Logo pl.androidermagazine.com
Logo pl.androidermagazine.com

Wodoodporność musi być standardem w każdym telefonie

Spisu treści:

Anonim

Posiadanie wodoodpornego telefonu ma po prostu sens, a kompromisy po prostu nie są tak duże, jak kiedyś

Wyjechałem na kemping w weekend i po czterech dniach w „dziczy” (lub tak dzikiej, jak się zaangażuję) zdałem sobie sprawę, że to naprawdę niesamowite mieć ze sobą wodoodporny smartfon. A teraz, gdy kompromisy związane z posiadaniem wodoodpornego telefonu nie sprowadzają się do grubych gumowych obudów, wytrzymałej stylistyki, a nawet klapek nad portami w wielu przypadkach, zastanawiam się, dlaczego prawie każdy wydany dzisiaj telefon nie jest w jakiś sposób odporny na płyny.

Zdecydowałem się nosić Galaxy S5 w kieszeni przez weekend, i to nie z powodu jego oprogramowania, aparatu czy jakiejkolwiek innej funkcji - przede wszystkim zdecydowałem się go używać, ponieważ jest to jedyny wodoodporny telefon, który mam. Zabrałem też ze sobą Nexusa 5 (jak często nie mam przy sobie dwóch telefonów?), Ale bezpiecznie schowałem go do plecaka na czas, kiedy go potrzebowałem. Telefon, który został użyty, był tym, który przetrwałby nieuchronne wycieki, uderzenia i wilgotne spotkania, z którymi często spotykany jest telefon podczas biwakowania.

Wypadki się zdarzają. Telefony (no cóż, wiele drogich, delikatnych rzeczy) wpadają do wody lub regularnie rozlewają na nie płyny. Ale dzieje się to w znacznie szybszym tempie, gdy biwakujesz z grupą przyjaciół i rodziny. Nie dlatego, że ktoś celowo zmoczył telefon, ale po prostu dlatego, że kilka osób bawi się razem bardzo blisko akwenu.

Jeśli ktoś rozleje mi świeżo otwarte piwo na mój telefon, wszystko będzie dobrze.

Napoje zostały rozlane. Stoły były zderzone. Krzesła zostały przewrócone. Podjęto przejażdżki łodzią. Użyto kajaków. I jedyną rzeczą, o którą nigdy się nie martwiłem, było to, czy mój GS5 będzie w porządku w tych wszystkich sytuacjach potencjalnie zabijających elektronikę. Widziałem więcej niż mój uczciwy udział telefonów upuszczonych w mokrych uchwytach na kubki, oblanych piwem na stole piknikowym lub przypadkowo rozbryzgujących się z łodzi, i to nigdy nie jest zabawne doświadczenie.

Ale w ten długi weekend nie martwiłem się tym. Wstałem ze stołu pełnego ludzi i zostawiłem tam telefon, wiedząc, że kiedy wrócę za 10 minut, nie ma znaczenia, czy ktoś wylał na niego świeżo otwarty Błękitny Księżyc, czy też szalona powódź… wywoływanie burzy deszczowej (niestety ta druga zdarzyła się w ten weekend). Zabrałem ze sobą telefon na poranną przejażdżkę kajakiem i zrobiłem niesamowite zdjęcia skał wzdłuż jeziora i jelenia spacerującego wzdłuż brzegu - zdjęć, których nigdy nie uchwyciłbym innym telefonem tylko dlatego, że byłbym zbyt przestraszony zmoknąć, żeby to przynieść.

Każdy telefon powinien być wodoodporny - lub po prostu „wodoodporny”, jeśli chcesz zakryć swoje podstawy - w przyszłości. Kilku producentów, takich jak Sony i Kyocera, przewodzi, a Samsung, tak jak Samsung, zaczął nadrabiać zaległości, ale daleko nam do wodoodporności, która jest obecnie standardową funkcją.

Nie chcę decydować się na używanie jednego telefonu na drugim tylko dlatego, że boję się dostać go w pobliże czegoś mokrego. Technologia jest dostępna, dodatkowy koszt hydroizolacji jest znikomy i jest to cecha, w której konsumenci wszelkiego rodzaju dostrzegają prawdziwą wartość. Nadszedł czas, aby każdy telefon był użyteczny w różnych sytuacjach - zacznijmy od tego, aby telefony zamokły od czasu do czasu.