako przyjaznego dla tabletów systemu operacyjnego z ekosystemem aplikacji gotowych na tablet.

7-calowe urządzenie było luźno oparte na budżetowym tablecie ASUS z tego roku, MeMo Pad. W rzeczywistości Nexus 7 został po raz pierwszy opracowany na wystawie CES 2012, gdzie pokazano MeMo Pad. Tego lata, szef Wielkiej Brytanii i Skandynawii ASUS, Benjamin Yeh powiedział Forbesowi nieco więcej na temat drogi wydania Nexusa 7:

„Nasi główni menedżerowie spotkali się z dyrektorami Google na CES, aby porozmawiać o możliwościach i tym, jak postrzegali przyszły rynek. Wtedy wpadliśmy na pomysł Google Nexus 7 Asusa. To było w styczniu, a masową produkcję rozpoczęto w maju. „

ASUS i Google opracowały Nexusa 7 w styczniu, a masową produkcję rozpoczęto w maju.

Ale to było coś więcej niż tylko ponownie oznaczony tablet ASUS - projekt i wpływ funkcjonalny od Google. Chropowaty wgłębiony tył pomógł w przyczepności, a jakość wykonania została zaostrzona na całej planszy. Miał dobry (jak na razie) wyświetlacz 1280x800, a Google zdecydował się na procesor NVIDIA Tegra 3, aby zasilić całość. Przy 199 USD była to fantastyczna wartość, a konstrukcja i wydajność oddzieliły ją od reszty hałaśliwych tablic Androida wokół tej ceny.

W przeciwieństwie do większego Xooma zorientowanego na krajobraz, Nexus 7 był urządzeniem zorientowanym na portret, które miało interfejs bliższy tradycyjnemu interfejsowi telefonu z Androidem. Ta ciągłość między tabletami i telefonami nie tylko poprawiła użyteczność, ale pomogła Nexusowi 7 poradzić sobie w skalowanych aplikacjach telefonicznych tego dnia.

Dzięki nowemu celowi programistycznemu od Google z dużemu ekranowi i odnowionemu znaczeniu przywiązanemu do urządzeń z większym ekranem, programiści mogli teraz testować swoje aplikacje i tworzyć nowe wrażenia, które wyglądałyby świetnie na różnych urządzeniach. Niestety nie wydawało się to natychmiast wzbudzać entuzjazmu dla aplikacji na tablety z Androidem (lub same tablety z Androidem), ale oferty, które widzimy dzisiaj, można bezpośrednio przypisać Googleowi, że w 2012 roku cofnęła piłkę.

Nexus 7 również nie pomógł w pełzających problemach związanych z pamięcią masową. Aktualizacje oprogramowania w końcu temu zaradziły, ale nie wcześniej niż model 2012 został zastąpiony przez szybszy Nexus 7 2013.

Wraz z początkowym sukcesem modeli wyposażonych tylko w Wi-Fi i nierównościami wynikającymi z późniejszej wersji wersji 3G (która również wzrosła do 32 GB pamięci), ASUS poinformował, że sprzedał ponad pięć milionów Nexusów 7 w samym 2012 roku. Współpraca urządzeń z Google-ASUS trwała w następnym roku, dając nam drugi Nexus 7, który był cieńszy, lżejszy i szybszy.

Usługi Google Play: źle zrozumiany rdzeń Androida Google

W ciągu roku dużych prac nad Androidem łatwo go przeoczyć. Usługi Google Play nie są nowym, seksownym urządzeniem, aplikacją ani oprogramowaniem. Jest to jednak niezwykle ważne dla sposobu, w jaki działa wersja Androida Google'a i została uruchomiona we wrześniu 2012 roku.

Usługi Play pozwalają Google i programistom wiele zrobić bez czekania na wprowadzenie nowych wersji oprogramowania układowego.

Na urządzeniach z Androidem Usługi Google Play to aplikacja na poziomie systemu, która jest regularnie aktualizowana w tle za pośrednictwem Sklepu Google Play. Ze względu na uprzywilejowany dostęp do telefonu lub tabletu może on wykonywać wiele czynności, których inne aplikacje nie mogą zrobić, na przykład skanować aplikacje podczas ich instalacji lub zdalnie blokować lub wyczyścić telefon, jeśli to konieczne. Jest to również ważny cel dla programistów, umożliwiający im integrację z usługami takimi jak Gry Google Play, Google Fit i Android Wear.

