Dla mnie Spotify to sposób, w jaki obecnie słucham prawdopodobnie 75% dowolnej muzyki. Chociaż usługa - i pod tym względem cena - jest doskonała, aplikacji na Androida zdecydowanie brakuje. Przez pewien czas pojawiały się pomruki na temat aktualizacji, a potem po prostu spadła. Podgląd najnowszej wersji jest obecnie dostępny tylko do bezpośredniego pobrania ze Spotify i nie jest to gotowy artykuł. To, co tam jest, jest dość wyjątkowe i znaczące ulepszenie w stosunku do poprzedniej oferty. Mamy teraz kilka dni na zabawę, więc jeśli jeszcze tego nie wypróbowałeś, trzymaj się. Po przerwie czekają na Ciebie pełne smaczne zrzuty ekranu.
Najważniejszą zmianą jest interfejs użytkownika. Nie ma ani śladu po jego poprzedniku. Wskazówki projektowe zostały zaczerpnięte z Ice Cream Sandwich i nie jest to żadna zła rzecz. Po zalogowaniu nadal będziesz otrzymywać listy odtwarzania. Ale wygląda tak inaczej, uporządkowany na wyraźnie liście stylów ICS. U góry strony wszystkie listy odtwarzania pobrane na urządzenie są teraz podświetlone w osobnej sekcji. Dobra wiadomość dla osób z dużą ilością list odtwarzania.
W lewym górnym rogu znajduje się teraz przycisk menu, który ponownie czerpie wskazówki z ICS. Wszystkie te same podmenu są dostępne, ale wysuwa się z lewej strony ekranu zamiast wyskakiwać z dołu. W dolnej części ekranu znajduje się pasek szybkiego odtwarzania, pokazujący aktualnie odtwarzaną ścieżkę wraz z przyciskiem odtwarzania / pauzy.
Zanurz się w menu, najpierw z ustawieniami. Menu ustawień daje nam smaczną przekąskę w tej nowej wersji. Małe menu rozwijane, które określa jakość muzyki podczas przesyłania strumieniowego - i nowa „ekstremalna jakość”. Zgadza się, dźwięk przesyłany strumieniowo w jakości 320 Kb / s. Ta sama funkcja jest dostępna dla naszych kuzynów z iOS od kilku miesięcy, a na koniec nasza kolej.
Kolejną sekcją w głównym menu rozwijanym jest sekcja „Co nowego”. W starej aplikacji był to dość nudny romans, ale nowa wersja wygląda znacznie bliżej okładkowej, płynnej wersji komputerowej. Ładne duże zdjęcia okładek albumów - szkoda, że jednym z nich na tym zdjęciu jest Bieber, przepraszam za tych ludzi - oraz listy najlepszych list odtwarzania i najlepszych utworów.
Każdy utwór, czy to na liście odtwarzania, czy w rzeczywistym odtwarzaczu, ma małą zakładkę obok nazwy utworu. To otwiera bardzo ładny pasek szybkiego menu. Zawarte w nim linki różnią się nieznacznie w zależności od tego, gdzie jesteś w aplikacji. Mówiąc prościej, zapewnia linki do wykonawców, albumu, dodawania do listy odtwarzania, kolejki, oznaczania utworu gwiazdką i linku do udostępniania. Niektóre są objęte zakładką „więcej”.
Wreszcie, co z rzeczywistym odtwarzaczem muzyki? Funkcjonalnie jest to ten sam podstawowy odtwarzacz, co w starej wersji aplikacji. Różnica polega na wyglądzie, a tym lepiej. Wreszcie Spotify zaszczycił nas dobrze wyglądającą, łatwą w użyciu aplikacją na Androida. Jak dotąd - przynajmniej dla mnie - ta wersja nie uległa awarii przez dwa dni ciągłego używania. Tego samego nie można powiedzieć o poprzedniej wersji.
Masz to. Jeśli to pobudziło Twój apetyt, kliknij link źródłowy poniżej, gdzie możesz znaleźć link do pobrania dla siebie.
Źródło: Spotify