Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

„Otwarty i bezpłatny” Android nie jest już tym, co ktoś chce kupić (lub sprzedać)

Anonim

Android to jedna z największych i najpopularniejszych kolekcji oprogramowania typu open source, która ujrzała nawet światło dzienne. Ale Android, który dostajesz, gdy kupujesz kolejny ważny telefon, nie jest, i musimy się zastanawiać, czy ktoś naprawdę to obchodzi.

Otwarte źródła i „darmowy i otwarty” nie oznaczają darmowego, ponieważ zdobywają coś, co nie kosztuje pieniędzy. Może to oznaczać, i w wielu przypadkach nadal tak jest, ale nie musi to być rzecz o zerowym koszcie. Większość rzeczy elektronicznych, które kupujesz, korzysta z oprogramowania typu open source, aby działały, a nawet firmy, których nigdy nie zrównałbyś z darmowymi programami typu „tak jak nie płacisz”, takie jak Apple i Microsoft, używają oprogramowania typu open source. Ludzie piszący „darmowe” oprogramowanie zasługują na zapłatę, jeśli takie jest ich życzenie, a Intel, Cisco i inne firmy, które nie są Mozillą, sprzedają oprogramowanie open source.

Większość gadżetów, które można kupić, wykorzystuje oprogramowanie typu open source na pewnym poziomie.

To jest świetne. Nie ma powodu, dla którego nie powinieneś czerpać korzyści z ciężkiej pracy, a kiedy firma lub osoba daje prezent kodu innym programistom, nie powinni oni tracić przychodów z tego powodu. Lubię myśleć, że płacę za czas potrzebny na zbudowanie, przetestowanie i debugowanie czegoś w takim przypadku, a to zwykle jest warte ceny wywoławczej.

Android wykorzystał ten pomysł od samego początku, aby stać się jednym z najczęściej używanych programów w historii. Jedną różnicą jest to, że licencja używana na większość Androida pozwala komuś (każdemu) na użycie kodu, zmianę kodu, robienie czegokolwiek z kodem i nie udostępnianie tych zmian reszcie z nas. Wcześniej rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób przynosi to korzyści wszystkim zaangażowanym w tworzenie telefonu i dlaczego jest to jeden z powodów, dla których Android jest czymś, co wiele osób chce wykorzystać w rzeczy, którą próbują sprzedać.

Ale możemy wejść głębiej. Zaryzykuję stwierdzenie, że rzeczy, które sprawiają, że Android jest czymś, z czego większość z nas chce korzystać, to rzeczy, które nigdy nie były open source i nigdy nie będą: każda aplikacja. Po dodaniu tych dwóch rzeczy razem powstaje coś, co nie jest ani otwarte, ani darmowe, co kończy się marginalizacją rzeczy, które są. To tworzy bardzo szeroką lukę między Androidem, z którego każdy może korzystać i robiąc wszystko, a Androidem, który zarabia wszystkie pieniądze.

To właśnie dlatego Android ma ponad 80% udziału w rynku światowym: jest darmowy i tani w dostosowywaniu.

Ta historia i kilka nowych plotek wzbudza zainteresowanie wielu osób. Dyskusja sugeruje, że wokół tego, co będzie świetne w Androidzie O, będzie naprawdę wiele rzeczy, które będą świetne w Google Pixel 2 lub jakakolwiek będzie jego nazwa. Kiedy mówimy świetnie, mamy na myśli rzeczy, które poprawiają życie ludzi, którzy go używają. Zmiany na poziomie bloku konstrukcyjnego są same w sobie niesamowite, a do tej pory wszystko, co widzieliśmy, stanie się częścią Androida i będzie dostępne dla wszystkich, którzy chcą pobrać kod. Ale jeśli chodzi o stronę skierowaną do użytkownika, pomysł, że Google może zachować ekscytujące rzeczy dla swoich produktów, jest przedmiotem zainteresowania ewangelistów open source, takich jak ja.

Należy pamiętać, że nie różni się to od działań innych producentów telefonów. Samsung bierze darmowego Androida i uruchamia go przez zespół programistów, aby stworzyć coś zupełnie innego, co nigdy nie będzie dostępne na zasadzie open source. Ale Samsung nie jest Google i nie jest obciążony dalszym rozwojem całej platformy. W rzeczywistości Samsung może robić te rzeczy - podobnie jak Amazon na drugim końcu spektrum - ponieważ Google jest zaangażowany w dalszy rozwój platformy i rozdaje kod. Google jest teraz nie tylko opiekunem platformy, ale także użytkownikiem końcowym kodu Androida. Może to być trudne i niezbyt dobre.

Google nigdy nie powiedział, że nie zamierza dodawać nowych i ekscytujących funkcji do Androida jako całości.

Jeśli czytasz tutaj tylko jedną rzecz, upewnij się, że to właśnie tamta rzecz. Spekulujemy na temat innych spekulacji i podrzucamy je razem z tym, co widzieliśmy w przeszłości. Nic nie uszczęśliwiałoby nikogo z nas bardziej niż ktoś z Google, który powiedziałby, że jesteśmy bezsensowni i ma wszelkie intencje dodania tak wielu fajnych rzeczy do Androida, że ​​oszałamiają nas wieści o nich wszystkich. Ale cała branża rozwija się na zasadzie „co-jeśli”.

Co jeśli Google doda wymagane zmiany do AOSP i tam się zatrzyma? AOSP jest częścią w pełni funkcjonalnego systemu operacyjnego i jest łatwiejszy niż większość ludzi myśli o budowaniu na urządzenia mobilne. Ale wynik końcowy nie jest tym, czego chce większość ludzi, a fabrycznie zainstalowane i skonfigurowane aplikacje i usługi są prawdziwą atrakcją Androida.

Chcemy, aby następny Pixel był świetny i niepowtarzalny, ale chcemy, aby te funkcje były dostępne dla innych. To jest napięcie.

Mój smartfon Raspberry Pi działa dobrze, ale wolałbym używać telefonu z Gmailem i wszystkich innych korzyści, które nie są open source, więc jest to po prostu nowość. Właśnie dlatego telefon Raspberry Pi, który możesz zbudować w domu z częściami wartymi 90 USD, nie jest czymś, co wszyscy spieszą się, aby zrobić lub kupić. Galaxy S, Moto G lub jakikolwiek inny telefon jest po prostu lepszy w robieniu tego, co chcemy, aby telefon robił.

Wszystkie firmy produkujące telefony z Androidem potrafią robić świetne rzeczy - nawet marki, których nie lubisz. Ale są pewne rzeczy, które są lepsze, ponieważ są uniwersalne i wszystkie są częścią otwartego Androida. Chcemy, aby następny Pixel był świetny i miał funkcje, które sprawiają, że jest to świetny zakup, ale chcemy, aby większość z tych funkcji była dostępna dla innych. To jest napięcie.

Android Open Source Project to niesamowita rzecz, a Google wydaje sporo pieniędzy, aby utrzymać go i utrzymać. Mamy nadzieję, że tak pozostanie przez długi czas.