Pozwolę się ujawnić w tajemnicy: Nienawidzę udostępniania jakichkolwiek moich danych osobowych jakiejkolwiek firmie lub osobie, której tak naprawdę nie znam. OK, dla ludzi, którzy mnie znają, to nie jest tak naprawdę tajemnica, ale wciąż muszę to ujawnić, ponieważ to prawda. Z przyjemnością zapłaciłbym za wszystko za dolary niż dane, w tym Android, Chrome lub dowolne inne usługi Google. Nie dlatego, że uważam, że moje dane byłyby lepiej przetwarzane, gdybym wymieniał pieniądze, ale dlatego, że wolałbym w ogóle ich nie udostępniać. Powiedziawszy to, wiem, że muszę, jeśli chcę móc korzystać z produktów lub usług, które są cholernie warte.
Wynika to z tych samych rzeczy, które sprawiły, że Facebook znalazł się w najnowszym bałaganie prywatności. Te same dane, które można wykorzystać, aby rzekomo wpływać na wyborców poprzez okłamywanie ich, są również wykorzystywane w celu ułatwienia życia poprzez personalizację. Różnica nie polega na samych danych ani sposobie ich gromadzenia; różnica polega na tym, że firma to robi i na ile jest uczciwa. Niestety, trudno to zmierzyć, a firmy, które przechwytują nasze informacje, są wszędzie na mapie, jeśli chodzi o przejrzystość i integralność.
Wolałbym płacić za aktualizacje Androida za dolary niż dane, ale nieuchronnie usługi nie byłyby tak dobre, gdybym mógł.
Teraz wyobrażam sobie, że wszyscy mają dość słuchania o Facebooku. Cóż, szkoda, bo znam mnie i wielu innych ludzi nigdy nie przestanie mówić o jego praktykach i dlaczego nie zasługuje na twoje zaufanie. Nie zawracam sobie również głowy mówieniem komukolwiek o usunięciu Facebooka, ponieważ ludzie, którzy faktycznie dbają o to, co zrobił Facebook i co zrobi ponownie, jeśli dadzą szansę, już to zrobili. Żadna liczba hashtagów lub dowcipnych powiedzeń nie będzie miała znaczenia, podobnie jak bycie facetem, który mówi: „Mówiłem ci tak!” następnie zauważa, jak usunął Facebooka, zanim było fajnie. Ale zawsze będę miał dużo do powiedzenia, jeśli chodzi o firmy, które wykorzystują nasze dane do zarabiania milionów, co otrzymujemy w zamian i co musimy wiedzieć o nich wszystkich.
Chcę zacząć od wyjaśnienia niektórych nieporozumień na temat Facebooka i Cambridge Analytica. Facebook nikomu nie sprzedał twoich danych, a widok ludzi, którzy wiedzą, że tak twierdzą, jest zniechęcający. To, co zrobił Facebook, było gorsze - sprzedało dostęp do twoich danych. A ze względu na to, jak Facebook śledzi cię na swojej platformie i w samej sieci, sprzedał również dostęp do moich danych, nawet jeśli ich nie ma. To najważniejsze rozróżnienie; Facebook śledzi i przechowuje wystarczającą ilość danych, że jeśli porozmawiasz ze mną, a ktoś inny ze mną rozmawia, może zbudować na mnie profil na podstawie rzeczy, o których rozmawialiśmy. Pozwala to komuś innemu uzyskać dostęp do tych danych bez Twojej zgody lub mojej.
Facebook nie jest jedyną firmą, która gromadzi ogromne ilości danych o nas każdego dnia. Słoń w tym pokoju to oczywiście Google, ale każda inna firma, która świadczy Ci usługi, niezależnie od tego, czy ta usługa jest bezpłatna, czy płatna, również zbiera dane. Ilość i rodzaj danych mogą się różnić; Używam Signal do przesyłania wiadomości i wiem, że zbiera niektóre dane użytkownika, ale nie tak bardzo lub tak wrażliwe, jak dane gromadzone przez Google. Korzystam również z produktów i usług Microsoft, Apple, Amazon, Valve, Ubisoft, a lista jest długa i każdy z nich zbiera ode mnie dane użytkownika. Niektóre z nich są bardziej przejrzyste w kwestii tego, co zbierają i jak są inne, ale jak dotąd żaden z nich nie popadł w nieuczciwość na Facebooku na temat tego, co mają na mnie i co zamierzają z tym zrobić.