To, że może to wszystko zrobić, będąc aktualizowanym w tle przez zdecydowaną większość aktywnej bazy instalacyjnej Androida, to wielka sprawa. Po pierwszym uruchomieniu usługi Google Play obsługiwały wszystkie urządzenia z powrotem do systemu Android 2.2, Froyo. W momencie pisania, który został przeniesiony do wersji 2.3, Gingerbread. Bez Usług Play telefony musiałyby czekać na aktualizację oprogramowania, aby uzyskać dostęp do nowszych funkcji Google, takich jak podstawa Android Wear. Pojawiające się zagrożenia bezpieczeństwa mogą nie zostać tak łatwo usunięte.

Poza tym utrzymywanie warstwy bezpieczeństwa i interfejsu API poza podstawowym systemem operacyjnym Android (open source) daje Google pewne ubezpieczenie od „widelców” Androida innych firm, które nie mają dostępu do tych rzeczy.

Usługi Google Play to ogromny temat, więc aby dowiedzieć się, dlaczego jest tak ważna, warto zapoznać się z naszym artykułem wstępnym na temat tego, jak stanowi ona trzon współczesnego Androida.

Geniusz usług Google Play

W usługach Play Google ma srebrną kulę, za pomocą której można walczyć z największymi słabościami Androida. Przeczytaj nasz artykuł wstępny, aby dowiedzieć się, w jaki sposób Usługi Google Play są potężną bronią przeciwko niektórym największym wrogom Androida (i Google'a) oraz w jaki sposób każda dyskusja na temat bezpieczeństwa Androida lub „fragmentacji” jest wadliwa bez jego zrozumienia.

Więcej: genialność usług Google Play

Oczekiwania Krait

Gdy jawna dominacja Samsunga w krajobrazie Androida zaczęła się kształtować, inna firma zaczęła przejmować kontrolę. Chipmaker Qualcomm zawsze był ważnym graczem w świecie procesorów smartfonów, jednak pojawienie się pierwszych układów wykorzystujących mikroarchitekturę „Krait” w 2012 roku było dużym punktem zwrotnym.

„Krait” był kluczem do dominacji Qualcomm na Androida w latach 2012–2014.

Krait przyniósł znaczną poprawę wydajności i zużycia energii, a zintegrowane wsparcie LTE okazało się ważnym wyróżnikiem na rynku amerykańskim. Podczas gdy rywale tacy jak NVIDIA i Samsung zgromadzili cztery rdzenie ARM Cortex-A9, Qualcomm mógł konkurować - z doskonałą wydajnością jednego rdzenia - tylko na dwóch rdzeniach Krait.

Po pierwszym spojrzeniu na platformę programistyczną Krait firmy Qualcomm w lutym 2012 r. Anandtech podsumował znaczenie tych układów:

Krait będzie dominował aż do 2014 roku, dzięki popularnym chipsetom Snapdragon 600, 800, 801 i 805, z których korzystali praktycznie wszyscy główni pretendenci do urządzeń mobilnych. Nawet Samsung stosował układy scalone Krait w swoich telefonach na wielu rynkach, wybierając je w stosunku do własnych SoCs Exynos.

Nexus 4

Rok 2012 był wielkim rokiem dla programu urządzeń Nexusa firmy Google. Nie tylko otrzymaliśmy pierwsze tablety Nexus w Nexusie 7, a później Nexusie 10 zbudowanym przez Samsunga, ale zaczęliśmy także widzieć zmianę strategii dotyczącej sposobu, w jaki Google poradziłby sobie z marketingiem i sprzedażą tych urządzeń. Po wielu iteracjach telefonów Nexus z wysokimi cenami, słabą dostępnością w sklepach i mętnymi komunikatami marketingowymi, Google połączył siły z LG, aby stworzyć Nexusa 4 i wypuścić go na świat w listopadzie 2012 roku.

LG nie było wtedy znane z robienia najlepszych telefonów z Androidem, ale początkowe obawy o problemy z przeniesieniem na Nexusa 4 zostały szybko uśpione. Nexus 4 został zaprojektowany i zbudowany fantastycznie, ze szkłem pokrywającym obie strony 4, 7-calowego urządzenia, które było stosunkowo łatwe do trzymania i miało dodatkowy talent, który oddzielił go od Galaxy Nexus z 2011 roku.

Wiceprezes LG ds. Planowania smartfonów, dr Ramchan Woo, mówi, że LG chętnie weszło do programu Nexus po tym, jak lokalny rywal Samsung wysłał dwa poprzednie telefony Nexus.

„Zakochajmy się w LG”.