Czy zamieniłem swój adres e-mail na bezpłatną kopię FarCry 5, gdy zostanie uruchomiona w ciągu kilku dni? Założę się, że tak zrobiłem, a teraz muszę mieć nadzieję, że Ubisoft jest fajny i nie nadużywa mojego zaufania.
Mam zamiar wyjść tutaj na całość i zakładam, że większość osób, które to czytają, zna Siri, Cortanę i Asystenta Google. Każdy z tych inteligentnych asystentów ma poziom personalizacji, który zmienia to, do czego jest zdolny, a jeśli użyjesz ich wszystkich, łatwo powiedzieć, że coś takiego jak Asystent Google wie więcej o tobie i może na przykład zrobić więcej dla ciebie niż Siri. Dzieje się tak, ponieważ Google gromadzi i wykorzystuje bardziej odpowiednie dane niż Apple. Obie firmy zbierają te same typy danych, obie informują o tym, co gromadzą i jak będą z nich korzystać, ale Google musi zachować i agregować więcej, aby zaoferować personalizację, która sprawia, że chcesz korzystać z jej produktu, ponieważ tak robi Google pieniądze. To sprawia, że chcesz czegoś użyć, a dzięki temu zapewniasz jeszcze lepszy profil siebie, który może anonimizować i wykorzystywać do celu. Apple zarabia, sprzedając ci fizyczny produkt. Microsoft jest gdzieś pośrodku.
Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że te spersonalizowane usługi są budowane przy użyciu tych samych metod, które rzekomo Cambridge Analytica zastosowało do profilowania osób uważanych za mało poinformowanych wyborców i wpływających na wybory. Zbierz wystarczającą ilość informacji o osobie, a to prawie tak, jakbyś zna jej upodobania i niechęć na tyle dobrze, aby nimi manipulować. Może chcesz przekonać ich do głosowania w określony sposób, a może chcesz pokazać im produkty, które będą chcieli kupić. Na pewnym podstawowym poziomie nie ma żadnej różnicy, a samo zbieranie danych nie jest złym facetem. Może być, ale może to być również dobry facet, który przypomina ci, że zbliża się Twoja rocznica lub że masz wizytę u lekarza w najbliższy wtorek o 1:50.
Gdyby Google postępowało zgodnie z instrukcją Facebooka, wyniki byłyby znacznie gorsze niż potencjalny wpływ na wybory. Miejmy nadzieję, że to się nigdy nie wydarzy.
„Złym facetem” może być firma, która wykorzystuje te dane w sposób, który nie jest zrozumiały dla użytkowników. Naprawdę złym facetem jest firma, która nie tylko znęca się nad swoimi klientami, ale ma środki, by osoby trzecie mogły wskoczyć i molestować nasze dane za opłatą. Facebook od lat rzuca czerwone flagi, jeśli chodzi o prywatność, robiąc takie rzeczy, jak zmienianie ustawień prywatności po dodaniu funkcji lub luzowanie się z umowami programistów i łamanie zasad dotyczących wysyłania aktualizacji aplikacji. „Nieuczciwość” to tak naprawdę jedyne słowo, które mogę znaleźć, które opisuje moją opinię o firmie jako całości.
Natomiast Google jest zaparkowany na szczycie tego samego rodzaju poufnych danych od ponad miliarda ludzi. Apple też. Podobnie jak Microsoft. Różnica polega na tym, że nie robią z tym rzeczy, które narażają to innych lub coś jeszcze gorszego. Każda firma ma swój udział w nieszczęściach, a te nieszczęścia korelują z ilością gromadzonych danych; Apple ma problemy z prywatnością, Microsoft ma jeszcze kilka, a Google ma jeszcze więcej. Ale jak dotąd nie stwierdzono, aby robili coś złośliwego, a błędy w prywatności są wynikiem złych decyzji lub błędów w gigantycznych maszynach.
Czy Google sprzedaje twoje dane?
I to nie jest rozróżnienie, gdy czytamy kogoś, kto mówi, że jesteśmy produktem, a nie klientem, gdy korzystamy z bezpłatnych usług w zamian za rezygnację z cennych danych. To leniwe i ludzie muszą przestać to mówić i zacząć o tym mówić.
Bądź bezpieczny, wszyscy i #DeleteYourInternet