„Przed Nexusem 4 Google miał innych partnerów, takich jak Samsung i HTC. Naszym zamiarem było: kiedy skończą projekt, zakochajmy się w LG, inżynierskim punkcie widzenia” - powiedział Woo dla Androida Central. „I to prawdopodobnie to prawda, ponieważ, jak widzicie, uruchomiliśmy Nexusa 4 i 5, a teraz uruchomiliśmy. Tak właśnie było naszym celem i wygląda na to, że również działa ”.

Wewnątrz Snapdragon S4 Pro w Nexusie 4 i 2 GB pamięci RAM były absolutnie na najwyższym poziomie, choć pod koniec 2012 roku pojawiły się dwie dość kontrowersyjne opcje sprzętowe. Podstawowy model Nexusa 4 miał tylko 8 GB pamięci (bez gniazda karty SD), a także nie miał obsługi LTE (tylko HSPA + 42). To pierwsze zostało nieco złagodzone przez 50 USD garść, która zapewniła 16 GB przestrzeni dyskowej, ale dla tych, którzy zostali poinformowani przez swojego operatora (i Google z Galaxy Nexus na Verizon), że LTE jest drogą przyszłości, nie całkiem dobrze wielu z nich utknie na HSPA +.

2012 był rokiem tanich i wesołych urządzeń Nexus.

Mimo tych dwóch szaleństw Nexus 4 został dobrze przyjęty ze względu na swoją cenę. Począwszy od 299 $ całkowicie odblokowane było naprawdę niespotykane dla urządzenia o tak solidnej jakości wykonania i wewnętrznych specyfikacjach, i było zauważalnym odejściem od wysokich cen poprzednich telefonów Nexus. W połączeniu z wprowadzeniem Nexusa 7 za 199 USD z początku tego roku, oznaczało to ważną zmianę kierunku dla Google z urządzeniami Nexus.

Ale być może równie ważne jak jakość i wartość samego Nexusa 4 było podejście Google do jego sprzedaży. To był pierwszy rok, w którym Google sprzedawał swoje urządzenia Nexus bezpośrednio, a nie tylko za pośrednictwem partnerów, co oznacza, że ​​możesz przejść do Google Play i kupić Nexusa 4 całkowicie odblokowanego i nieskrępowanego. Podczas gdy większość konsumentów kupuje telefony na zamówienie od swojego operatora, nie można zaprzeczyć, że Nexus 4 wyprzedził obecny trend w kierunku tanich odblokowanych telefonów z precyzyjnie wyważonymi specyfikacjami.

I wreszcie świecąca cynkowa gałka oczna

Czasami urządzenia Nexus idą w ślady Nexusa 7 i Nexusa 4 - popularnych urządzeń, które zyskały uznanie krytyków i względny sukces w sprzedaży detalicznej. Innym razem Nexus Q działa inaczej.

Nieszczęsna sfera przesyłania strumieniowego Google, prekursor Chromecasta, została odsłonięta na konferencji I / O 2012 i dziś jest w dużej mierze zapomniana. Zasadniczo była to piłka strumieniowa z systemem Android, która zawierała wnętrzności Galaxy Nexus i została sprzedana za 299 USD. Pomimo znaczącego miejsca Q na I / O, które obejmowało ogromną nowość Nexusa Q na metalowym ramieniu, konsensus był taki, że zrobił on zbyt mało i kosztował o wiele za dużo. Zostało zakonserwowane wkrótce po ogłoszeniu, a urządzenia zostały wysłane bezpłatnie do klientów w przedsprzedaży.

Tak długo, Nexus Q. Prawie cię nie znaliśmy.

NASTĘPNY: Era żelków

W kolejnej odsłonie naszej historii Androida zobaczymy, jak zacięta konkurencja wśród producentów urządzeń z Androidem przyniosła nam jedne z najbardziej wyjątkowych, pięknych i zdolnych urządzeń. Przyjrzymy się, jak Google próbowało (i nie udało się) udostępnić standardowego Androida szerszej publiczności dzięki niefortunnemu programowi edycji Google Play. Powrócimy do wzrostu liczby urządzeń do noszenia, w tym pierwszego masowego rynku smartwatcha z systemem Android, Samsung Galaxy Gear.

CZYTAJ CZĘŚĆ 6: Era galaretki

Kredyty

Słowa: Phil Nickinson, Alex Dobie, Andrew Martonik i Russell Holly

Projekt: Derek Kessler i Jose Negron

Redaktor serii: Alex Dobie